Reklama

Geopolityka

Ambasador Rosji przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow / Fot. russianmission.eu

Rosja prosi UE o opóźnienie realizacji umowy o wolnym handlu z Ukrainą

Ambasador Rosji przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow zwrócił się we wtorek 5 maja wieczorem z prośbą o kolejne już przełożenie wejścia w życie handlowej części umowy stowarzyszeniowej.

Według oficjalnych informacji Czyżow poprosił o opóźnienie planowanej na 1 stycznia 2016 roku realizacji Umowy o pogłębionej i kompleksowej strefie wolnego handlu (Deep and Comprehensive Free Trade Agreement, DCFTA). Moskwa chce, aby teraz był to styczeń 2017 roku.

Ta informacja została przedstawiona przez EUobserver i ukraińskie wydanie Europejska Prawda. Jak podają media, rosyjski ambasador twierdzi, że było to już omawiane podczas trójstronnych rozmów eksperckich UE-Rosja-Ukraina jeszcze w kwietniu.

Umowa stowarzyszeniowa UE-Ukraina podpisana została w 2014 roku. Właśnie w związku z presją ze strony Kremla, jej wejście w życie zostało już raz przełożone w czasie – na 1 styczeń 2016 roku. Do tego czasu zamiast umowy o wolnym handlu obowiązują dla Kijowa jednostronne preferencje handlowe. W ocenie wielu ekspertów, brak implementacji umowy w swojej istocie opóźnia ukraińskie reformy. Stan przygotowań Kijowa do jej realizacji będzie bowiem pochodną także i woli politycznej Brukseli.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Marek

    A ciekawe jak to towarzysz Czyżow uzasadniał ?

    1. ww

      To akurat nie jest wazne. Mozna wymyslic dowolne uzasadnienie. Bardziej mnie ciekawi efekt.

  2. Drzewica

    Okaże się czy władze Unii wspierają Ukrainę, czy też chodzą na pasku Putina i grają de facto na przegraną Ukrainy, na ponowne podporządkowanie jej Rosji.

  3. meh

    Ciekawe jak uzasadniają taką prośbę. Bo o co im naprawdę chodzi to wszyscy wiemy.

  4. Pablito

    Kolejne opóźnienie umowy handlowej o rok równia się następny rok wojny. Mam nadzieje że UE tym razem się nie ugnie a Rosja zacznie wreszcie negocjować umowę handlową pomiędzy EU a unią euroazjatycką a nie liczyć tylko na że bandytom z Donbasu uda się przejąć władzę w Kijowie.

  5. efe

    Czyżby ktoś tu nie docenił przeciwnika?

  6. zdzich

    Po prostu panie Jeżow należy stworzyć szczelną granicę między Ukraina i Rosją na Donbasie wówczas towary z UE nie będą przedostawać się na rosyjska stronę.

  7. zxxp

    Na tej samej zasadzie Polska może poprosić Japonię o spowolnienie współpracy gospodarczej z Federacją Rosyjską.

Reklama