Reklama

Geopolityka

Rosjanie wkroczą na terytorium Ukrainy?

Fot:Aleksander Kaasik/Wikipedia/CC BY-SA 4.0
Fot:Aleksander Kaasik/Wikipedia/CC BY-SA 4.0

Służba Wywiadu Zagranicznego Ukrainy nie wyklucza, że rosyjska armia może wkroczyć do obwodu chersońskiego, na południu Ukrainy, by siłą rozwiązać kwestię dostaw wody dla okupowanego Krymu - poinformowała w niedzielę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na dokument tej służby.

„Przed aneksją (Krymu w 2014 roku) Ukraina zaspokajała do 85 proc. zapotrzebowania Krymu na wodę pitną, dlatego potencjalnie siły zbrojne Federacji Rosyjskiej mogą pod wymyślonym pretekstem wkroczyć do obwodu chersońskiego, by przejąć kontrolę nad tamą na Kanale Północnokrymskim” – głosi dokument służby wywiadu z 30 grudnia na temat zewnętrznych zagrożeń dla Ukrainy.

Po aneksji dostawy wody z Dniepru przez Kanał Północnokrymski zostały zablokowane przez władze ukraińskie, które zapowiedziały, że nie wznowią dostaw do czasu zwrotu Półwyspu Krymskiego.Według ukraińskiego wywiadu okupowany Krym „został przekształcony przez Rosję w bazę wojskową z gotową infrastrukturą do składowania broni atomowej”.

„W dalszej perspektywie aktywność Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy może przekształcić się w dużą operację wojskową i zajęcie nowych terenów na Ukrainie. Mogą temu sprzyjać następujące czynniki: konieczność odwrócenia uwagi od szeregu problemów wewnętrznych w Rosji, konieczność rozwiązania problemów społeczno-gospodarczych czasowo okupowanego Krymu, koncentracja uwagi naszych głównych partnerów międzynarodowych na własnych problemach wewnętrznych” – cytuje dokument agencja Interfax-Ukraina.

Reklama
Reklama 
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (1)

  1. leming

    To jest oczywiste,susze są coraz bardziej dotkliwe,wysycha nawet morze Kaspijskie.To co teraz robią rosjanie,czyli odsalanie i krymskie wody podziemne to półśrodki nie rozwiązujące problemu.Na miejscu ukrainców zawarł bym z Rosją odpowiednie porozumienie i zarabiał na wodzie a rosjanie nie mieli by pożywki by myśleć o innym rozwiązaniu problemu z wodą na Krymie.

Reklama