Geopolityka
Palestyńczycy są odcinani od internetu
Izrael zaczął blokować należące do Palestyńczyków konta w mediach społecznościowych - informuje w środę AFP za palestyńskimi internautami, którzy skarżą się na cenzurę. Jak pisze agencja, zablokowane są konta m.in. na Twitterze i Instagramie.
W czasie trwających od trzech dni starć między stroną palestyńską a izraelską armią Palestyńczycy szeroko udostępniali w mediach społecznościowych zdjęcia i filmy, przedstawiające silnie uzbrojone wojska izraelskie, rozpędzające Palestyńczyków we Wschodniej Jerozolimie.
"Mamy do czynienia z zamknięciem kont na Twitterze i Instagramie oraz blokowaniem pewnych funkcji na Instagramie, takich jak nadawanie filmów na żywo. Ograniczony został także dostęp do treści związanych z osiedlem Asz-Szajch Dżarrah, Gazą lub Jerozolimą" - powiedział Ejad Rifai, dyrektor Sada Social, platformy chroniącej treści udostępniane przez Palestyńczyków w internecie.
Sada Social zarzuca rządowi izraelskiemu, że współpracuje z dużymi mediami społecznościowymi w celu "rozprawienia się z palestyńskimi treściami cyfrowymi". Według Rifaiego izraelska cenzura po raz pierwszy działa na tak dużą skalę. "To bardzo poważna sytuacja, która uniemożliwia nam, Palestyńczykom, korzystanie z naszych praw cyfrowych” - mówił Rifai.
"Obrona i szacunek dla osób korzystających z naszych usług jest jedną z naszych podstawowych wartości na Twitterze" - podkreślił szef Sada Social.
AFP pisze, że Twitter zapewnił o "szybkich" działaniach w celu "przywrócenia dostępu do kont" i przekazał, że do części z nich został on już przywrócony. Ze swojej strony Instagram poinformował o "błędzie technicznym, który wpłynął na historie, najważniejsze wydarzenia i archiwa milionów ludzi na całym świecie", w tym Palestyńczyków. Platforma twierdzi, że podobnie arabski hasztag #AlAqsa, odnoszący się do meczetu Al-Aksa na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie, został "omyłkowo ograniczony", ale błąd został już naprawiony.
"Błąd nie był związany z samą treścią, ale raczej z ogólnym problemem technicznym" - cytuje AFP słowa rzecznika Facebooka. "Bardzo nam przykro z powodu tego, co się stało, zwłaszcza ze względu na osoby, które czuły, że nie mogą zwrócić uwagi na ważne sprawy" - zaznaczył rzecznik. "Ograniczenia nie były naszym zamiarem" - dodał.
Jednak palestyńscy internauci nadal zgłaszają ograniczenia - alarmuje Marwa Fatafta, menedżer ds. Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej w Access Now, międzynarodowej organizacji broniącej praw internautów. "Te techniczne, arbitralne błędy mają zwykle miejsce, gdy Palestyńczycy (...) dokumentują izraelskie ataki na demonstrantów" - powiedziała Fatafta i wezwała sieci społecznościowe do "natychmiastowego zbadania tych przypadków oraz do przejrzystości".
Monkey
Izrael podobnymi działaniami może doprowadzić do prawdziwej tragedii. Przy pomocy zachodnich korporacji.
Mr Nict
Reżim w Tel-Awiwie - i wszystko w tym temacie
Jacek
Dziwne są tłumaczenia Twittera skoro Trumpa zablokowali bo nawoływał do przemocy a Arabów nie chcą blokować tylko musi to robić Izrael?
Fanklub Daviena i GB
A nawoływał? Jakiś dowód? :D