Geopolityka
Rozmowa Biden-Scholz. Tematami Ukraina i Strefa Gazy
Wczoraj odbyła się telefoniczna rozmowa prezydenta Bidena i kanclerza Scholza. Głównymi tematami rozmowy były wojna na Ukrainie oraz sytuacja w Strefie Gazy.
Jak informuje strona Białego Domu, prezydent Joe Biden rozmawiał z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Przywódcy rozmawiali na temat dalszego wsparcia dla Ukrainy, która broni się przed rosyjską agresją. Potwierdzili również swoje poparcie dla prawa Izraela do obrony własnej oraz omówili konieczność ochrony cywilów w Strefie Gazy przed szkodami. Podkreślili też znaczenie zapewnienia swobodnego przepływu pomocy humanitarnej dla potrzebujących.
Czytaj też
Kanclerz odniósł się później do tej rozmowy za pośrednictwem X - „Prezydent Biden i ja zgadzamy się: chcemy w dalszym ciągu zapewniać Ukrainie wsparcie finansowe, humanitarne i wojskowe. Dzisiaj (tj. 16.01.2024 r. przyp. red.) rozmawiałem z prezydentem USA przez telefon. Niemcy dostarczą w 2024 r. towary wojskowe o wartości ponad 7 miliardów euro.”
President Biden and I agree: we want to continue to provide Ukraine with financial, humanitarian and military support. Today, I spoke to @POTUS on the phone. Germany is providing more than seven billion euros in military goods in 2024.
— Bundeskanzler Olaf Scholz (@Bundeskanzler) January 16, 2024
rwd
No jak to, Biden zadzwonił do Niemca, czy nie wie że oni mają wojsko tylko teoretycznie? Czołgi zepsute, samoloty nie latają, okręty z portu nie mogą wyjść, a tu Biden chce rozmawiać z Niemcami o wojnach. Nie zadzwonił do nas? Nie docenił trzeciej najsilniejszej armii NATO?
Monkey
@rwd: Docenił najsilniejszą ekonomię UE i jedną z najsilniejszych na świecie.
DanielZakupowy
Ja rozumiem, że Niemcy nie chcą wydawać na armię - jadą na amerykańskiej osłonie, nie ponoszą kosztów, a korzystają na możliwość handlu i się bogacą. Rozumiem, mało wydać dużo wyprodukować, drogo sprzedać jak to w biznesie. Ja rozumiem, że obywatele RFN nie chcą do armii. Mają złe skojarzenia, inne pomysły na siebie itd. Ja rozumiem, że nie potrzebują 1000 czołgów, 500 myśliwców, 500 dział, 10 000 rakiet itd itd. więc tego nie zamawiają w swoim, co by nie było, rozwiniętym przemyśle zbrojeniowym. Ale może ktoś mi wyjaśni bo ja tylko jednej rzeczy nie rozumiem. Jest wojna, wiele krajów się chce zbroić, od lat się mówi o konflikcie z Chinami itd. A mianowicie, dlaczego coanjmniej od 22 roku niemiecki przemysł zbrojeniowy nie pracuje pełną parą? Przecież na te czołgi, transportery, amo i inne jest zbyt. Maja dostęp do rynków całego świata i nie próbują zarobić więcej?
Zam Bruder
Biden i Scholz rozwiązania dla Ukrainy już nie wymyślą a obaj odpowiadają w równym stopniu za jej obecną sytuację, bo obaj swoją kunktakorską polityką pomocową wobec niej (każdy z innych powodów) doprowadzili ten kraj na skraj przegranej wojny i już nic mądrego w tej sprawie nie wymyślą. Czy tego chcemy czy nie trzeba czekać już na Trumpa a jak widać nikt w Europie jakoś się na to nie szykuje... Putin zabija Ukrainę a UE zabija jej "zielona polityka"....