Reklama

Geopolityka

NATOwska baza wojskowa w Mołdowie?

Siedziba władz naddniestrzańskich w stołecznym Tyraspolu- fot. Wikipedia
Siedziba władz naddniestrzańskich w stołecznym Tyraspolu- fot. Wikipedia

Dlaczego kontrolowane przez Kreml media podały informację o możliwości uznania niepodległości Naddniestrza przez Rosję (to separatystyczny region Mołdowy)?


Jako jedną z przyczyn podawałem powstanie elementów „rosyjskiej tarczy antyrakietowej” na jego terytorium (w kontrze do instalacji, które NATO zbuduje w Rumunii). Drugim powodem mogła być odmowa władz w Kiszyniowie w stosunku do rosyjskiej propozycji wstąpienia tego kraju do Unii Celnej.


Powyższe hipotezy uzupełnił dr Marcin Kosienkowski, który nawiązując do mojego komentarza stwierdził, że Moskwa w ostatnim czasie poważnie traktuje (niepożądaną) możliwość przyłączenia się Mołdowy do Rumunii. Jako novum określił także groźbę uznania niepodległości naddniestrzańskiej w przypadku, gdyby Mołdowa przestała być państwem neutralnym.


Dość niespodziewanie kolejne rewelacje prasowe dopisały dalszy ciąg powyższej dyskusji. Władze w Kiszyniowie -zdaniem Ministra Bezpieczeństwa Republiki Naddniestrzańskiej Vladislava Finagina- przygotowują niedaleko wsi Bulboaca miejsce, w którym powstanie baza wojskowa dla sił NATO.


Niezawisimaja Gazieta wspomina w wywiadzie przeprowadzonym z Finaginem także o wielkiej aktywności amerykańskich i rumuńskich specjalistów szkolących siły specjalne i policję Mołdowy.


Artykuł kończy znamienne zdanie: „skoro Mołdowa traci niepodległość to Rosja powinna rozważyć uznanie Naddniestrza”.

Reklama

Komentarze

    Reklama