- Wiadomości
Trump zmienia decyzję. USA wycofa wojska z Syrii w ciągu kilku miesięcy?
Pojawiaja się nowe informacje dotyczące planowanego wycofania wojsk USA z Syrii. Według „New York Timesa” ma dojść do tego w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Dotychczas prezydent Donald Trump deklarował otwarcie chęć jak najszybszego powrotu sił walczących w Syrii.

Trump miał porzucić swoje wcześniejsze plany natychmiastowego wycofania wojsk pod wpływem głosów kadry dowódczej. Wojskowi mieli sugerować, że potrzebują dużo więcej czasu na zakończenie prowadzonej na Bliskim Wschodzie operacji. "NYT" podaje, że prezydent podjął decyzję o pozostawieniu w Syrii 2 tys. żołnierzy. Miało do tego dojść po wtorkowym spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, które odbyło się w Białym Domu.
Deklaracja stoi w sprzeczności z dotychczasowymi zapowiedziami Donalda Trumpa. Prezydent USA mówił dziennikarzom jeszcze kilka godzin wcześniej iż "nadszedł czas powrotu amerykańskich żołnierzy z Syrii do domu". Słowa te stanowiły potwierdzenie jego wypowiedzi z ostatniego czwartku. Trump podczas wystąpienia w Ohio zapowiedział szybkie wycofanie wojsk USA z terenów Syrii. Prezydenta miał ostetcznie przekonać do zmiany zdania plan przedstawiony przez doradców z Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zgodnie z jego założeniami Amerykanie mieliby zostać w Syrii dłużej, by "zlikwidować resztkę bojowników Państwa Islamskiego i wyszkolić siły lokalne w celu ustabilizowania wyzwolonego terytorium", dzięki czemu dżihadyści nie odzyskają go w przyszłości. Według doniesień prasowych szybkie zakończenie operacji w Syrii zdecydowanie odradzał także obecny szef CIA Mike Pompeo, który niebawem obejmie funkcję Sekretarza Stanu USA. Według "NYT" głowa państwa postawiła jednak warunek, że zaproponowany scenariusz potrwa "kilka miesięcy, a nie lat".
Przed spotkaniem Trump poinformował, że w ciągu ostatnich 17 lat USA wydały na konflikty na Bliskim Wschodzie 7 bilionów dolarów, "nie dostając nic w zamian", i podkreślał, że operacja w Syrii jest bardzo kosztowna.
W środę, rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że Państwo Islamskie (IS) na terenie Syrii zostało "niemal całkowicie zniszczone", a operacja militarna USA w tym kraju zmierza do "szybkiego końca". Sanders dodała, że USA i ich partnerzy zdecydowani są wyeliminować "niewielką obecność" IS w regionach, w których organizacja ta nie została jeszcze pokonana przez koalicję pod wodzą Stanów Zjednoczonych.
Nad planem wysłania dodatkowych sił amerykańskich do Syrii pracuje nadal Pentagon. Według Departamentu Obrony "Państwo Islamskie nie zostało jeszcze w pełni rozbite" i obecność wojsk USA jest nadal konieczna. Rzecznik Departamentu Dana W. White wspomniała m.in. o "ważnych działaniach w celu zapewnienia trwałego pokonania brutalnych ekstremistów". Należą do nich takie kwestie jak adminstyracja terenami odbitymi z rąk IS czy problem obcokrajowców walczących w szeregach dżihadystów.
Obecnie w północnej części Syrii według danych Pentagonu znajduje się 503 żołnierzy, którzy zajmują się szkoleniem Syryjskich Sił Demokratycznych. Według danych z listopada tego roku na terenie kraju obecnych jest 1720 żołnierzy (dla porównania w Iraku jest 8892, a w Afganistanie 15298 żołnierzy), jednak ta liczba nie uwzględnia sił przebywających tam tymczasowo, takich jak wojska specjalne. Według doniesień medialnych w ich skład mają wchodzić m.in. oddziały wojsk specjalnych oraz artylerii.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu