Geopolityka

prognoza

Czas wyzwań przed Polską czyli co nas czeka w 2023 r.

Niestety mylnym założeniem wydaje się być uznanie, że 2022 r. był najbardziej wymagającym okresem dla naszego bezpieczeństwa i obronności. Kolejne dni 2023 r. wykazują dobitnie, że rosyjska agresja nie zmierza ku zakończeniu. Zaś Kreml wykonuje coraz to bardziej nerwowe ruchu i należy brać pod uwagę wszelkie scenariusze rozwoju sytuacji nie tylko względem napadniętej Ukrainy, ale również chociażby Białorusi. Tym samym, warto się zastanowić co przed nami i jakie procesy mogą stanowić największe wyzwania dla Polski, jej sił zbrojnych, a także społeczeństwa.

Reklama

Na początku 2022 r. zostaliśmy postawieni jako Polska i jako członek NATO w zupełnie nowej sytuacji strategicznej. Oczywiście, stało się tak w kontekście rosyjskiej pełnoskalowej agresji na Ukrainę z lutego 2022 r. Można mówić wiele czy taki scenariusz był rozważany w przestrzeni Zachodu w sposób odpowiedni i czy można było postąpić inaczej, zapobiegając wojnie. Lecz w żadnym razie rozważania odnoszące się do lat ubiegłych nie powinny obecnie stanowić kluczowego kierunku działania, także w sferze analitycznej. Bowiem, najprawdopodobniej to właśnie nowy rok 2023 stawia przed nami wbrew pozorom o wiele większe wyzwania i odnoszą się one bezpośrednio również do Polski.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Opadające emocje w żadnym razie nie współgrają z rosnącym cały czas przekonaniem, że Kreml zamierza kontynuować wojnę w kolejnych dniach i miesiącach, kosztem większej mobilizacji sił i środków. A przede wszystkim, Rosja wykazała, że jest państwem rozbójniczym czy wręcz terrorystycznym, skłonnym do zabijania cywili w Ukrainie, atakowania infrastruktury krytycznej, nie mówiąc o pogardzie dla własnych żołnierzy. Stąd też, w kolejnych miesiącach staniemy przed problemem w pewnym sensie racjonalizacji podejścia do kilku kluczowych wyzwań w zakresie naszego bezpieczeństwa i obronności.

Czytaj też

Przede wszystkim, właśnie jako Polska musimy nadal prowadzić politykę ukierunkowaną na wspieranie wysiłku koalicyjnego w zakresie pomocy walczącej Ukrainy. Jest to wyzwanie zarówno stricte polityczno-wojskowe, ale też społeczno-medialne. Szczególnie, że w tle wojny rodzą się pytania o stabilność gospodarki, czy wysuwane na razie dość delikatnie sugestie, że może należy naciskać na swoisty pokój za wszelką cenę. Stąd też, Polska tak doświadczona historycznie, a przede wszystkim posiadająca dość trzeźwą ocenę Kremla i jego postępowania musi uzbroić się w instrumentarium do budowania porozumień z innymi sojusznikami.

Czytaj też

Sytuację może ułatwić potencjalne zakończenie akcesji Szwecji i Finlandii do NATO, a więc państw których obecność w tym sojuszu obronnym jest wręcz strategicznym wzmocnieniem naszego bezpieczeństwa regionalnego. Jednocześnie, należy widzieć to zagadnienie wraz z procesem zmian zachodzących w aspekcie wzmacniania wschodniej flanki NATO i przygotowywania własnego potencjału obronnego. W tym ostatnim przypadku, już teraz Polska zarysowała bardzo ambitne plany zbrojeń, ale też reformy podejścia do szkolenia rezerw. Wszystkie zapowiedzi, programy i założenia będą rewidowane w kolejnych miesiącach tego roku i to w przypadku wysokiej niepewności, co do rozwoju sytuacji nie tylko w Ukrainie, ale też na Białorusi.

Czytaj też

Rosjanie wykazali, że są państwem politycznie i wojskowo nieprzewidywalnym, a niestety dysponującym zdolnością do długotrwałej i kosztownej dla Europy wojny napastniczej. Co więcej, Kreml cały czas starać się będzie rozbijać Zachodów, użytkując narzędzia nacechowane wywoływaniem podziałów, tworzeniem napięć i wzmacnianiem np. teorii spiskowych. Dotyczy to w równym stopniu państw Europy Zachodniej, jak i Europy Środkowej i Wschodniej. Tak ważne jest więc pracowanie nad utrzymaniem spójności czterech filarów naszego bezpieczeństwa czyli samodzielnych zdolności obronnych we wszystkich domenach wraz ze zmianą podejścia do zasad tworzenia obrony powszechnej. Utrzymanie zdolności do wspólnotowego i sojuszniczego działania UE oraz NATO. I zdolność do całościowego, spójnego podejścia do współpracy wojskowo-politycznej ze Stanami Zjednoczonymi.

Czytaj też

Czas wyzwań ciągle przed nami, a 2023 r. powinniśmy traktować jako kolejny okres sprawdzenia naszych możliwości do uzyskiwania konsensusu względem kluczowych wątków jeśli chodzi o bezpieczeństwo i obronność. Szczególnie, że przed nami kampania wyborcza i to prowadzona w warunkach ciągłego zagrożenia ze strony rosyjskiej polityki względem Ukrainy, ale i całej Europy.

Reklama

Komentarze (5)

  1. Piotr Glownia

    Najważniejszy dla obronności Polski, sojusz krajów V4 ze Słowacją, Czechami i Węgrami przemilczany. W razie wojny z automatu przyłącza się UK po stronie Polski, bo mamy pakt obronny. Takiego sprzężenia obronnego nadal nie mamy z USA, tylko poprzez NATO, pomimo wszystkich wysiłków polskich rządów. Za to jest dziki odjazd do współpracy z Niemcami czy Francją, które mają swoje własne (śródziemnomorskie) interesy. Czemu nie od razu z Chinami, Indiami i z Rosją też? To wszystko przyklepane egzotycznym wynalazkiem teoretycznego aliansu z egoistyczną Szwecją, której członkostwo w NATO Turcja powiedziała głośne NIE, że aż echem się odbiło po całej Europie po pewnym wystąpieniu szwedzkiego premiera parę dni temu. Czemu nie Szwajcaria czy Monako też? Siła wychodzi od wewnątrz. Wieszający się na klamce sił zewnętrznych, często duszą się i umierają, co oglądaliśmy już we Wrześniu 1939.

    1. Krzysztof33

      Piotrze nie wiem co bierzesz ale zmień dilera ;) V4 jako sojusz obronny, to nawet nie jest wiadomość kabaretowa.

  2. Chyżwar

    W 2023r. czeka nas degrengolada.

    1. Krzysztof33

      Degrengolada w rosji już dziś jest widoczna ;)

  3. Realista.

    Bardzo trudny niebezpieczny 2023 rok z dużą ilością przekazanego sprzętu dla Ukrainy i zbyt małym jego uzupełnieniem aby myśleć o poważnej obronie kraju . Przemysł zbrojeniowy Polski, jak na potrzeby Polski i kontrakty z innymi państwami w powijakach , Brak jego poważnej modernizacji w wielu dziedzinach , szczególnie w produkcji , modyfikacji , remoncie sprzętu pancernego . A nasz kraj znajduje się na granicy linii konfliktu zbrojnego , coraz większego . Tematy , które były na przedwczoraj . lekceważone . Oby się nie odbiły czkawką lub czymś gorszym .

  4. rwd

    Tytuł ciekawy ale treść pod nim rozczarowuje. Rozumiem, że sytuacja jest tak dynamiczna, że lepiej nie wdawać się w szczegóły, bo później ktoś będzie wypominał.

  5. atom

    Szwecja, Finlandia akces do NATO jak najbardziej w naszym interesie - główny hamulcowy - członek NATO - Turcja rozgrywająca swój "gambit" geopolityczny a właściwie być albo nie być "sułtana" z wielkim ego, Ta sama Turcja wymieniona w super arcyciekawym wywiadzie na YT Andromeda - z ruską prof Natalią Zubarewicz, która oprócz genialnej oceny społeczeństwa rosjii i prognozy gospodarczej, przywołuje rolę Turcji jako PODSTAWOWEGO koalicjanta rosji w omijaniu sankcji wszelakich. W tym samym czasie, USA ogłaszają wstępna zgodę na zakup przez nich F16V, zaiste dziwny jest ten świat

    1. Pucin:)

      @atom - Niemcy oficjalnie mówią, ze 20% ich gazu to gaz Rosyjski ale pokazują kwity, że kupują od Turka >>>> tz.w. "turecki" który nawet obok tureckiego na półce nie poleżał!!!!!!! :0