Izrael i Hamas osiągnęły podstawowe porozumienie o zawieszeniu broni dzięki egipskim mediatorom – podały arabskie i palestyńskie media. Zgodnie z porozumieniem katarskie pieniądze pomocowe zostaną przekazane do Strefy Gazy już w najbliższą środę, 30 czerwca.
Po raz pierwszy od 11-dniowego konfliktu zbrojnego w maju między siłami Izraela i Hamasu zostaną wznowione dostawy finansowanego przez Katar paliwa do Gazy – przekazał w oświadczeniu wysłannik ONZ na Bliski Wschód Tor Wennesland. Sprecyzował, że paliwo będzie dostarczane do jedynej elektrowni w Strefie Gazy od poniedziałku.
Czytaj też: Izraelski myśliwiec zaatakował oddziały Hamasu
Jednostka w resorcie obrony koordynująca sprawy cywilne na Zachodnim Brzegu Jordanu potwierdziła dostawy przez przejście graniczne Kerem Szalom, nie ujawniając, kto płaci za paliwo. Ministerstwo obrony poinformowało, że pozwolenie na dostawy było "uwarunkowane ciągłym utrzymywaniem stabilności bezpieczeństwa".
Jak pisze izraelski dziennik "Israel Hajom", dostarczanie pomocy przez Katar jest kontrowersyjne w Izraelu, gdzie krytycy twierdzą, że jest to "nagroda za terror". W ostatnich latach władze Kataru przekazały setki milionów dolarów, aby zapłacić za energię elektryczną i pomóc Hamasowi pokryć pensje urzędników państwowych i zapewnić miesięczne zasiłki dla ubogich rodzin. Katar sfinansował również budowę nowych dróg i szpitali w Gazie.
Izrael i Egipt nałożyły wyniszczającą blokadę na Strefę Gazę w 2007 roku po tym, jak Hamas przejął tam władzę. Izrael twierdzi, że ograniczenia są konieczne, aby powstrzymać Hamas przed - jak to ujmuje - importem zasobów wojskowych.
Komentatorzy podkreślają, że skuteczne działania w celu osiągnięcia zawieszenia broni w Strefie Gazy przełożyły się na wzmocnienie pozycji egipskiego prezydenta Abdela Fattah el-Sisiego. Choć jest on oskarżany o naruszanie praw człowieka, m.in. w związku z prowadzonymi działaniami antyterrorystycznymi, to okazał się skutecznym negocjatorem, co w pewien sposób zmusza do współpracy z nim także państwa zachodnie, w tym Stany Zjednoczone.
PAP/Defence24.pl
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie