Reklama

Geopolityka

Guterres: obca ingerencja w Libii na bezprecedensowym poziomie

Fot. Eric Bridiers/Flickr/U.S. Mission
Fot. Eric Bridiers/Flickr/U.S. Mission

Konflikt w Libii wkroczył w nową fazę, a zagraniczne ingerencje osiągnęły niespotykany dotąd poziom, jeśli chodzi o dostarczanie zaawansowanego sprzętu oraz liczbę najemników — ostrzegł w środę Radę Bezpieczeństwa sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.

„Jesteśmy bardzo zaniepokojeni alarmującym przygotowaniem wojennym pod miastem (Trypolisem) oraz wysokim poziomem bezpośredniej ingerencji zagranicznej w konflikt z naruszeniem embarga na broń ONZ, rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ i zobowiązań podjętych przez państwa członkowskie w Berlinie" - powiedział Guterres.

Nawiązał tym samym do styczniowego szczytu w stolicy Niemiec, podczas którego przedstawiciele 16 państw i organizacji międzynarodowych zobowiązali się do przestrzegania embarga na dostawy broni do tego kraju i wstrzymania militarnego wsparcia dla stron konfliktu. Konflikt w Libii toczy się od 2011 roku, kiedy obalono wieloletniego dyktatora Muammara Kadafiego, a od 2014 roku kraj jest podzielony między dwa konkurujące ze sobą ośrodki władzy, wspierane przez własne armie.

Kontrolujące wschód kraju i wspierane przez m.in. Rosję, Egipt i Zjednoczone Emiraty Arabskie siły gen. Chalify Haftara przez niemal rok prowadziły ofensywę zmierzającą do zajęcia stolicy kraju, Trypolisu, który jest siedzibą rządu Fajiza Mustafy as-Saradża, uznawanego przez ONZ i wspieranego m.in. przez Turcję.

Według tajnego raportu niezależnych obserwatorów ONZ z maja tego roku od 800 do 1200 najemników zatrudnionych przez prywatną rosyjską firmę wojskową tzw. grupę Wagnera wspierało prowadzoną przez Haftara ofensywę na Trypolis.

Po kontrofensywie sił rządowych w ostatnich miesiącach, walczące strony mobilizują obecnie siły na nowych liniach frontu między miastami Misrata i Syrta, która leży najbliżej głównych terminali eksportowych ropy naftowej. Egipt ostrzegł, że wszelkie wspierane przez Turcję próby zajęcia Syrty mogą doprowadzić jego armię do jego bezpośredniej interwencji.

Guterres poinformował również, że między kwietniem a czerwcem tego roku misja ONZ udokumentowała wzrost o 172 proc. w zgonów i rannych wśród cywili w porównaniu z pierwszym kwartałem 2020 roku. ONZ pracuje nad mediacją w sprawie zakończenia blokady eksportu ropy, narzuconej w styczniu przez siły Haftara, która doprowadziła już do utraty ponad 6 mld dolarów dochodu dla Libii.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. mwa

    1. O naruszenie jakiej rezolucji ONZ chodzi? 2. ONZ to 193 państwa. Jak rozumiem w Berlinie spotkało się 16 i one coś ustaliły? A co z pozostałymi 177 państwami?

    1. pamiętliwy

      Oj tam. Dzisiejsza PAP to jak Trybuna Ludu 40 lat temu.

  2. Niuniu

    Jak na razie to o Rosji dużo się pisze na tym forum ale w Libii za "ręke" złapano jak na razie: Emiraty Arabskie, Egipt, Turcję, Francję, Ukrainę. Ciekawe dla czego autor artykułu wymienia niepotwierdzoną hipotetyczną obecność "najemników rosyjskich" a milczy o wymienionych Państwach w stosunku do których jest potwierdzona 100% pewność łamania embarga ONZ.

Reklama