Geopolityka
Atak chemiczny w Dumie: kto poniesie "wysoką cenę"? [4 PYTANIA]
Informacje o ataku, o który oskarżony został reżim w Damaszku, wywołały szybką reakcję Donalda Trumpa, który oskarżył Iran i Rosję o wsparcie prezydenta Baszara al-Asada. Syryjskie władze zaprzeczają oskarżeniom, wskazując na Dżajsz al-Islam, jako sprawców wykorzystania broni chemicznej. Natomiast przedstawiciele Rosji i Iranu zaprzeczają, że udzielili pomocy w przeprowadzeniu ataku. Rozwój sytuacji rodzi pytania o konsekwencje kolejnego wykorzystania broni chemicznej w Syrii.
-
„Wysoka cena do zapłaty”?
"Wielu zginęło, w tym kobiety i dzieci, w bezmyślnym ataku CHEMICZNYM w Syrii. Miejsce okrucieństwa jest zablokowane i otoczone przez wojsko syryjskie, powodując, że jest całkowicie niedostępne dla świata zewnętrznego. Prezydent (Władimir) Putin, Rosja oraz Iran odpowiadają za wspieranie Asada. (Asad) Słono za to zapłaci" - napisał na Twitterze Donald Trump.
Pytanie, czy prezydent miał na myśli uderzenie w syryjskie instalacje wojskowe podobny do tego, który miał miejsce w kwietniu ubiegłego roku? Wtedy w odpowiedzi na atak na miejscowość Chan Szajchun, na który samolot syryjskiego lotnictwa wojskowego zrzucił bombę ze śmiercionośnym gazem bojowym sarin, USA zniszczyły bazę lotnictwa syryjskiego Szajrat, w prowincji Hims z użyciem pocisków manewrujących Tomahawk.
Many dead, including women and children, in mindless CHEMICAL attack in Syria. Area of atrocity is in lockdown and encircled by Syrian Army, making it completely inaccessible to outside world. President Putin, Russia and Iran are responsible for backing Animal Assad. Big price...
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 8 kwietnia 2018
....to pay. Open area immediately for medical help and verification. Another humanitarian disaster for no reason whatsoever. SICK!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 8 kwietnia 2018
Przeprowadzenie uderzenia odwetowego może być trudniejsze niż w kwietniu 2017 roku. Z drugiej strony, zapobieganie użycia broni masowego rażenia jest priorytetem polityki zagranicznej USA, a do zdecydowanej reakcji wzywa prezydenta większość amerykańskich komentatorów, na co dzień niekoniecznie sympatyzujących z Donaldem Trumpem. Kongresmeni i senatorzy zarówno ze strony republikanów, jak i demokratów naciskają na prezydenta, aby zareagował na sobotni atak.
-
Kto dokonał ataku na syryjską bazę?
Według wstępnych doniesień syryjskiej telewizji rządowej amerykańską odpowiedzią miał być atak na bazię lotniczą Tiyas (znaną jako baza T-4) położoną w prowincji Hims, gdzie stacjonują siły Irańskie. Jak informowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, w ataku miało zginąć 14 osób, w tym irańscy żołnierze.
Czytaj też: Kto stoi za atakiem na bazę w Syrii?
Pentagon zaprzeczył jednak tym doniesieniom. Po kilku godzinach strona syryjska i rosyjska oskarżyły o atak Izrael. Według informacji syryjskiej agencji informacyjnej SANA i Rosji ataku miały dokonać dwa izraelskie myśliwce F-15, które wystrzeliły pociski z libańskiej przestrzeni powietrznej. Władze Izraela nie skomentowały tej informacji.
-
Co z reakcją Francji?
Rok temu podczas wizyty Władimira Putina we Francji, Emmanuel Macron zapowiedział, że użycie broni chemicznej przez którąkolwiek ze stron "będzie skutkowało odwetem i natychmiastową odpowiedzą". Jest raczej wątpliwe, aby Francja samodzielnie odpowiedziała atakiem instalacji wojskowych jak zrobiły to USA rok temu.
Czytaj też: Francusko-rosyjski "reset" Macrona [ANALIZA]
W niedzielę Macron odbył telefoniczną rozmowę ze swoim amerykańskim odpowiednikiem, podczas której obaj politycy zgodzili się koordynować „silną, wspólną odpowiedź”. Szansą na to będzie posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, które odbędzie się w poniedziałek, tj. 9 kwietnia 2018 roku.
-
Trump wciąż za wycofaniem wojsk USA z Syrii?
W ubiegłym tygodniu Donbald Trump po raz kolejny opowiedział się za jak najszybszym wycofaniem amerykańskich wojsk z Syrii. Prezydent USA twierdził, że „nadszedł czas powrotu amerykańskich żołnierzy z Syrii do domu„. Według informacji „New York Times” amerykański prezydent miał jednak zmienić decyzję pod wpływem swoich doradców.
Obecnie w północnej części kraju według danych Pentagonu znajduje się 503 żołnierzy, którzy zajmują się szkoleniem Syryjskich Sił Demokratycznych. Według danych z listopada tego roku w Syrii obecnych jest 1720 żołnierzy (dla porównania w Iraku jest 8892, a w Afganistanie 15298 żołnierzy), jednak ta liczba nie uwzględnia sił przebywających tam tymczasowo, takich jak wojska specjalne. Według doniesień medialnych w ich skład mają wchodzić m.in. oddziały wojsk specjalnych oraz artylerii. Według CNN w Pentagonie trwają prace dotyczące wysłania dodatkowych sił do północnej Syrii.
Z informacji Syrian American Medical Society (SAMS) w sobotę wieczorem syryjskie władze dokonały ataku chemicznego na szpital w Dumie we Wschodniej Gucie. Jak informuje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka jego ofiarą padło 89 osób, a liczba ta może wzrosnąć.
Czytaj też: Turecka wojna nowej generacji [ANALIZA]
Marcin Zbrojnik
Atak chemiczny to propaganda . Broń chemiczna ma sens ale tylko jako broń odstraszania i odwetowa - tak jak atomowa . Po co atakować teren który ma się zamiar zdobyć ( a przecież celem SAA jest zajęcie Doumy a nie odwet na rebeliantach ) ? Przecież chlor , sarin i inne chemikalia to nie TNT - nie da się bez zabezpieczeń wejść bezpiecznie na teren skażony kilka minut po ich użyciu! a zabezpieczenia i odkażanie kosztują , dużo kosztują ...............
A.
Bo nikt już nie chce BWR-ów ani nawet ich klonów po upgrade'ie?
Birma is a war zone
Jak zwykle bez dowodów oskarżają asada
Haabeo
Koleś, Rosja zawetowała rezolucje w sprawie śledztwa. No to jak, potrzebujesz jeszcze jakichś dowodów?
leming
Twierdzenie że baza Szajrat została zniszczona jest chyba lekka przesadą ? piszemy dla matriksu ?
Observer
Trudno sie z powyzsza teza nie zgodzic.
Marcin Zbrojnik
Sytuacja w Syrii coraz bardziej przypomina Kryzys Kubański . Szkoda tylko że Donald Trump nie bierze przykładu z J. Kennedy . Zamiast dążyć do konfrontacji powinien znaleźć takie rozwiązanie które zadowoli wszystkich . Wystarczy jeden błąd USA i wojna nuklearna gotowa......
Realista
Jasne. Znowu podły Assad zaatakował szpital i znowu zaatakował bronią chemiczną cywilów. I ponownie zadziało się w chwili gdy wojska Assada wygrywały i biły \"rebeliantów\". Zakłamanie i obłuda \"wolnego świata\" jest już tak wielkie, że rzygać się chce. Witaj Orwellu.
Skoczek224
Moim zdaniem nie było żadnego chemicznego. Chlor mógł być przechowywany na terenie szpitala. Ze względu na fatalną jakość wody w sieci wodociągowej szpital w celach sanitarnych sam chlorował wodę. Normalnie odbywałoby się to w piwnicy budynku, ale ze względu na częste przerwy w dostawach wody szpital zapewne miał zbiornik wody na dachu i to do niego dodawało się chloru np. z kanistra, lub beczki. Wybuch klasycznego ładunku uwolnił chlor na dachu a jako dwa razy cięższy od powietrza, sam rozprowadził się po budynku. Pojemnik z chlorem również mógł się znajdować w szpitalnej pralni do dezynfekcji pranych pościeli. Osobną sprawą jest, że przy dekontaminacji chloru nie stosuje się wody, bo zachodzi reakcja egzotermiczna (wytwarzają się duże ilości ciepła).
Pancyr-S
Tym razem Rosja jest gotowa do odpowiedzi militarnej co już zostało potwierdzone zestrzeleniem pięciu z ośmiu izraelskich rakiet. Rosja nie żartuje, dlatego Izrael czy ktokolwiek inny może sobie latać pomiędzy górami w Libanie i stamtąd najwyżej odpalać rakiety. S-400 jest w pełnej gotowości, nad Morzem Śródziemnym latają Su-24 szukając amerykańskich okrętów, nad Syrią cały czas w powietrzu są jakieś Su-30 mające na wyposażeniu 4 pociski R-27 i 8 pocisków R-73. To tyle co wiadomo. Pewnie nie wiadomo nic o ew. rosyjskich okrętach podwodnych i nawodnych gotowych do natychmiastowej odpowiedzi. W każdej praktycznie syryjskiej jednostce wojskowej są jacyś rosyjscy wojskowi, jeżeli ucierpią w wyniku amerykańskiego ataku to dojdzie na 100% do odwetu. Zobaczymy kto tu więcej zapłaci..., taki okręt typu Alreigh Burke to nie są tanie rzeczy, nie wspominając o załodze która pójdzie wraz z nim na dno...
olo
Praktycznie rzecz biorąc jesli Rosjanie zaatakują jakikolwiek amerykański okręt do pewn sie skompromitują.... Ameryka jest poza zasięgiem Rosji w tego typu konfliktach... Słaby sprzet, czy tez moze za słaby, awaryjny itp... Nic nie zrobią...
Rotmistrz
Kontyngent rosyjski w Syrii vs V i VI flota USA...powodzenia....nawet ze wsparciem floty czarnomorskiej dysproporcja sił Zachodu jest miażdżąca, a Put -In nie jest idiotą
Smuteczek
Rakiety zostaly zestrzelone przez Syryjskie srodki OPL o ile mi wiadomo. Nie Rosyjskie, bo takich w tej bazie podobno nie ma ( mimo ze jest troche Rosjan i sporo Iranczykow)