Reklama

Geopolityka

Starcia indyjskich i chińskich żołnierzy w okręgu Tawang

Autor. ADG PI - INDIAN ARMY/Twitter

Indyjscy i chińscy żołnierze starli się w piątek w okręgu Tawang w indyjskim stanie Arunachal Pradesh. Kilka osób zostało rannych po obu stronach - poinformowała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na indyjską agencję ANI.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak podaje indyjski ANI nie było doniesień o ofiarach śmiertelnych. Według ustaleń serwisu Chińczycy przybyli z około 300 żołnierzami, ale nie spodziewali się, że strona indyjska również będzie dobrze przygotowana.

Czytaj też

Według dalszych doniesień Republic World, obie strony natychmiast wycofały się z tego obszaru po starciach. Jednak według doniesień, chińska armia ludowo-wyzwoleńcza odniosła więcej poszkodowanych niż żołnierze indyjskiej armii.  Ministerstwo Obrony Indii poinformowało, że obie strony natychmiast po incydencie wycofały się z tego obszaru, by następnie przedstawiciele obu strony spotkali się w celu umówienia sytuacji zgodnie ze zorganizowanymi mechanizmami przywracania pokoju

Reklama

Reagując na doniesienia o starciu Indie-Chiny w Tawang, minister Arvind Kejriwal powiedział: „Nasi żołnierze są dumą kraju. Pozdrawiam ich odwagę i modlę się do Boga o ich szybki powrót do zdrowia".

Czytaj też

W październiku 2021 roku Indie zatrzymały na kilka godzin wielu chińskich żołnierzy po podobnym incydencie w okolicy, a także w czerwcu 2016 roku, kiedy to prawie 250 żołnierzy chińskich wkroczyło na ten teren. Nie odnotowano wówczas żadnych starć.

Przepychanka nabiera znaczenia, biorąc pod uwagę, że jest to pierwszy taki incydent od czasu starć w Dolinie Galwan, do których doszło ponad dwa lata temu między Indiami a Chinami, potęgując napięcie między oboma krajami. 15 czerwca 2020 roku chińskie wojska zaatakowały indyjskie oddziały w dolinie rzeki Galwan w himalajskim Ladakhu. W wyniku starć Indie straciły 20 swoich żołnierzy. Szacunki wskazują, że Chiny straciły 43 swoich ludzi. Jednak po miesiącach zaprzeczeń, Chiny oficjalnie przyznały się do utraty co najmniej 5 swoich żołnierzy. Spór terytorialny pomiędzy Chinami a Indiami toczy się od dziesięcioleci, a obie strony oskarżają się wzajemnie o prowokowanie agresji i naruszanie ustalonej linii podziału. Chiny twierdzą, że prawie cały stan Arunachal, w tym Tawang, jest częścią „południowego Tybetu". W Tawang, które również graniczy z Bhutanem, znajduje się Galden Namgey Lhatse. Oba kraje podpisały 23 października 2013 roku Umowę o Współpracy w Obronie Granic, dążąc do ułatwienia sposobów i środków realizacji współpracy.

Czytaj też

Zabicie indyjskich żołnierzy oznaczało najgorsze straty armii indyjskiej od czasu wojny kargilskiej w 1999 roku i oznaczało najbardziej intensywną walkę wojskową między Indiami a Chinami od 1967 roku, kiedy to około 80 indyjskich żołnierzy i co najmniej 300 chińskich żołnierzy Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej zostało zabitych w trakcie potyczek, które wybuchły w pobliżu przełęczy Nathu La i Cho Lo, strategicznej bramy do kluczowej doliny Chumbi. Polegli indyjscy żołnierze w starciach w Dolinie Galwan zostali uhonorowani przez rząd.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (7)

  1. youkai20

    Stronniczy artykuł.

    1. Radarek

      Stronniczy by był gdyby autor napisał ze Chińska Armia jest wyzwoleńcza.... a każdy wie że, Chińska armia wyzwoli nas i okolice :)

    2. farfozel

      W życiu

  2. farfozel

    Hindusi górą !!

  3. Filemon19

    Podsumowując Hindus znowu dostał w pier#### nik

    1. farfozel

      Nie , na militarium pl. jest filmz awantury .

  4. farfozel

    moje komentarze komuś się chyba nie podobają .

  5. Monkey

    Chińczycy lubią prężyć muskuły, ale też i Indie nie takie słabe. I w przeciwieństwie do ChRL nie mają wielu wrogów. Co do tytułu artykułu, jak to Chorąży Orszański zauważył, trochę „nie tego”;-)))

  6. farfozel

    Chiny to mogą faktycznie walczyć ale tylko na pięści.

  7. Chorąży Orszański

    Tytuł jest dość absurdalny. "Indyjsko-chińscy żołnierze"? Starcie indyjskich i chińskich żołnierzy.

Reklama