Reklama

Geopolityka

Kreml: amerykańskie bazy w Afganistanie po 2014 r. zagrożeniem dla Rosji

Żołnierze afgańscy na tle bazy wojskowej US Army - fot. ISAF
Żołnierze afgańscy na tle bazy wojskowej US Army - fot. ISAF

Rosyjscy dyplomaci wyrażają zaniepokojenie pozostawieniem 9 amerykańskich baz wojskowych w Afganistanie po 2014 roku. Obawiają się, że zezwolenie Kabulu na obce bazy wojskowe spowoduje „zagrożenia bezpieczeństwa do państw trzecich, w tym Rosji”. jednak bazy stanowią znacznie większe zagrożenie dla ambicji Kremla w regionie, niż dla bezpieczeństwa mocarstwa.

Wysłannika prezydenta Rosji w Afganistanie Zamir Kabulow powiedział w jednym z wywiadów, że -  bazy amerykańskie w Afganistanie wywierają wpływ na cały rozległy region Azji, stanowiąc potęzny przyczółek dla kazdej operacji wojskowej na szeroką skalę. 

Kabulów podważa też oficjalny cel ich istnienia, jako ośrodków treningowych dla oficerów afgańskich sił zbrojnych - zgodnie z deklaracjami USA. Jego zdaniem dziewięć ośrodków, w tym posiadająca rozległe podziemne instalacje i 3 km pas startowy baza Camp Shorabak to nieco zbyt wiele dla szkolenia niewielkiej kadry Afgańskiej Narodowej Armii (ANA).

Przy tym wszystkim przedstawiciel Kremla stara się zachować pozory "neutralności", mówiąc, że oczywiście władze w Kabulu mają prawo podpisywać dowolne porozumienia wojskowe z każdym zainteresowanym państwem. Niemniej widać w jego działaniach niezbyt dyskretną próbę nacisku. Sondowanie stanowisk i reakcji stron. Afganistan to nie tylko przydatny sojusznik, ale też dobry klient dla rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego.

Rosja stara się odzyskać swoje wpływy w tej części świata i w tym kontekście każda obecność krajów NATO w Afganistanie jest zagrożeniem. Zwłaszcza obecność militarna i posiadanie infrastruktury umożliwiającej szybką dyslokację znacznych sił. Te dziewięć baz nie jest oczywiście zagrożeniem dla bezpieczeństwa Rosji, lecz dla jej politycznych ambicji i możliwości nacisku w regionie. Niewykluczone, że Rosja chętnie widzieliby siebie na miejscu amerykanów, jako "sojusznik" Kabulu. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Skoczek

    Afganistan to dobra ''baza wypadowa'' nie tylko na sowietów, ale przede wszystkim na Chiny. A i atomem nie wiele się tam zdziała...

  2. say69mat

    Jaki problem??? Jeżeli nasi Przyjaciele z FR, uznają że bazy USA czy NATO w Afganistanie to zagrożenie dla Rosji. To należy zrobić wszystko co jest tylko możliwe aby nasi Przyjaciele z FR nie odczuwali tego z zagrożeń. Zatem należy bezzwłocznie zlikwidować wszelkie bazy i pozostawić Afganistan do wyłącznej dyspozycji Afgańczyków. Ciekawe, czy wtedy nasi Przyjaciele z FR odczują błogostan bezpieczeństwa.

    1. dino

      Wszystko na temat.Nic więcej do dodania.

  3. Zgryźliwy

    Trafna analiza.

Reklama