Geopolityka
Duda i Stoltenberg rozmawiali o kryzysie na granicy z Białorusią
Sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg rozmawiał z prezydentem Polski Andrzejem Dudą o sytuacji na granicy z Białorusią. Wyraził solidarność NATO z RP i sojusznikami w regionie.
"Rozmawiałem z prezydentem Andrzejem Dudą o poważnej sytuacji na granicy Polski z Białorusią. Wykorzystywanie przez Białoruś migrantów jako taktyki hybrydowej jest niedopuszczalne. NATO solidaryzuje się z Polską i wszystkimi naszymi sojusznikami w regionie" - napisał we wtorek na Twitterze Stoltenberg.
Spoke with President @AndrzejDuda about the serious situation at #Poland’s border. #Belarus using migrants as a hybrid tactic is unacceptable. #NATO stands in solidarity with Poland and all our Allies in the region.
— Jens Stoltenberg (@jensstoltenberg) November 9, 2021
W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów, która planuje przekroczyć granicę Białorusi z Polską. Migranci znajdują się w okolicy przejścia granicznego w Kuźnicy. Z ostatnich informacji wynika, że próbują siłowo wejść na terytorium Polski.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, informując rano w poniedziałek o dużej grupie migrantów, która planuje przekroczyć granicę Białorusi z Polską, napisał na Twitterze, że rozpoczęła się właśnie największa do tej pory próba masowego siłowego wejścia na teren Polski. Do wpisu dołączył film, na którym widać, jak wzdłuż drogi maszeruje grupa kilkuset osób z bagażami. Wśród nich są także dzieci.
Rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej Katarzyna Zdanowicz mówiła PAP, że widać, iż osoby te są kierowane przez służby białoruskie nie w stronę przejścia granicznego w Kuźnicy, ale przemieszczają się "gdzieś w las". Zapewniła, że służby są w gotowości na odcinku, gdzie widać po stronie białoruskiej przemieszczające się grupy osób.
W BBN w poniedziałek po południu odbyła się zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę narada na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Wcześniej w poniedziałek pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego zebrał się sztab kryzysowy, który omawiał obecną sytuację na polsko-białoruskiej granicy z udziałem m.in. wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego oraz szefów - MSWiA, MSZ i MON.
Solidarność z Polską wobec sytuacji na wschodniej granicy wyraziły m.in. państwa bałtyckie - Litwa, Łotwa i Estonia.
W poniedziałek wieczorem w wydanym oświadczeniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wezwała państwa członkowskie do ostatecznego zatwierdzenia rozszerzonego systemu sankcji wobec władz białoruskich, odpowiedzialnych za hybrydowy atak.
W Brukseli rośnie świadomość, jak poważna jest sytuacja na granicy z Białorusią i przeświadczenie, że potrzebna jest silna reakcja Unii Europejskiej; coraz głośniej mówi się o potrzebie przyspieszenia prac nad kolejnymi sankcjami wobec Mińska - powiedział PAP Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś.
Monkey
UE się nie nadaje do reagowania na kryzysy. NATO jest szybsze. Ale jak widać musimy przede wszystkim liczyć na siebie. Niestety pomimo iż zbliża się zima nie wolno nam pod żadnym pozorem wpuścić tych koczowników. Białoruś ich ściągnęła, to niech się teraz jej władze martwią jak i za co ich odesłać do krajów pochodzenia.
Obozy powinny być tworzone na terytorium Białorusi. Pod egidą ONZ
Ja
To można przekłuć na swoją korzyść, każdy kto się przedrze to utworzymy z nich korpus inwazyjny taka Legia Cudzoziemska, 5 lata służby ku chwale RP i potem jedzie gdzie chce,
Tureckie PKB
Niech Pan Prezydent porozmawia z Turcja i powie im aby przestali prowadzic wojne hybrydowa wysylajac pseudo emigrantow razem z Rosja przeciwko panstwiu NATO
Trzcinq
Myśl! To nie Turcja temu winna!
Zatroskany
Dlaczego polski rząd nie wystąpił o pomoc tak jak to zrobiła Litwa kilka miesięcy temu. Wspólne patrole wojsk NATO z litewskimi żołnierzami dały białoruskim bandytom do myślenia. Za to pisowskie tuzy są nad granica rozgrywane. Szkoda wysiłku żołnierzy i policjantów. A wystarczyłoby zwrócić się do KE by zamknąć granice, do NATo by przysłali około 500 żołnierzy i temat by zniknął sam. Może chodzi rządowi by odwrócić uwagę od inflacji, drogiego gazu i energii, paliw czy korupcji???
Wielebny
Ależ dokładnie o to chodzi. Pomoc Zachodu zburzyłaby ich retorykę o oblężonej twierdzy. Kosztem Polaków i całego państwa rozgrywają swój partyjny interes. A szkoda, szybkie umiędzynarodowienie sytuacji na granicy byłoby mocnym sygnałem na dyktatorów ze wschodu.
pp
Przecież UE " wspiera " Polskę słownie i pewnie na tym zostanie bo finansowo nie chcą wesprzeć nawet budowy zapory; jeżeli chodzi o pomoc militarną z Nato to myślę, że na chwilę obecną jest zbędna;