Reklama

Geopolityka

Publiczna nieobecność dyktatora Korei Północnej - element wojny psychologicznej?

Nieobecność Kim Dzon Una to psychologiczna gra? - fot. EPA
Nieobecność Kim Dzon Una to psychologiczna gra? - fot. EPA

Południowokoreańskie media zastanawiają się, co stało się z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong - Unem. W ciągu ostatnich dwóch tygodni nie był publicznie widziany, co w obliczu wzrastającego napięcia na Półwyspie Koreańskim, wywołuje liczne spekulacje o sytuację wewnętrzną reżimu.



Kim Dzong Un był ostatnio publicznie widziany 1 kwietnia, kiedy przewodniczył rocznej sesji parlamentarnej. Eksperci podkreślają, że publiczna nieobecność dyktatora nie była w przeszłości niczym niezwykłym, ale w okresie niespotykanego od lat napięcia i wzajemnych gróźb między komunistycznym reżimem a Seulem, nie jest to sytuacja przypadkowa. Cytowany przez agencję informacyjną Yonhap urzędnik południowokoreańskiego wywiadu twierdzi, że nieobecność Kima, to element wojny psychologicznej, która ma zająć uwagę Seulu i Waszyngtonu. Z kolei inny wysoko postawiony pracownik służb specjalnych zaprzeczył pogłoskom o zamachu stanu przeciwko obecnemu dyktatorowi. Dodał jednocześnie, że w otoczeniu Kima nie odnotowano znaczących zmian.

Więcej: Kryzys koreański: eksperci analizują groźby Pjongjangu

Media przewidują, że Kim Dzong – Un publicznie pojawi się już w najbliższy poniedziałek, podczas obchodów 101. rocznicy urodzin twórcy komunistycznego państwa – Kim Ir Sena. Według niektórych ekspertów to własnie tego dnia Korea Północna ma przeprowadzić kolejną próbę atomową. Te informacje potwierdził w ostatnich dniach południowokoreański minister ds. zjednoczenia Ryoo Kihl-Jae, który przekonywał, że Korea Północna może przygotowywać kolejną, czwartą próbę nuklearną. Świadczyć ma o tym wzmożona aktywność na poligonie nuklearnym Korei Północnej.

(JG)
Reklama
Reklama

Komentarze