Reklama

Geopolityka

Władimir Putin- fot. kremlin.ru

Krystalizuje się putinowska wizja miejsca Rosji w świecie XXI wieku

Bardzo ciekawie prezentowało się przemówienie Władimira Putina na szczycie APEC we Władywostoku. Oprócz zarysowania zmieniających się trendów światowej gospodarki, której środek ciężkości przesuwa się do Azji, stanowiło ono wygodny pretekst do rozwinięcia idei Unii Eurazjatyckiej.



Wspomniany projekt postulowany przez obecnego rosyjskiego Prezydenta jeszcze przed wyborami na najwyższy urząd państwowy Federacji Rosyjskiej w coraz większy sposób wykracza poza obszar byłego Związku Sowieckiego i definiuje na nowo rolę Rosji w świecie.


Pierwotnie postrzegano Unię Euroazjatycką jako kolejny etap niwelowania "największej katastrofy geopolitycznej XX wieku", która wydarzyła się w 1991 roku. Miała ona zespolić tworzone do tej pory przez Rosję struktury międzynarodowe służące "zbieraniu ziem sowieckich" takie jak Wspólnota Niepodległych Państw, Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym czy Unia Celna w jedną całość. Dziś widać, że putinowski projekt ewoluuje w nowym kierunku, a jego cele są o wiele bardziej złożone.


"Trwają negocjacje w zakresie porozumienia o wolnym handlu pomiędzy Unią Celną i Nową Zelandią, przygotowany został wspólny raport o możliwości rozpoczęcia analogicznego procesu z Wietnamem. Napłynęło do nas kilkadziesiąt zgłoszeń z państw Azji i Pacyfiku o stworzenie wyjątkowych stosunków handlowych i ekonomicznych z Unią Celną i Wspólnym Obszarem Ekonomicznym. Nie stoimy w miejscu, już teraz pracujemy z partnerami nad stworzeniem Eurazjatyckiej Unii Ekonomicznej ze wspólną makrogospodarką, polityką technologiczną i finansową"- stwierdził na szczycie APEC rosyjski Prezydent. 



Moskwa dzięki Unii Eurazjatyckiej prawdopodobnie ma zamiar stać się pośrednikiem gospodarczym Zachodu i dynamicznie rozwijającej się Azji. Chce stworzyć wspólny rynek od Lizbony po Władywostok. Taki układ wzmocniłby jej rolę i zabezpieczył przed ewentualnymi niebezpieczeństwami, ułatwił stabilność gospodarczą i transfer technologii. Rosja stałaby się geopolitycznym wahadłem, nieodzownym z politycznego i gospodarczego punktu widzenia zarówno dla świata atlantyckiego jak i pacyficznego.


Wspomniana powyżej wahadłowość wynikałaby nie tylko z przyczyn geopolitycznych (równoważenie wpływu Zachodu bądź Chin), geostrategicznych (ścisły sojusz z Chinami lub Zachodem mógłby ograniczyć suwerenność FR), gospodarczych (dwukierunkowa sprzedaż surowców, broni lub import technologii), ale także z powodu specyfiki federalnej polityki wewnętrznej. Składają się na nią ostre podziały pomiędzy ścisłą elitą władzy, oligarchami i instytucjonalnymi podporami systemu takimi jak armia niechętna Chinom czy sektor korporacji surowcowych bardzo im przychylny etc.


Unia Eurazjatycka po fiasku "modernizacji Miedwiediewa" stanowi zatem projekt o szerszych niż postsowiecka integracja celach. To forma znalezienia nowej formuły funkcjonowania Rosji w zmieniających się realiach politycznych świata, która dzięki balansowaniu pomiędzy "zmierzchem Zachodu" (Spengler) a "wschodem Dalekiego Wschodu" pozwoliłaby jej zachować status mocarstwa. To również nowy sposób na pozyskanie wysokich technologii dzięki funkcji pośrednika i pasa transmisyjnego w otoczeniu pozbawionym barier handlowych. Rosja byłaby jego centrum.


Piotr A. Maciążek

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama