Reklama

Geopolityka

Premier Indii w Polsce? Jest potwierdzenie

Autor. COP26 / Flickr

Premier Indii Narendra Modi w tym tygodniu odwiedzi Polskę. Po wizycie w Warszawie ma też być obecny na Ukrainie.

Z informacji podanych przez Centrum Informacyjne Rządu wynika, że w czwartek dojdzie w Warszawie do spotkania premiera Donalda Tuska z premierem Indii Narendrą Modim. Indyjski polityk podczas wizyty w Polsce ma także rozmawiać z prezydentem Andrzejem Dudą.

Pierwsza oficjalna wizyta indyjskiego premiera po 45 latach (w 1979 roku Polskę odwiedził premier Morarji Desai) to kolejny gest pokazujący rosnące znaczenie stosunków polsko-indyjskich. Na początku 2024 roku kraj liczący blisko półtora miliarda obywateli mianował swojego pierwszego attache ds. obrony w Warszawie.

Czytaj też

Jak wskazują zagraniczne media, wizyta premiera Modiego ma mieć głównie wymiar gospodarczy, ale niewykluczone, że wśród rozmów z przedstawicielami polskiej władzy wykonawczej poruszone zostaną również tematy polityki obronnej. Po wizycie w Polsce indyjski polityk uda się w pierwszą, historyczną wizytę do Kijowa, gdzie ma spotkać się z prezydetem Wołodymyrem Zełenskim i ma brać udział w obchodach Dnia Niepodległości Ukrainy.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Kokto

    W dalszej perspektywie Indie są w stanie prześcignąć Chiny. Nie wspominając o tym, iż podczas II WŚ Hindusi pomogli polskim dzieciom w znanej Nam wiosce Balachadi . A o ile dobrze pamiętam, , polskie władze na początku wojny pomogły w ewakuacji hinduskich studentów z UA. Grunt jest dobry, trzeba go wzmocnić, na tym polega siłą dyplomacji.

    1. Dudley

      Nigdy Chin nie przescigną, na przeszkodzie stoi ich struktura społeczna Indii, i zacofanie technologiczne.

    2. Kokto

      Może masz rację ale wszystko się zmienia,. Jak wyglądały Chiny w latach 1950-1970 ? Bieda, syf, zacofanie. A teraz .....

  2. Monkey

    Jak najbardziej trzeba utrzymywać ścisłe stosunki z Indiami. Conajmniej polityczne, ekonomiczne oraz kulturalne, ale jeśli dałoby się nawiązać np. dobrą współpracę naszych przemysłów zbrojeniowych to byłoby naprawdę świetnie.

    1. Chyżwar

      A pewnie, że trzeba. Choćby tylko dlatego, że Indie nie lubią się Chinami, które lubią rusków. A współpraca przemysłowa także powinna być. Nie tylko w zbrojeniówce. Bo Indie to ludny i ambitny kraj, który charakteryzuje się zadziwiającą konsekwencją.

    2. Dudley

      Chyżwar. Aha Chińczycy lubią rusków, a Hindusi nie? Oba te wielkie państwa nie kierują się żadnymi głupimi uczuciami w polityce międzynarodowej, a pragmatyką i interesami własnych krajów. Są na tyle duże i niezależne że nie muszą się obawiać amerykańskich grymasów. Chiny są nie mniej ludne, bardziej ambitne, lepiej rozwinięte technologicznie i charakteryzują się jeszcze większą konsekwencją. To dlaczego mamy kierować uwagę w kierunku Indii?

    3. Chyżwar

      @Dudley Powinieneś mieć na imię "Krzysztof" boś "odkrył Amerykę". A niby o czym ja tu piszę? Hindusi mają z Chinami na pieńku. I mają tylu ludzi, że ich fabryki z czasem są w stanie uwolnić Zachód w tym Polskę od niebezpiecznej dla niego zależności od Chin. Możesz nie lubić USA i sympatyzować z Chinami. Mnie natomiast ich totalitarne i zbrodnicze państwo się nie podoba.

Reklama