Reklama

Geopolityka

Czy Chiny wykorzystają krymski precedens w swoich sporach?

Fot. US DoD via Wikimedia Commons.
Fot. US DoD via Wikimedia Commons.

Czy wobec  śmiałej polityki Rosji na Ukrainie, Chiny ośmielą się do podobnych działań w regionie Azji i Pacyfiku? Wzbudzanie przez Władimira Putina nacjonalizmu w Rosji, dzięki któremu rosyjski prezydent notuje rekordowe 87-procentowe poparcie publiczne, może sprowokować Chińczyków do nacisków na Partię Komunistyczną, aby ta zajęła twardsze stanowisko w sprawie seperatystów w Sinkiangu lub Tybecie i zatargach o terytorium na Morzu Południowochińskim. 

Admiratorami Putina w chińskiej przestrzeni publicznej są urzędnicy i think tanki. „The Diplomat” wymienia kilkanaście przykładów materiałów chwalących Rosję za jej poczynania na Ukrainie z brakiem poszanowania dla apeli Zachodu o opamiętanie. Chińczyków intryguje przede wszystkim zdolność Putina do gry z prezydentem USA Barackiem Obamą, który nierzadko daje się ograć Rosjaninowi.

Część chińskich komentatorów pyta – dlaczego Chiny nie mogą odebrać Japonii Wysp Senkaku podobnie jak Rosjanie, którzy odebrali Krym Ukrainie? Dlaczego Państwo Środka nie miałoby użyć siły zbrojnej by zdyscyplinować Filipiny i Wietnam w sporze o wody Morza Południowochińskiego? Te niebezpieczne pytania pokazują, jaki precedens stworzyła aneksja Krymu i wojna rosyjskich bojowników z Kijowem. Z tego powodu od reakcji Zachodu na zajścia na Ukrainie zależy, czy precedens krymski pozostanie w mocy. Póki co polityka sankcji nie ograniczyła Putina, który nie wycofał terrorystów znad Dniepru.

Należy zwrócić uwagę, że u fundamentów narracji otaczającej aneksję Krymu legła zasada samostanowienia narodów. Zgodnie z tą sformułowaną m.in. przez Włodzimierza Lenina regułą, każdy naród może stworzyć własne państwo, ale tylko w zgodzie z konstytucją państwa, na terenie którego ma dojść do powstania nowego tworu. Stąd wzięły się rosyjskie zabiegi o uznanie referendum w Autonomicznej Republice Krymu. Zasada ta jednak jest narzędziem represji silnych wobec słabych i łatwo może zostać nadużyta, co pokazał Krym i być może, w przyszłości pokażą kolejne zmiany terytorialne przeprowadzone pod dyktando mocarstw kwestionujących Pax Americana.

Kolejne wykorzystanie precedensu krymskiego będzie podmywać i tak nadwątlone mechanizmy międzynarodowe stworzone przez Zachód jak Organizacja Narodów Zjednoczonych i inne organizacje mające cywilizować spory między państwami. Zmiany geopolityczne będą się odbywać z pominięciem ich gabinetów. Zachód musi się na to odpowiednio przygotować i zamienić argumenty soft power działające w negocjacjach multilateralnych na stare, dobre hard power, które liczy się w sytuacjach ostatecznych jak typowy konflikt zbrojny w Europie, na którego temat dywagują już europejscy specjaliści, zapominając, że trwa on cały czas na Ukrainie.

Wojciech Jakóbik

Reklama
Reklama

Komentarze (12)

  1. SDK

    Pytanie brzmi:po co Chinom ma być potrzebny konflikt zbrojny??? Kosztuje to krocie przynosi straty i wymaga odbudowy z ruin.Poza tym nagonka międzynarodowa bo każdy chce coś na tym ugrać.Cińczycy już udowodnili że sa piekielnie cierpliwym i pracowitym narodem który potęgę gospodarcza nie zawdzięcza podbojom a la USA tylko pracowitością i mądrej polityce własnego rządu.Wystarczy im że obserwują to co dzieje się na świecie zaś robią swoje po cichu już od lat z widocznym efektem

  2. Janusz Korwin-Mikke

    Precedensem było Kosowo...

    1. Lech Katyński

      Precedensem było rozbiory...

  3. qwerty

    "Kolejne wykorzystanie precedensu krymskiego będzie podmywać i tak nadwątlone mechanizmy międzynarodowe stworzone przez Zachód jak Organizacja Narodów Zjednoczonych" Gdyby ONZ miała własne, stałe siły zbrojne i większy budżet, to by się z nią wszyscy bardziej liczyli - z korzyścią dla wszystkich.

    1. z prawej flanki

      prosze o wybaczenie ,ale dawno nie spotkalem sie glupszym i bardziej bezcelowym pomyslem ; za fasada OeNZetowskich rezolucji skrywana jest skrzetnie podobna niemoc jaka byla udzialem wcześniejszego miedzynarodowego potworka - znanego pod nazwa Ligi Narodów. W jednym i drugim wypadku szczytne idee musialy rozbić sie o mur partykularnych interesów poszczególnych udzialowców tego niepraktycznego gremium darmozjadów. Wiekszy budźet tego rodzaju organizacji nigdy nie przelozy sie na zwiekszenie jej skuteczności ; wrecz przeciwnie - rozdmucha jeno produkcje kolejnych pustych deklaracji ,bo przecieź beda musieli jakoś udowadniać potrzebe ich prokurowania. Juź widze jak Stany zechca wpompować wiecej kasy w ten bezproduktywny zazwyczaj twór - potrzebny im chyba tylko po ,aby od czasu do czasu skorzystać z otrzymanego weń mandatu do interwencji. I jak oddaja swoich źolnierzy pod jurysdykcje jakiegoś afrykańskiego "generala" w celu zrealizowania "pomocy humanitarnej na Ukrainie" przeglosowanej przez Rosje i jej sojuszników...

  4. jang

    Japonii coś tam ,coś tam ,Sowieci zagarnęli po agresji w 1945 ....Może by jakieś referendum...na Kurylach,Sachalinie

    1. ito

      Sachalin Japonia zagarnęła Rosji w 1905. Kuryle- cóż, się przegrało wojnę, się jest w plecy- a jak się jeszcze tę wojnę wywołało to już w ogóle nie ma kogo żałować. Wyspy Senkaku USA po II wojnie przyznało Japonii- czyli sobie (bo okupowało Japonię bez żadnej perspektywy końca okupacji), siłą rzeczy komunistyczne Chiny dostać ich nie mogły. Ale pocieszę cię- w Kosowie było referendum. Niektórzy nawet ostrzegali, że utworzenie niepodległego Kosowa będzie nieprzyjemnym w skutkach precedensem. Nie słuchano ich.

  5. olo

    Japonia to nie Ukraina i w konwencjonalnej wojence Chiny znowu dostały by niezły łomot od BANZAI :)

    1. wróg

      Jaką wojnę ostatnio wygrała Japonia? Przeciwko carskiej Rosji zdaje się... Obawiam się że ciężko będzie o weteranów w szeregach...

    2. Jac

      Nawet wtedy z tym niezłym łomotem nie było tak kolorowo jakby się mogło wydawać.

  6. Wojmił

    Chiny i Rosja przeciwko USA i United States of Europe... Samuel Huntington w "zderzeniu cywilizacji" miał rację... USA i USE to ten sam krąg kulturowy i muszą trzymać się razem a Europa musi się bardziej zjednoczyć.. jeśli Europa się nie zjednoczy USA same czy będą miały siłę aby azjatów powstrzymać?

    1. wróg

      A ta Europa to niby pod czyją komendą ma się zjednoczyć? Bo co stolica to inny kierunek polityczny :)

  7. Przemo

    Dalibyście zdjęcie "Type 052" a nie tego zabytku.

    1. Przemo

      type 052D, oczywiście

  8. tank_buster

    Niby poważna instytucja, a IJ dał się nabrać na zwykłą propagandę. Te 87% to zwykła propagandowa bajka. Nie ma szans, żeby tylu mieszkańców Rosji, a nawet jej europejskiej części popierało działania Putina. Niby za co mają go popierać zwykli ludzie? Za to, że embargiem podwyższa im ceny żywności? Za to, że psuje im opinię na świecie? Oni chcą żyć w spokoju, a nie ginąć na wojnach. A bogatym Rosjanom za to, że psuje im biznesy w Europie? Jedyni, którzy popierają działania Putina to komuchy tęskniące za dawną potęgą i nacjonaliści. Obydwie te grupy stanowią góra te brakujące 13% społeczeństwa.

    1. wróg

      Ludzie lubią też być dumni ze swojej tożsamości. Utożsamiasz się jakoś z kiełbasą z brodą? Z genederbzdurami? Z tęczowym ruchem? Z biurwokratami? A oni tam są dumni ze swoich gierojów tłukących Ukraińców. Mieliśmy taką samą cywilizację, ale komuś się w Wietnamie uwidziało, że strata żołnierzy to zły pomysł na wojnę. Tak jakby miało znaczenie iledziesiąt milionów ciał potrzeba aby zasypać przepaść dzielącą sztab od zwycięstwa :)

    2. z prawej flanki

      poprawka ; przeciętny ,rosyjski "zwykły" człowiek nadal żyje w epoce wyewoluowanej zimnowojennej propagandy ,bo nigdy nie było mu dane spod niej się wydobyć. Jest takie jedno fajne i oddające dość dobrze sferę mentalności tamtejszego ludu określenie ; "homo Sovieticus" - w dużym stopniu przetrwał również na Ukrainie ,że o Biełorusi nie wspomnę...

  9. Flanker

    Myślę że to byłoby nieładnie gdyby Chiny wykorzystywały precedens Krymu. Dlatego Chiny powinny wykorzystać precedens Alzacji i Lotaryngii, Kraju Basków, Korsyki, Gibraltaru, Irlandii Północnej, Hawajów itp. :-)))

    1. Jac

      A jaki to jest precedens Gibraltaru? Albo Alzacji i Lotaryngii? I kiedy miały one miejsce?

    2. podbipieta

      Burgundii,królesstwa obojga Sycylii,,Zakonu Kawalerów Mieczowych,Królestwa Edessy,państwa Wielkomorawskiego,,Ksiestwa Katalonii,hospodarstwa woloskiego,,etc.,Pan to jest panie Flanker moskiewskii szpieg,czy tylko syn komucha,a to na jedno wychodzi. tatuś był chociaz małym POPowcemCzy pan tak sam z siebie.Ja wiesz pan czerwonych na niucha poznaję.Rodzinna tradycja.to moja.,nie ubecka

  10. Berserker

    Nawet nie ma co porównywać aneksji krymu do wysp senkaku. Aby Chiny przywłaszczyły sobie te wyspy musiałyby wygrać wojnę z Japonią a nawet jakby udało im się wygrać co nie jest pewne (sądzę, że podczas takiej wojny wsparcie USA i innych dla Japonii w postaci broni surowcow itp. a sankcje na chiny jednoczesnie w dluzszym czasie sprawiloby, że Chiny nie zdolalyby pokonac Japonii) to poniesione straty Chin bylyby wiele wieksze niż korzysci z tych zloz wokół wysp. Predzej maja szanse na spor z wietnamem i Filipinami bo moga wprowadzic swoja flote na sporne wody i sobie je przywlaszczyc na stale.

    1. wróg

      Ile niuków ma Chrl? Ile ma Japonia? No to grają w innej lidze, szczególnie że Japończycy już niejakie doświadczenia w materii mają.

  11. Nowy

    Skoro wg Włodzimierza Lenina "każdy naród może stworzyć własne państwo, ale tylko w zgodzie z konstytucją państwa, na terenie którego ma dojść do powstania nowego tworu", to referendum tylko na Krymie, a nie również w pozostałej części Ukrainy, jak wymaga tego ukraińska konstytucja i późniejsze oderwanie półwyspu, jest całkowicie nielegalne.

  12. Edo

    I to niedługo