Reklama

Geopolityka

Bachmut i Awdijiwka – obrona trwa. Prigożyn: "poważne" straty Grupy Wagnera [KOMENTARZ]

Ukraińscy specjalsi w Bachmucie, grudzień 2022, zdjęcie ilustracyjne
Ukraińscy specjalsi w Bachmucie, grudzień 2022, zdjęcie ilustracyjne
Autor. SOF UKR

Jewgienij Prigożyn, rosyjski oligarcha i właściciel najemnej Grupy Wagnera przyznał, że jego oddziały poniosły „poważne” straty. Londyn w oparciu o dane z USA podał estymacje „wyeliminowanych” z boju rosyjskich żołnierzy i najemników – łączne straty siły inwazyjnych przekroczyły już 200 tys. Trwają zaciekłe walki o Bachmut i Awdijiwkę. Ukraińcy prowadzą ewakuację. Uniknięto okrążenia.  

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny

Reklama

Choć Awdijiwka broni się właściwie od 9 lat, to obecne położenie miasta jest krytyczne. Podobnie jak pod Bachmutem rosyjskie uderzenia ułożyły linię frontu na wzór podkowy i miastu grozi oblężenie wraz z przecięciem przez Rosjan drogi zaopatrzenia do miejscowości. Industrialne miasto-kombinat, znane z przemysłu chemicznego, doświadczyło wojny już w roku 2014, gdy za sprawą rosyjsko-separatystycznej rebelii znalazło się w epicentrum walk. W czerwcu 2014 roku Ukraińcy odbili Awdijiwkę z rąk „separów", ale Moskwa nadal uważała to za arcyważny strategiczny cel. Wynika to z położenia miasta. Awdijiwka leży nieopodal zdominowanego przez Rosjan Doniecka i jest istotnym węzłem logistycznym zwłaszcza z tzw. drogą życia, która po 2014 znalazła się w położeniu równoległym do linii frontu. Stała się ona tym ważniejsza im bardziej Rosjanom zależało na przejęciu donieckiego lotniska.

Jako reporter podróżowałem tą drogą, obserwują z bliskiej odległości zajęte już wówczas przez separatystów zrujnowane lotnisko. Wspomniana awdijiwska droga była pod ostrzałem rakiet kierowanych odpalanych z lotniska, a oddziały rosyjsko-separatystyczne próbowały odbić Awdijiwkę napotykając zacięty opór Ukraińców ufortyfikowanych na przedmieściach miasta. W styczniu i lutym 2017 roku na przedmieściach Awdijiwki doszło do intensywnych walk uśpionych tzw. strefą buforową pod miastem (pas ziemi niczyjej pomiędzy okopami obu stron). Miasto ostrzelała rosyjska artyleria – w tym rakietowa, na miasto spadły m.in. pociski z wyrzutni rakiet BM-21 „Grad". Cywile stracili dostęp do gazu, prądu i bieżącej wody. Międzynarodowe organizacje charytatywne ogłosiły miasto dotkniętym „humanitarnym kryzysem". W szturmach obrońcy Awdijiwki zabili dwóch wysokich rangą dowódców separatystycznych i z tego właśnie powodu atakujący mieli porzucić swój plan natarcia.

Reklama

Dniem powszednim Awdijiwki były odgłosy kanonady i płonące łuny na horyzoncie. Myślę, że dobrze poznałem to miasto i jego okolice, jechałem między polami minowymi okalającymi Awdijiwkę, widziałem podmiejskie wioski pozbawione przez lata prądu i gazu, gdzie ludzie żyli w piwnicach bojąc się ostrzału. Ukraińscy żołnierze byli zaprawionymi w boju weteranami, znającymi każdą leśną dróżkę, dzikie przejścia między liniami, każdy milimetr „ziemi niczyjej" – linie były często penetrowane przez zwiady obu stron, każdy niepokojący dźwięk powodował wymianę ognia. Z miasta wyjechała połowa mieszkańców – na miejscu zostało ok. 20 tys. ludzi. Miejscowa nauczycielka z dumą oprowadzała mnie po jednej z odnowionych po ostrzałach szkół w Adwijiwce. Rosjanie spalili ją doszczętnie w maju 2022 roku.

Czytaj też

Z uwagi na fakt, że Awdijiwka po 2014 roku była na pierwszej linii frontu, w 2022 roku stała się jednym z pierwszych celów lądowej operacji rosyjskich wojsk inwazyjnych (są nawet głosy, że Awdijiwka była pierwszym lądowo zaatakowanym celem przez Rosjan w chwili rozpoczęcia frontalnego uderzenia – 24 lutego 2022 roku). Zwłaszcza, że wojenny ferment narastał w Donbasie na kilka dni przed putinowską operacją. Do walk dochodziło już 21 lutego 2022 roku. Rosjanie, na Awdijiwkę, pchnęli oddziały tzw. separatystycznych milicji, które zostały rozbite i powstrzymane pod miastem. W walkach o Awdijiwkę możemy wyróżnić różne fazy rosyjskich uderzeń. Pierwsze natarcie okazało się katastrofą. Już w marcu miasto stało się obiektem zaciętych ostrzałów i bombardowań – w tym amunicją fosforową. Poprzedziło to kolejne rosyjsko-separatystyczne natarcia. Awdijiwki nie udało się Rosjanom zdobyć w otwartym uderzeniu, więc przeprowadzono operację zajmowania okolicznych miejscowości.

W drugiej fazie natarcia – od 18 kwietnia do 27 lipca 2022 roku wespół z zaciekłymi bombardowaniami miasta przejmowano podmiejskie miejscowości. Od 28 lipca, wszelako, Rosjanie uruchomili trwającą do dzisiaj operację okrążania Awdijiwki. Obecnie do miasta nie mogą już wjeżdżać pracownicy misji humanitarnych, ani dziennikarze. Z Awdijiwki ewakuowano prawie wszystkich mieszkańców – ok. 2 tys. pozostało na własne życzenie. Miasto znajduje się pod ciężkim ostrzałem. Na północy Rosjanie przebili się pod ważny nasyp kolejowy, zdobyli pozycje na wzgórzach nad Stepowym i Berdyczami. Połączenia kolejowe, co prawda, tam nie funkcjonują, ale jest to dogodna pozycja wypadowa do okrążenia miasta. Przekroczenie przez Rosjan linii kolejowej od północy oznacza ryzyko okrążającego manewru. Dwa tygodnie temu wydawało się, że północ już jest stracona i Rosjanie przebiją się dalej, ale Ukraińcy odepchnęli ich kontrnatarciem oraz ustabilizowali północną odcinek obrony. Na południu siły inwazyjne przebiły się przez pozycje obronne i podeszły pod dzielnicę nr. 9, ale obrońcy stawili zacięty opór i pochód Rosjan został wyhamowany. Sytuacja Awdijiwki jest odbiciem lustrzanym położenia Bachmutu sprzed kilku tygodni. Centrum i zachód miasta jest w ukraińskich rękach, trwają walki o wschodnią, północną i południową rubież miasta. Jak podaje Instytut Studiów nad Wojną (ISW) jest duże prawdopodobieństwo, że do ataków na Awdijiwkę Rosjanie włączyli oddziały z tzw. Grupy Wagnera.

Czytaj też

Jej właściciel, Jewgienij Prigożyn, oficjalnie wygadał się, iż jego formacja poniosła wysokie straty. „Dzisiejsza bitwa o Bachmut praktycznie zniszczyła armię ukraińską i niestety poważnie uszkodziła również Prywatną Firmę Wojskową Wagnera" – stwierdził. Co prawda, straty wojsk ukraińskich pod Bachmutem faktycznie mogą być wysokie, ale raz – nie tak znacznie jak u Rosjan, dwa – miasto wciąż się broni i nie znalazło się w stanie oblężenia, więc jest zaopatrywane. W „Nowym Verdun" okazało się, że Ukraińcy wcale nie stracili tak wiele oddziałów, że Rosjanom udało się przełamać obronę. Z ostatnich raportów wynika, że miasto w 65 proc. jest w rękach Rosjan. Wagnerowcy mieli przejąć zakłady AZOM na północy. Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA gen. Mark Milley stwierdził, że w wagnerowskich szeregach walczy obecnie „przypuszczalnie kolejnych 20–30 tys. rekrutów, spośród których wielu zwerbowano w więzieniach". Oznacza to odtwarzanie wagnerowskiego korpusu frontowego. Przypomnijmy, że straty tych oddziałów sięgnęły 70 proc. stanu osobowego. „Siły rosyjskie mają w tej chwili w swoich wysiłkach jakieś naprawdę znaczące i głębokie problemy systemowe. Ostatnie oceny amerykańskie, które widziałem, szacują teraz liczbę ofiar na ponad 220 tys. zabitych lub rannych" – stwierdził Ben Wallace, brytyjski minister obrony.

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Chyżwar

    Tłukli się cały cały czas a zdominowana przez Niemców Europa udawała, że nic się nie dzieje.. Nie zapomnę jak swego czasu Poroszenko pomagał iść eurokracie który w pijanym widzie nie mógł utrzymać pionu. Łajza skakała po Polsce, Ukrainę miała głęboko gdzieś. Poroszenko nie powinien go był prowadzić. Niechby sobie pijak Juncker na krawężniku nosa napoił.

    1. DBA

      Chyżwar@ Ale mimo wszystko ten były urzędnik był wygodniejszy i tańszy - może za przysłowiowa flaszkę udałoby się zatrzymać to ostatnie zielone szaleństwo

  2. Trump wygrał

    Bachmut jest zaopatrywany poprzez tunel łączący z Czasiw Jarem. Na powierzchni praktycznie żaden pojazd nie jest w stanie dojechać. A co do Awdijewki to nie jest ona od 9 lat atakowana tylko z terenu Awdijewki od 9 lat jest atakowany Donieck. Ostrzał artyleryjski jest prowadzony CODZIENNIE od 2014 roku. Nawet teraz kiedy armii UA wydawałoby się że brakuje amunicji to Donieck ostrzeliwują w dalszym ciągu. Zgineło już 14 tysięcy cywili.

    1. nyja

      twierdzisz że w Doniecku zginęło 14 tyś. cywili z rąk ukraińskiej artylerii?

    2. Rusmongol

      Ostrzeliwuja Donieck? Nie gadaj. Za to rosjanie nie Ostrzeliwuja Ukrainy. Wcale a wcale.

    3. Rusmongol

      Powtarza to za co mu płacą. Zresztą wystarczyło żeby rosyjska dzicz tam nie wkraczała i nie kr@dla i nikt by nie zginął. Nawet ci z lotu mh17 który Ci "cywile" zestrzelili.

  3. Sorien

    Prigozyn zaklina rzeczywistości z tym zniszczeniem armi UA pod bachmutem ....bo skoro Ruska armia nie jest w stanie pokonać znoszonej armi UA to sama też musi być ledwo ciepła tak humorystycznie napisze ... A tak na serio jaki stan jest której armi to pokaże ofensywa UA bo ruskiej przez jakiś czas jakieś większej nie będzie . Dla UA to walka o życie ta ofensywa . Ale nie będzie ona chyba prędko bo z tego co podają na UA ma w najbliższym czasie mocno lać zwłaszcza w centrum ale co ważne i na Donbasie więc jeżeli coś będzie to ograniczone ale podejrzewam że obie strony modlą się o ciężkie warunki bo UA nie ma za bardzo jesczcze chyba wystarczających sił by atakować a ruskie by się bronić hahaha . UA poczeka na posuche wiosenna by móc manewrowo walczyć

    1. Chinol

      Obie strony wykozrstuja powiedznie wysokich urzednikow do wlasnej propagandy. Tak samo jak byly juz doraca prezdenta Ukrainy powiedzial ze to Ukrainska rakieta pzrecwloticza zabila 44 osoby w jakims miasteczku - on stracil posade - a Rosjanie cytowali te zdanie. podbnie zdanie Pierogizyna beda cytwac Ukraincy (i Polacy)

    2. Rusmongol

      @Chinol. A nie zauważyłeś czasem że u Ukraińców zdarza się ze ktoś powie słowa niewygodne dla Ukrainy, w Rosji nie. Bo stracił by nie tylko stanowisko a le poszedł by do pierdla za oczernianie armi fr. A może oni serio są przekonani że czynią tylko wiekopomne dobro dla świata... Jak dla mnie to jest to co różni Ukraińców od f@szystow z Rosji.

  4. Jerzy

    Jeżeli Prigożyn trąbi o stratach wagnerowców, to ma w tym zapewne interes polityczny. To, że po obu stronach są znaczne straty to oczywiste, tylko że wagnerowcy posyłają do szturmu zeków, odciążając tym samym Rosyjski system więziennictwa, a Ukraińcy wprawdzie oszczędzają najbardziej wartościowe i doświadczone jednostki wojskowe, za to do walki posyłają świeżo mobilizowane jednostki, gdzie każdy zabity to uszczerbek nie tylko dla bliskich, ale też dla gospodarki narodowej.

  5. Chinol

    Ja jestem z wyksztacenia antropolgiem kultury - (etnologiem) - generanie jak sie rozmawia z ludzmi w takich okilicznsiach trzeba bardzo uwazac - bo czy 20 tys mieszkancow zostalo bo czekaja na "wyzwolenie" rosjan czy moze sa patriotami Ukrainskimi? Duzo zalezy czy pytasz ich przjedzajac z Ukrainskim wojskiem czy sam. Nawet nauczycielka inaczej oprawdza jesli uzna ze nie lubisz Rosji a inaczej jesli uzna ze jestes z POlski. Sa specjane antropolgiczne triki (np tzw "obserwacja uczestniczaca" ) by wykryc tozsamosc - bo sam jezyk to czesto za malo. Sojcolgja tu tez nie pomoze i prosty kfestrnariusz. Tak wiec kto za i kto przeciw - nie tal latwo zbadac NAPRAWDE.

  6. rwd

    Poważne straty Grupy Wagnera, ogromne straty Grupy Wagnera gigantyczne straty Grupy Wagnera - proponuję w mniejszym stopniu opierać się na ukraińskiej propagandzie, bo przymiotników zabraknie.