Reklama

Geopolityka

Rosyjski MON szuka żołnierzy na Krymie

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej podpisuje kontrakty na służbę wojskową z mieszkańcami Krymu.

Na chwilę obecną ich liczba osiągnęła poziom 936, ale nabór wciąż trwa i planowane jest pozyskanie większej liczby osób. Informuje o tym rosyjska agencja informacyjna Krym-Inform, która cytuje szefa biura kadr generała pułkownika Wiktora Horemykina.

Jest to więcej, niż pierwotnie planowano. Zgodnie z dekretem prezydenta Rosji, wojskowi mieszkający na Krymie otrzymać mają te same ulgi, które przysługują rosyjskim żołnierzom oraz uznanie lat służby i tytuły wojskowe.

Obecnie siły zbrojne Federacji Rosyjskiej charakteryzują się relatywnie dobrymi warunkami wynagradzania, na co wskazywał np. Andrzej Wilk z OSW w wywiadzie dla Defence24.pl. Pensje wojskowych są istotnie wyższe, niż w okresie, gdy półwysep znajdował się pod kontrolą Ukrainy. Jest to oczywiście standardowa strategia Kremla, polegająca na wzmacnianiu struktur siłowych.

Rekrutując żołnierzy na Krymie Rosjanie wzmacniają dodatkowo obecność wojskową na półwyspie. Rozbudowa krymskiego garnizonu jest jednym z priorytetów sił FR.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. swd

    Nie uważacie to za dziwne że FR dostać się do armii do pryszcz za to w Polsce to nie lada wyczyn.

    1. rozbawiony

      nie nie uważamy ,,, a ty nie uważasz że to dziwne że na Ukrainie oddaje się więcej strzałów niż np we Francji

    2. k

      a skad wiesz ze pryszcz? Nawet jesli, to przyjmowanie wszystkich chetnych nie jest chyba najlepszym rozwiazaniem dla wojska.

Reklama