Geopolityka
NATOwska baza wojskowa w Mołdowie?
Dlaczego kontrolowane przez Kreml media podały informację o możliwości uznania niepodległości Naddniestrza przez Rosję (to separatystyczny region Mołdowy)?
Jako jedną z przyczyn podawałem powstanie elementów „rosyjskiej tarczy antyrakietowej” na jego terytorium (w kontrze do instalacji, które NATO zbuduje w Rumunii). Drugim powodem mogła być odmowa władz w Kiszyniowie w stosunku do rosyjskiej propozycji wstąpienia tego kraju do Unii Celnej.
Powyższe hipotezy uzupełnił dr Marcin Kosienkowski, który nawiązując do mojego komentarza stwierdził, że Moskwa w ostatnim czasie poważnie traktuje (niepożądaną) możliwość przyłączenia się Mołdowy do Rumunii. Jako novum określił także groźbę uznania niepodległości naddniestrzańskiej w przypadku, gdyby Mołdowa przestała być państwem neutralnym.
Dość niespodziewanie kolejne rewelacje prasowe dopisały dalszy ciąg powyższej dyskusji. Władze w Kiszyniowie -zdaniem Ministra Bezpieczeństwa Republiki Naddniestrzańskiej Vladislava Finagina- przygotowują niedaleko wsi Bulboaca miejsce, w którym powstanie baza wojskowa dla sił NATO.
Niezawisimaja Gazieta wspomina w wywiadzie przeprowadzonym z Finaginem także o wielkiej aktywności amerykańskich i rumuńskich specjalistów szkolących siły specjalne i policję Mołdowy.
Artykuł kończy znamienne zdanie: „skoro Mołdowa traci niepodległość to Rosja powinna rozważyć uznanie Naddniestrza”.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie