Reklama

Chińska ofensywa w Ameryce Południowej

Podczas szczytu CELAC w Pekinie państwa Ameryki Łacińskiej wyraziły zainteresowanie bliższą współpracą z Chinami.
Podczas szczytu CELAC w Pekinie państwa Ameryki Łacińskiej wyraziły zainteresowanie bliższą współpracą z Chinami.
Autor. Luiz Inácio Lula da Silva/X

W ostatnich tygodniach Chiny intensyfikują działania w Ameryce Łacińskiej, podpisując nowe umowy w ramach Inicjatywy Pasa i Szlaku i oferując miliardy dolarów na inwestycje. Czy Pekin, wkraczając na tradycyjne „podwórko” USA, sprowokuje zdecydowaną odpowiedź Waszyngtonu w walce o wpływy w regionie?

Xi Jinping w ostatnich tygodniach aktywnie promował ideę „jedności i współpracy” wśród liderów Ameryki Łacińskiej. W swoich wypowiedziach podkreślał, że świat przechodzi „wielkie zmiany, jakich nie widziano od stulecia”, co wymaga zacieśnienia współpracy z krajami regionu. Ta narracja jest częścią szerszej strategii Chin, która ma na celu przedstawienie Pekinu jako alternatywnego partnera wobec USA, szczególnie w obliczu eskalacji wojen handlowych. Chiński przywódca akcentuje, że w wojnach handlowych „nie ma zwycięzców”, co jest odpowiedzią skierowaną do niedawnych działań Stanów Zjednoczonych w temacie ceł.

Reklama

Inicjatywa Pasa i Szlaku się rozszerza

Jak poinformował Reuters, Chiny i Kolumbia podpisały wspólny plan współpracy w ramach Inicjatywy Pasa i Szlaku. Decyzja ta jest postrzegana jako znacząca zmiana w strategicznej rywalizacji między Chinami a USA w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach.

Co więcej, dzień wcześniej Xi Jinping obiecał zwiększenie obecności Chin w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach za pośrednictwem nowej linii kredytowej o wartości 9 miliardów dolarów i nowych inwestycji w infrastrukturę. Pekin ma a ten cel przeznaczyć około 9,2 mld dolarów w formie kredytu członkom Wspólnoty Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CELAC). Pewne obiekcje, co do tego planu, wyraziła Brazylia, która ostrzegła inne państwa regionu, by nie uzależniały się nadmiernie od finansowania zagranicznego.

„Tylko dzięki większej koordynacji będziemy w stanie w pełni wykorzystać potencjał współpracy chińsko-latynoamerykańskiej i karaibskiej” - napisał prezydent Brazylii po spotkaniu z Xi Jinpingiem.

Całość niedawnych działań jest kontynuacją wcześniejszej, bardzo aktywnej polityki na tym kontynencie. Chiny poszukują również alternatywnych rynków zbytu, które mogłyby minimalizować skutki zaostrzenia wojny celnej ze Stanami Zjednoczonymi. Gospodarcze znaczenie Ameryki Południowej w związku z tym znacząco rośnie, również ze względu na bogactwo w surowce naturalne oraz metale ziem rzadkich, które są kluczowe w rozwoju.. Na kontynencie występują zarówno lekkie metale ziem rzadkich (LREE), takie jak lantan, cer, prazeodym, neodym, samar i europ, jak i ciężkie metale ziem rzadkich (HREE): gadolin, terb, dysproz, holm, erb, tul, iterb, lutet oraz itr. LREE są bardziej powszechne i łatwiejsze do wydobycia, podczas gdy HREE są rzadsze i bardziej wartościowe ze względu na ich zastosowanie w nowoczesnych technologiach. Praktycznie każde z państw regionu posiada wartościowe złoża. Kluczowe znajdują się w Brazylii (Araxá, Serra Verde, Caldeira, Carina Module), z mniejszym potencjałem w Boliwii, Chile, Argentynie i Kolumbii.

    Reklama

    Wejście na ,,amerykański teren"

    Działania Chin w Ameryce Łacińskiej odbywają się na umownym „przedmurzu” Stanów Zjednoczonych. Warto przypomnieć, że uwaga Waszyngtonu skupia się na tym teatrze działań już od 1823 roku i tzw. Doktryny Monroe, która była fundamentem polityki USA wobec Ameryki Południowej. Głosiła, że USA nie będą tolerować ingerencji mocarstw europejskich w regionie, traktując go jako swoją strefę wpływów. Drugim filarem było przekonanie, że ideologie wrogie demokracji (np. monarchie absolutne) nie powinny dominować w regionie, aby nie zagrażać bezpieczeństwu USA.

    Założenia z początku XIX wieku znajdowały swoje odzwierciedlenie również w XX wieku. USA konsekwentnie przeciwdziałały obecności wrogich mocarstw w regionie, np. nazistowskich Niemiec czy ZSRR w czasie zimnej wojny. Działania w krajach takich jak Gwatemala (1954), nieudane próby dekomunizacji Kuby w latach 60-tych, czy interwencja w Chile (1973) miały na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się komunizmu.

      Obecnie za największe zagrożenie dla amerykańskich wpływów są postrzegane właśnie działania Pekinu, które nasiliły się wraz z początkiem XXI wieku. W 2023 roku Chiny prześcignęły USA jako główny partner handlowy większości krajów Ameryki Południowej. Na przykład w Brazylii handel z Chinami osiągnął 178,7 mld dolarów, w porównaniu do 79,8 mld dolarów z USA. Podobne trendy obserwuje się w Chile, Peru i Argentynie.

      Rywalizacja USA-Chiny w Ameryce Południowej będzie się nasilać, szczególnie w kontekście wojny handlowej i technologicznej. Chiny mają przewagę w handlu i inwestycjach infrastrukturalnych, ale USA zachowują przewagę w soft power (poprzez instytucje międzynarodowe) i technologii. Kluczowe będzie, czy USA zdołają zaproponować atrakcyjną alternatywę gospodarczą i odbudować zaufanie w regionie.

        Reklama
        WIDEO: Szef Sztabu Generalnego dla Defence24: Musimy móc uderzać na odległość nawet 3000 km
        Reklama

        Komentarze (1)

        1. Franek Dolas

          Lula apeluje o nie skorzystanie z całej kwoty kredytu. Wiadomo chce coś przytulić dla siebie. Pewnie już długo nie porządzi więc szuka "odprawy".

        Reklama