Reklama
  • Analiza
  • W centrum uwagi
  • Wiadomości

Rosyjskie samoloty pokładowe w lotnictwie „lądowym”? [FOTO]

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w czerwcu 2019 r. o szkoleniu lotnictwa pokładowego z lotniskowca „Admirał Kuzniecow” w prowadzeniu walk powietrznych w rejonach arktycznych. Może to oznaczać powolne przystosowanie samolotów przygotowywanych wcześniej do startu z okrętów do działań w warunkach charakterystycznych dla bazujących na lądzie sił powietrznych.

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Setny pułk pokładowego lotnictwa myśliwskiego Floty Północnej jest obecnie najczęściej wymienianą w komunikatach ministerstwa obrony jednostka lotniczą sił zbrojnych Rosji. Systematyczne relacje z ćwiczeń i szkolenia nasiliły się szczególnie po lutym 2017 roku, gdy jedyny rosyjski lotniskowiec, a właściwie ciężki krążownik lotniskowy „Admirał Floty Związku Radzieckiego Kuzniecow” powrócił z rejsu bojowego z Morza Śródziemnego i rozpoczął nie zakończony do dzisiaj remont.

Rosjanie chcąc podkreślić wolę reaktywowania tego okrętu co kilka miesięcy (np. 26 marca 2019 r., 7 marca 2019 r., 28 września 2018 r., 23 marca 2018 r. i 08 grudnia 2017 r.) informowali o szkoleniu na ladzie jego lotnictwa pokładowego wykorzystując do tego zresztą praktycznie takie same zwroty, zdania a nawet te same zdjęcia (np. fotoreportaż z lotów z 23 marca 2017 r. i z 26 marca 2019 r.). Ostatni komunikat z 5 czerwca 2019 roku różnił się jednak zasadniczo od takiego samego tematycznie newsa, jaki na stronie resortu obrony opublikowano dokładnie rok wcześniej - 8 czerwca 2018 roku.

image
Fot. mil.ru

W obu przypadkach chodziło o szkolenie samolotów MiG-29K i MiG-29KUB z 100. myśliwskiego pułku lotnictwa pokładowego. 5 czerwca 2019 r. resort obrony Rosji poinformował jednak, że podczas ćwiczeń korzystano jedynie z lotniska Siewieromorsk-3 w obwodzie murmańskim, a więc z infrastruktury lotniskowej nie pozwalającej na trenowaniu startu i lądowania z pokładu lotniskowca.

Tymczasem takie „pomoce szkoleniowe” są dostępne tylko w centrum szkoleniowym NITKA na lotnisku Saki w Nowofiedorowcach na Krymie. To właśnie tam odtworzono na fragmencie pasa startowego pokład lotniczy lotniskowca „Admirał Kuzniecow” z jego najważniejszymi elementami: skocznią-katapultą oraz systemami hamującymi. Wcześniej z reguły w miesiącach letnich piloci pokładowego lotnictwa morskiego przebazowywali się więc na Krym. Tam trenowali następnie przez ponad miesiąc starty i lądowania w miarę zbliżone do prowadzonych na okręcie.

image
Fot. mil.ru

Jednak o ile w czerwcu 2018 roku 100. pułk rzeczywiście przebywał w centrum szkoleniowym NITKA, to rok później pozostał już na swoim lotnisku w obwodzie murmańskim.

Podobnie jak w poprzednich komunikatach tak i w czerwcu 2019 r. informowano o szkoleniu nie całego pułku, ale jedynie kilku samolotów. W tym miesiącu w Siewieromorsku-3 wykorzystano w sumie sześć samolotów: cztery myśliwce MiG-29K i dwa MiG-29KUB, na których szkolili się zarówno doświadczeni, jak i młodzi piloci. W trakcie lotów trenowano przede wszystkim „techniki walki powietrznej z wykonaniem manewrów bojowych mających na celu unikanie ataków myśliwców przeciwnika, jak również przechwytywanie i zwalczanie wysokomanewrujących, bezzałogowych i załogowych statków powietrznych”.

Komunikat wskazywał również na ćwiczeniu przez pilotów różnego rodzaju figur akrobacji lotniczej na zmiennych wysokościach i prędkościach, działanie w formacjach, prowadzenie nawigacji oraz „techniki pilotowania myśliwców pokładowych”. Na czym miałyby polegać te techniki jednak nie wskazano. Dodatkowo resort obrony wyraźnie zaznaczył, że większość lotów realizowano nad lądem, nad obszarem Półwyspu Kolskiego, a tylko kilka z nich przebiegało nad wodami poligonu Floty Północnej na Morzu Barentsa.

image
Fot. mil.ru

Całość wygląda tak, jakby rozpoczęto zmianę profilu zadań dla „zastałego” 100. pułku lotniczego. Świadczy o tym chociażby rzadko przekazywana przez Rosjan informacja, że loty myśliwców były poprzedzone dokładnym sprawdzeniem przygotowania personelu inżynieryjno-technicznego, specjalistów służb naziemnych oraz specjalistów do zabezpieczenia zadań szkoleniowych w locie.

Było to o tyle dziwne, że w „normalnych” rosyjskich pułkach lotniczych szkolenie, jakie na początku czerwca 2019 r. prowadzono na pokładowych MiG-ach może się odbywać z marszu. Personel naziemny takich liniowych jednostek lotniczych jest bowiem cały czas przygotowany do zabezpieczenia lotów. Bardzo często starty odbywają się tam z zaskoczenia, w ramach sprawdzenia gotowości bojowej.

image
Fot. mil.ru

Komunikat resortu obrony może być sygnałem, że rosyjskie dowództwo chce wprowadzić takie same, bojowe standardy również w pułkach samolotów pokładowych - „zastałych” z powodu niesprawności ich jedynego lotniskowca. Być może jest to pierwszy sygnał, że Rosjanie pogodzili się wreszcie z długotrwałą nieobecnością w linii okrętu „Admirał Kuzniecow” i chcą teraz zagospodarować z tej jednostki wszystko to, co może zwiększyć możliwości bojowe ich sił zbrojnych.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama