Reklama
  • Wiadomości

Madeleine Albright o obecności NATO w Polsce. "Trwają dyskusje"

Zdaniem byłej sekretarz stanu USA Madeleine Albright członkowie Sojuszu są zaniepokojeni tym, co dzieje się obecnie w relacjach NATO-Rosja. Amerykańska polityk stwierdziła, że dyskusja o ewentualnym utworzeniu stałych baz NATO w Polsce nadal trwa. Toczą się także rozmowy dotyczące liczebności wojsk, które miałyby się w kraju pojawić. 

Fot. Wikimedia/Public Domain/U.S. Department of State
Fot. Wikimedia/Public Domain/U.S. Department of State

- Dyskusja, o jak liczne wojska chodzi i czy właściwe będzie utworzenie stałych baz, trwa. Ludzie czekają na wynik szczytu NATO. Będę wtedy w Warszawie z ramienia Atlantic Council w charakterze obserwatora i uważam, że to będzie bardzo ważny szczyt - podkreśliła Albright. 

Amerykańska polityk wspomniała również o pracach nad nową koncepcją strategiczną NATO, które trwały gdy Sojusz obchodził 60. rocznicę powstania. Albright przyznała, że nikt nie myślał wtedy o tym, że relacje z Rosją będą stanowić jakiś problem. Eksperci ocenili, że problemy będą występowały raczej poza obszarem NATO.

Bazy NATO w Polsce

Premier Beata Szydło była pytana w poniedziałek, czy zmieniło się stanowisko rządu i NATO, jeśli chodzi o obecność na naszym terytorium stałych baz Sojuszu. - Nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o stanowisko NATO (dotyczące) stałej obecności w Polsce. Cały czas była mowa o stałej obecności sił NATO w Polsce, to jest ten cel, który myśmy zakładali, i który będzie w tej chwili - biorąc pod uwagę deklaracje - spełniony. Nie zmienia się tutaj absolutnie ten wymiar rzeczywisty i strategiczny podjętych decyzji - podkreśliła pani premier. 

Zastępca sekretarza generalnego NATO Alexander Vershbow stwierdził jednak, że podczas szczytu NATO w Warszawie podjęte zostaną ważne decyzje dotyczące wzmocnienia polityki obronnej i odstraszania Sojuszu, co nie będzie obejmować stałych baz, ale będzie obejmować ciągłą, rotacyjną obecność sił Sojuszu na wschodniej flance.

O bazach NATO w Polsce mówił również prezydent Andrzej Duda. Podczas wizyty w Waszyngtonie zapowiedział, że Polska będzie zabiegać przed szczytem w Warszawie o obecność na naszym terytorium nie tylko wojsk USA, ale również innych krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz infrastruktury natowskiej. - Chcielibyśmy, aby infrastruktura militarna Sojuszu Północnoatlantyckiego znalazła się na naszym terytorium, żeby mogła służyć do ćwiczeń wojsk Sojuszu, czyli naszych wspólnych ćwiczeń, ale z drugiej strony, żeby mogła być wykorzystywana przez Polską armię – powiedział prezydent.

Większe siły w Europie

W ostatnim czasie dowództwo sił USA w Europie poinformowało, że w lutym 2017 roku USA rozpoczną zwiększanie swych sił lądowych na kontynencie poprzez ciągłe rotacyjne przemieszczanie tam brygad pancernych. Według Pentagonu chodzi o wzmocnienie wschodniej flanki NATO w związku z rosyjską inwazją na Ukrainie, ostrzeżenie Moskwy przed dalszą agresją i zapewnienie sojuszników z Europy Środkowo-Wschodniej o wypełnieniu gwarancji bezpieczeństwa. Rotacyjna obecność wojsk zwiększy ich liczbę w Europie o ok. 4200 żołnierzy, co odpowiada sile jednej brygady (ok. 3000) wraz z oddziałami pomocniczymi. 

Brygada wojsk pancernych ma zostać wysłana na rotacyjne turnusy w celu ćwiczeń do krajów Europy Wschodniej: Polski, Rumunii, Bułgarii, Litwy, Łotwy i Estonii. Rozpocznie się również składowanie ciężkiego sprzętu – 250 czołgów Abrams, transporterów opancerzonych Bradley i haubic Paladin. Znajdą się one w magazynach armii w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, aby były gotowe na potrzeby doraźnych działań wojsk.

PAP - mini

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama