Reklama

Geopolityka

Będą rozmowy między NATO a Rosją?

Putin
Putin
Autor. kremlin.ru

Na przełomie grudnia i stycznia br. może dojść do rozmów między państwami NATO a Rosją. Możliwe jest między innymi spotkanie rady NATO-Rosja.

Rosyjska agencja TASS powołując się na turecką Agencję Anatolia (Anadolu Agency) donosi, że na 12 stycznia br. planowane jest spotkanie Rady NATO-Rosja. Jeśli do tego dojdzie, może zostać otwarty istotny format do rozmów pomiędzy Moskwą a Sojuszem, dotyczących zapewne obecnej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa, w tym wokół Ukrainy.

Warto przypomnieć, że Rada NATO Rosja obradowała także po rosyjskiej agresji wobec Ukrainy -- po trzy razy w 2016 i 2017 roku a także po dwa razy w 2018 i 2019 roku. W lutym 2020 roku NATO zaprosiło Rosję do kolejnego spotkania, jednak do chwili obecnej do niego nie doszło. Sojusz Północnoatlantycki opowiada się za dialogiem z Rosją, jednak prowadzonym na zasadzie wzajemności i z uwzględnieniem interesów bezpieczeństwa wszystkich państw członkowskich (a nie tylko Moskwy), co zostało potwierdzone w niedawnym oświadczeniu Rady Północnoatlantyckiej.

Czytaj też

To ostatnie jest o tyle istotne, że Moskwa niedawno zaproponowała udzielenie jej „gwarancji bezpieczeństwa", oznaczających faktyczne wycofanie sił NATO z Europy Środkowo-Wschodniej, a także zaniechanie dążenia do poszerzenia Sojuszu o Ukrainę. Oba te żądania zostały jednak odrzucone zarówno przez przedstawicieli NATO, jak i USA. Z kolei 27 grudnia według Kommiersanta ma odbyć się spotkanie wiceministra obrony Aleksandra Fonina z attaché wojskowymi wszystkich państw członkowskich NATO. Jego tematem ma być rosyjskie stanowisko w sprawie „gwarancji bezpieczeństwa".

Na razie trudno przesądzać, czy prowadzone rozmowy będą prowadzić do faktycznej deeskalacji napięć wokół Ukrainy, czy też będą jedynie próbą uzasadnienia własnego stanowiska przed militarną agresją przeciwko Kijowowi ze strony Moskwy. Pomimo deklarowanego wycofania części żołnierzy Wschodniego Okręgu Wojskowego do stałych baz, Rosja nadal utrzymuje bardzo silne zgrupowanie w pobliżu Ukrainy i nie ma publicznie dostępnych sygnałów świadczących o tym, by proces jego wzmacniania został zatrzymany, nie mówiąc już o jego odwróceniu.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Sidematic

    NATO to całkowicie bezzębny pies. Armie Niemiec, Francji Wielkiej Brytanii nie istnieją. Bez Amerykanów, którzy mają inny problem Europa nie jest w stanie się obronić przed aspirującą do potęgi imperialnej Rosją. Chyba, że kredkami. My musimy wybrać: finlandyzacja czy dwukrotna wojna na wyniszczenie. Pierwsza podbojowa i druga kiedy Amerykanie zechcą - jeśli wygrają z Chinami - odwojować Europę i Polskę. Co do jakości naszych zasobów ludzkich to nie odbudowaliśmy jeszcze stanu inteligencji z poziomu lat 30-ych XX wieku więc następna katastrofa zrobi z nas naród rolników i żebraków bez już ŻADNEJ inteligencji. Aha, wszyscy posiadacze pozwoleń na broń pojadą w kibitki w pierwszej kolejności. Macie to jak w banku. Niemiec takich wywoził do lasu. Rusek wywiezie do tajgi.

    1. Wania

      To może podaj ile Rosja ma lotniskowców, a ile te kraje, które wymieniłeś. I jakie ma Rosja samoloty do wywalczenia przewagi w powietrzu w porównaniu do samolotów tych krajów? Op z bronią jądrową? Francja i Anglia też je ma. W Niemczech są bomby z bronią jądrową i amerykańskie bazy. Więc tak bardzo bym nie przeceniał Rosji. Ale w jednym masz rację - bandycka Rosja chce na nas napaść i musimy przed nimi bronić na ile się da. Gdy zajmą Ukrainę to cała Europa zacznie inwestować w nasze uzbrojenie. Nikt nie chce wojny u siebie. A nasze położenie jest jakie jest. Dogadanie się z Rosją nie wchodzi w rachubę. Oni tylko grabić i mordować potrafią.

    2. Rus (dałn)ol

      Dobrze to napisałeś. Rosja aspiruje. Problem Rosji jest taki że teraz nikt jak wcześniej nie będzie się przebijał czołgami do Moskwy. Petersburg i Moskwa są tak blisko że przy przewadze w powietrzu samych sił w UE rosyjskie lotnictwo a tym samym siły pancerne i artyleria przestana istnieć. Dość szybko. Lotnictwo Rosji opiera się na starym złomie. Nowoczesne maszyny to trochę su 35. Migi 31 to zabytki z czasów ZSRR. Su 30 to przeciętna maszyna którą zdziesiatkuja nawet F16, a Rafale, ef2000 czy f35 zrobią sieczkę z resztą. Pod względem floty NATO w Europie też wygląda lepiej. Nawet sporo lepiej. A USA i tak ma tu pewne siły i magazyny z bronią które dadzą niezłego kopa.

    3. Rus (dałn)ol

      Dobrze to napisałeś. Rosja aspiruje. Problem Rosji jest taki że teraz nikt jak wcześniej nie będzie się przebijał czołgami do Moskwy. Petersburg i Moskwa są tak blisko że przy przewadze w powietrzu samych sił w UE rosyjskie lotnictwo a tym samym siły pancerne i artyleria przestana istnieć. Dość szybko. Lotnictwo Rosji opiera się na starym złomie. Nowoczesne maszyny to trochę su 35. Migi 31 to zabytki z czasów ZSRR. Su 30 to przeciętna maszyna którą zdziesiatkuja nawet F16, a Rafale, ef2000 czy f35 zrobią sieczkę z resztą. Pod względem floty NATO w Europie też wygląda lepiej. Nawet sporo lepiej. A USA i tak ma tu pewne siły i magazyny z bronią które dadzą niezłego kopa.

  2. Monkey

    Ach, ta pokojowa Rosja:-))) Jedno im przyznaję, i to bez żadnego mydła. Na propoagandzie nzają się lepiej niż obecny rządzący w Polsce obóz. nawet Łukaszenka propagandowo to przy Putinie i jego doradcach mały pikuś.