Reklama

Geopolityka

Damaszek chce rozmawiać ze zbrojną opozycją, ale stawia warunki

Minister spraw zagranicznych Syrii Walid al-Muallim w Moskwie - fot. AFP
Minister spraw zagranicznych Syrii Walid al-Muallim w Moskwie - fot. AFP

Minister spraw zagranicznych Syrii Walid al-Muallim powiedział 25 lutego br., że rząd Baszara al-Asada jest gotów na rozmowy z opozycją, także z jej „uzbrojonymi grupami”.



Wypowiedź al-Muallima, rozpoczynającego rozmowy w Moskwie ze swoim odpowiednikiem to sygnał, przynajmniej werbalny, łagodzenia stanowiska wobec zbrojnej opozycji walczącej z rządem syryjskim.  Należy poczynić tu pewne zastrzeżenia.

Syryjski MSZ w swojej oficjalnej retoryce zaczął rozróżniać "zbrojne grupy opozycyjne" od "terrorystów" dopiero od początku 2013 r.  Niemniej jednak, jak twierdzi Walid al-Muallim, to terrorystyczna organizacja Dżabhat an-Nusra wzorująca się na al-Kaidzie, "stanowi główną militarną siłę opozycji". Z tego wynika zatem, że większość zbrojnej opozycji w Syrii nie chce pokojowego rozwiązania toczącego się konfliktu, co jest jednym z warunków rozpoczęcia jakichkolwiek rozmów przez Damaszek.

Takie zdefiniowanie przeciwnika, praktycznie zamyka drogę do rozmów, choć teoretycznie Damaszek wyraża swoją wolę nawiązania dialogu, nawet z tymi, którzy chwycili za broń przeciwko niemu.

Z drugiej strony, mainstreamowa grupa zbrojnej opozycji - Wolna Armia Syryjska, co zresztą nie dziwi, odrzuca wezwanie do rozmów pokojowych, bez uprzedniego ustąpienia al-Asada i przerwania wszystkich działań militarnych przez armię rządową.

Również, główne ciało polityczne opozycji, Syryjska Koalicja Narodowa odrzuca propozycje dialogu ze strony obecnego reżimu, choć sam jej lider, Moaz al-Chatib, duchowny muzułmański z Damaszku prezentuje odmienne od reszty członków stanowisko, które dopuszcza rozmowy z al-Asadem, kierując się przede wszystkim potrzebą natychmiastowego zakończenia przelewu krwi.

Wszystko wskazuje zatem na to, że niemal dwuletni konflikt nie zostanie zakończony na drodze negocjacji, a rozstrzygną argumenty siłowe.

(MMT)
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama