Geopolityka
Putin w Tadżykistanie. Rosjanie przedłużą dzierżawę swojej bazy?
Podczas wizyty Władimira Putina w Tadżykistanie prawdopodobnie zostanie przedłużona dzierżawa rosyjskiej bazy wojskowej w tym kraju.
Rosyjski Prezydent okazuje się niezwykle skutecznym politykiem. Jego wrześniowa wizyta w Biszkeku stanowiła "kropkę nad i" militarnej obecności Moskwy w regionie. Przypomnijmy, że Kirgistan jest gospodarzem rosyjskiej bazy lotniczej Kant, centrów łączności w miejscowościach Chaldovar i w pobliżu miasta Karakol oraz laboratorium sejsmicznego w Mailuu- Sai, które jest częścią globalnego systemu wykrywającego testowanie i stosowanie broni jądrowej. Putin osiągnął swój cel, jednocześnie w 2014 roku Amerykanie opuszczą bazę lotniczą Manas.
Niestety Waszyngton jest zainteresowany zainstalowaniem takiej placówki w Tadżykistanie, kraju w którym dogasa okres dzierżawy rosyjskich instalacji wojskowych. Duszanbe staje się więc celem pielgrzymek nie tylko Sekretarz Stanu US Hillary Clinton, ale także Wicepremiera FR Igora Szuwałowa. W zeszłym tygodniu podczas wizyty w Tadżykistanie zapowiedział on "szybkie podpisanie porozumienia przedłużającego rosyjską obecność wojskową w tym kraju". Chodzi o trzy garnizony, pierwszy usytuowany w bliskiej odległości od tadżyckiej stolicy, kolejne w miastach Kulyab i Kurgan- Tube. Łącznie to 7500 żołnierzy FR, największe zgrupowanie armii rosyjskiej poza granicami Federacji.
Szuwałow dodał także, że odpowiednie decyzje zostaną podjęte przez obu Prezydentów. Czyż nie najlepszym dla tego miejscem będzie Duszanbe, 5 października? To właśnie wtedy odwiedzi je Władimir Putin.
Piotr A. Maciążek
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie