Reklama
  • Wiadomości

Czy zwycięstwo Simiona może sprawić, że Rumunia zboczy z prozachodniej ścieżki?

Ewentualne zwycięstwo lidera radykalnej prawicy George Simiona w wyborach prezydenckich może sprawić, że należąca do UE i NATO Rumunia zboczy z prozachodniej ścieżki – ocenił w poniedziałek brytyjski dziennik „Guardian”. Simion zdecydowanie wygrał w niedzielę pierwszą turę wyborów.

Czy TikTok naruszył rumuńskie prawo wyborcze i promował jednego z kandydatów? Najwyższa Rada Obrony Państwa zawiadomiła w tej sprawie służby.
Autor. By Britchi Mirela - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=95224431

Po podliczeniu 99,9 proc. głosów Simion, lider Związku Jedności Rumunów (AUR), zdobył poparcie 40,96 proc. uczestników wyborów. Na drugim miejscu znalazł się centroprawicowy burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan - 20,99 proc., a na trzecim Crin Antonescu, kandydat wspierany przez koalicję rządzącą, z 20,07 proc. głosów.

Reklama

Druga tura wyborów, w której zmierzą się Simion i Dan, odbędzie się 18 maja.

„Guardian” określił Simiona mianem „ultranacjonalisty, który sprzeciwia się pomocy wojskowej dla Ukrainy, oczerniał przywódców UE i nazywa siebie +naturalnym sojusznikiem+ Donalda Trumpa”. Dziennik przewiduje, że jego zwycięstwo może stać się kolejną siłą destabilizującą UE oraz NATO.

„(Zwycięstwo Simiona - PAP) zostałoby również przyjęte z zadowoleniem przez konserwatywnych nacjonalistów w Europie i poza nią, w tym przez wysokich rangą członków administracji Trumpa, w tym wiceprezydenta USA J.D. Vance’a, który oskarżył Bukareszt o zamach na demokrację po unieważnieniu pierwszego głosowania” z listopada 2024 r. – czytamy na łamach gazety.

BBC zauważyła, że wyniki niedzielnych wyborów były „nerwowo oczekiwany w stolicach europejskich, a także w Waszyngtonie, Kijowie i Moskwie”. Jak przypomniano, Rumunia jest ważnym szlakiem tranzytowym dla broni i amunicji dostarczanej Ukrainie, która odpiera rosyjską inwazję. Na terytorium Rumunii stacjonuje ok. 1,5 tys. amerykańskich żołnierzy, a łącznie - około 5 tys. wojskowych z 17 państw. Najwięcej Amerykanów przebywa w bazie lotniczej Mihail Kogalniceanu pod Konstancą nad Morzem Czarnym. Kluczowe są też bazy Deveselu (element tarczy antyrakietowej) i Campia Turzii w Siedmiogrodzie.

„Zapomnijcie o dalszej pomocy dla Ukrainy, jeśli Simion zostanie prezydentem” – powiedział George Scutaru, ekspert ds. bezpieczeństwa z Centrum Nowej Strategii w Bukareszcie, cytowany przez BBC. Prezydent Rumunii jako szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego może zawetować każdą decyzję rządu i jednocześnie ma silny wpływ na politykę bezpieczeństwa.

„The Times” zwrócił uwagę, że wybór Simiona „może podważyć stanowcze poparcie Rumunii dla Ukrainy, które obejmowało szkolenie ukraińskich pilotów i przekazanie Kijowowi systemu obrony przeciwrakietowej Patriot”. Zdaniem brytyjskiego dziennika, po ewentualnym zdobyciu władzy Simion może nakłonić Rumunię do zajęcia stanowiska popierającego Trumpa i antyunijnego, podobnego do tego jakie zajmują rządy Węgier i Słowacji.

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama