Reklama

Geopolityka

Brytyjczycy już w Polsce

Fot. MON via Twitter
Fot. MON via Twitter

Perspektywy bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii i jej sojuszników są obecnie o wiele bardziej skomplikowane i trudniejsze niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich 30 lat - ostrzegł w swoim pierwszym wystąpieniu nowy szef brytyjskich sił zbrojnych admirał Tony Radakin. Tymczasem pierwsi żołnierze pojawili się na granicy polsko-białoruskiej.

"Pierwsi żołnierze z Wielkiej Brytanii wspierają Wojsko Polskie na granicy polsko-białoruskiej. Zadaniem żołnierzy brytyjskich jest reperowanie tymczasowego ogrodzenia oraz utrzymanie i udrożnienie połączeń drogowych" – napisał szef MON na Twitterze.

Przed tygodniem prezydent Andrzej Duda wydał postanowienie o zgodzie na pobyt w Polsce do 155 brytyjskich żołnierzy. Zgodnie z postanowieniem, które obowiązuje do końca kwietnia 2022, wsparcia inżynieryjnego i rozpoznawczego może też udzielać do 150 żołnierzy z Estonii.

Tymczasem szef brytyjskich sił zbrojnych admirał Tony Radakin, który 30 listopada zastąpił generała Nicka Cartera na stanowisku szefa połączonych sztabów, w przemówieniu wygłoszonym we wtorek w zajmującym się sprawami bezpieczeństwa think tanku Royal United Services Institute wymienił z nazwy cztery państwa będące jego zdaniem głównymi wyzwaniami.

Wielka Brytania ujawnia szczegóły wsparcia floty Ukrainy

Nie odnosząc się bezpośrednio do bieżącego napięcia wokół Ukrainy, nazwał zachowanie Rosji "zagrożeniem dla naszych wartości i interesów". Oskarżył Chiny o "podważanie międzynarodowych norm zachowania: czy to swobody żeglugi, czy to poprzez zastraszanie gospodarcze i +dyplomację wilczych wojowników+". W odniesieniu do Iranu i Korei Północnej powiedział, że Teheran może wkrótce dołączyć do Pjongjangu w stwarzaniu "nuklearnego i balistycznego zagrożenia" dla Wielkiej Brytanii i jej sojuszników.

Były dowódca Royal Navy przyznał też, że wycofanie się Zachodu z Afganistanu latem po przejęciu władzy w tym kraju przez talibów negatywnie wpłynęło na reputację państw zachodnich. "Czy nam się to podoba, czy nie, nasze wycofanie się z Afganistanu jest pożywką dla tych, którzy podpisują się pod narracją o upadku Zachodu" - powiedział.

Radakin wspomniał również, że ma poczucie "powrotu do przeszłości", w którym autokracje konfrontują się z demokracjami, jednak w przeciwieństwie do zimnej wojny, dzisiejszy obraz jest o wiele bardziej złożony, a rywalizujące państwa jednocześnie konkurują ze sobą i handlują.

"Jesteśmy dziś bez wątpienia bardziej zamożni niż wtedy, gdy zakończyła się zimna wojna. Średnia długość życia wzrosła. Skrajne ubóstwo spada. Więcej dziewcząt i kobiet się kształci. Więcej ludzi żyje w demokracjach niż kiedykolwiek wcześniej. A jednak nasze perspektywy bezpieczeństwa są o wiele bardziej złożone i niebezpieczne niż w jakimkolwiek momencie w ciągu ostatnich 30 lat" - przyznał admirał.

image
Reklama
Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. Petro

    No i teraz każdy "uchodźca" będzie miał dylemat, rzucić kamieniem czy nie rzucić. Trafienie kamieniem polskiego pogranicznika to niewiele znaczący news w lokalnej prasie, ale trafienie kamieniem brytyjskiego wojaka będzie wałkowane przez media w UK tygodniami i generalnie pytanie będzie czy Albion ma wysłać Baćce kanonierki, jak za starych dobrych czasów, czy może ograniczyć się do zrównania Mińska z ziemią. Trochę pewnie przesadzam, ale już widzę te nagłówki w Sun...

  2. Polska w UE albo w Rosji

    To ilu ich w końcu przyjedzie? Pięciu, piętnastu a może nawet, wow! pięćdziesięciu!

  3. XXI wiek

    Ciekawe kiedy nasi wymienią tę panterę i butelkowe berety?

    1. BUBA

      a mnie sie to podoba ...

    2. ad

      no, bo to właśnie ma się podobać a nie byc praktyczne

  4. andys

    Gdyby tak Anglicy zjawili sie w Polsce w sierpniu 1939 r.....

    1. Gosc

      To raczej nigdy nie bylo planowane. Atak na Polske mial rozpoczac sie 25sierpnia 1939r. Przesunieto go z uwagi na podpisane porozumienie. Jak widac byl to tylko trik papierowy w wykonaniu Anglikow! Realnie Francuzi mogli zwiazac znaczne sily niemieckie we Francji w 1939r. jednak trauma I wojny swiatowej zdecydowala o rozpadzie imperium i ich przegranej. Tak mozna bylo postapic ze Stalinem. Nie po to jednak finansowano 5-latki Stalina z USA, aby sie temu przeciwstawiac. Biznes w USA zarobil krocie na II wojnie swiatowej. Jak widac dzialania rzadu w USA nie rozwiazaly kryzysu finansowego lat 30tych XXw. w Stanach, ale fundusze z wojny juz tak. Przypomne tylko, ze calkiem niedawno Anglicy splacili wojenne dlugi, ktore w tamtym okresie dochodzily do 300% PKB calego mocarstwa!!! W teorii Anglicy mogli zablokowac flota niemieckie porty, niestety pewnie samoloty Luftwaffe by ich rozniosly. Mocarstwa - mocarstwami, jednak Anglicy posiadali archaiczna flote powietrzna na lotniskowcu w porownaniu do Japonii czy USA. Slabosc sil brytyjskich w Norwegii oraz we Francji w korpusie ekspedycyjnym byl nader widoczny. Podobnie sily lotnicze Francji to byl skansen. Decyzyjnosc I wojennych dziadkow, struktura armii nieadekwatna do potrzeb (3 krotnie mniejsze sily przeciwpancerne w jednostkach liniowych vs. jednostek niemieckich) zadecydowaly o przegranej Aliantow w 1940r. Anglikow mialo tutaj nigdy nie byc. Sojusz byl podpisany m.in. z Rumunia, ktora nas sprzedala Hitlerowi. Francja nie obronila sie takze. Aktualnie Brytyjczycy posiadaja mniejsza armie nisz III Rzeczpospolita jesli chodzi o ilosc zolnierzy. Oczywiscie we flocie i ilosci glowic atomowych im nie dorownujemy.

  5. Abc

    SAS

  6. grzesiek

    Cieszy mnie wsparcie UK. A totalni niech dalej krytykują i atakują wojsko polskie i straż graniczną. W tym są specjalistami, od krytykowania i doradzania innym jak życ.

Reklama