Reklama

Geopolityka

Amerykański generał za rozmieszczeniem w Europie brygady pancernej USA

Fot. U.S. Army
Fot. U.S. Army

W opinii amerykańskiego generała Curtisa Scaparrotti, „brygada pancerna USA stacjonująca na stałe w Europie byłaby skuteczniejsza w odstraszaniu rosyjskiej agresji w tym regionie niż obecność rotacyjna”.  

Gen. Scaparrotti, kandydat na dowódcę sił NATO w Europie (SACEUR), podkreślił, że zgadza się z innymi dowódcami wojskowymi co do tego, iż Rosja stanowi największe zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych, a Waszyngton powinien niezłomnie potwierdzać swoje prawa.

- Z perspektywy militarnej powinniśmy żeglować i latać wszędzie tam, gdzie zezwala na to prawo międzynarodowe i powinniśmy być silni, wyraźni i konsekwentni w naszym przesłaniu w tej kwestii - powiedział Scaparrotti w senackiej komisji sił zbrojnych, zapytany na przesłuchaniu w sprawie jego nominacji o niedawny incydent na Bałtyku, kiedy rosyjskie samoloty wojskowe przelatywały nad amerykańskim okrętem.

Czytaj też: Madeleine Albright o obecności NATO w Polsce. "Trwają dyskusje".

Zdaniem generała Waszyngton powinien dostarczyć Ukrainie broń, której kraj ten potrzebuje, by bronić się przed siłami wspieranymi przez Rosję, łącznie z kierowanymi pociskami przeciwczołgowymi. Powiedział też, że jest "zaniepokojony" zagrożeniem, jakie rosyjskie okręty podwodne stwarzają dla szlaków żeglugowych USA.

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. tommi

    Tak tak, pan generał w schronie albo na terenie USA chętnie widzieliby jak się przelewa krew w Europie. I wbrew temu o czym piszecie politycy mają więcej oleju w głowie niż generałowie. Wojskowi są gotowi rozwiązywać wszystkie problemy przy użyciu siły - bo tak są nauczeni - i efekty rozwiązywania tych problemów widać jak na dłoni - Syria, Afganistan, Irak, Libia - tam wojskowi wierzący w niezwyciężoną armię rozwiązali problemy - z afganistanu USA wycofuje sie pozostawiając kraj w ruinie, bez żadnych efektów, rozwiązaniem problemu Iraku przy pomocy siły jest stworzenie ISIS. Pewni ludzie /a szczególnie amerykanie/ ubzdurali sobie jakąś manię wielkości - ale czemu się dziwić jak u nich od dziecka w każdym filmie przedstawia się niezwyciężonego bohaterskiego żołnierza, który każdemu da radę. Pan generał zapominał że Rosja i jej armia to nie pasterze z karabinami - i ewentualny konflikt z Rosją pochłonie mln ofiar po obu stronach - ale to dla USA dobry interes /tak jak II wojna światowa/. I jeżeli taką osobę wybiera się na dowódcę NATO? - to czemu ma to służyć? Rosja się tej brygady nie przestraszy - bo zanim funboye USA zaczną pisać niech dowiedzą się dlaczego T72 nie waży więcej niż 50 ton. Bo można i 1000 Abramsów tutaj wysłać - tylko nie przekroczą najmniejszej przeszkody wodnej bo nie będzie dla nich odpowiedniego mostu. Kilka tysięcy amerykanów nie zmieni układu sił. Dajcie broń Ukrainie - bardzo dobra rada - daliście już umiarkowanej opozycji, daliście już Al-Kaidzie - jaki jest efekt. Uzbrajanie Ukraińców to tylko eskalowanie konfliktu - Donbasu nie odzyskają, zginie tylko więcej ludzi, więcej Ukraińców ucieknie - i to Państwo rzeczywiście przestanie istnieć - taki będzie finał. Już teraz w Polsce wszędzie pracują młodzi Ukraińcy - ciekawe czemu nie jadą patriotycznie walczyć na front a wybierają pracę na emigracji za najniższe stawki? Rosja zagraża USA? ale jak to możliwe - przecież sankcje miały to państwo powalić na kolana - zmusić do oddania Krymu, do zaprzestania wspierania separatystów w Donbasie? - co - i NIC, Rosja trwa, ma kłopoty, ale sobie z nimi radzi, modernizuje armię, przemysł. Pomysł z Jelcynem się nie udał, nie udała się prowokacja Gruzji, nie udało się rozpętać większej wojny na Ukrainie, to trzeba dalej myśleć co by tutaj zrobić - ale przeciwnik jest już 2 kroki do przodu.

    1. Davien

      T-72 waży 46 ton ponieważ z braku prawdziwych pancerzy warstwowych Rosjanie postawili na redukcje rozmiarów i automat ładowania, co dało mały , słabo opancerzony i bardzo wrażliwy na uszkodzenia czołg. Stad obkładanie go kostkami ERA by choc troche wzmocnic opancerzenie. Wojne na Ukrainie to rozpetała Rosja dokonując najazdu na niepodległe państwo i zagrabiając jego tereny wiec nie gadaj bzdur. Jak Rosja dostarcza terrorystom w Donbasie czołgi i wyrzutnie rakiet to nie jest eskalowanie konfliktu? II wojnę Swiatowa to akurat wywołały Niemcy i ZSRR i to ZSRR robiło z Niemcami interesy dostarczajac im to wszystko,czego Hitlerowi brakowało do wojny więc bzdur juz może nie wypisuj

  2. zigi

    Amerykanie chca w Polsce zrobic drugi bliski wschod.Nie dajmy sie sprowokowa.

    1. trycykl

      Bliski Wschód urządzili już Rosjanie tuż za naszą granicą. Amerykanie z oczywistych powodów nie chcą, żeby rozszerzył się on również na Polskę. A rozszerzy się, jeśli nie dadzą Rosjanom wyraźnego znaku, że nie mają w naszym kraju czego szukać. O czym nb. dobrze wiesz :)

  3. Dana

    Przy takich opiniach raczej jego kandydatura nie przejdzie. Staro-europejskie kraje NATO zadbają żeby żaden realistycznie podchodzący do problemów europejskich Amerykanin nie dostał ważnego stanowiska.

    1. dora

      Chyba jesteś naiwny albo niedospany,jeśli nie wiesz kto rozdaje karty w NATO.Na pewno nie Europejczycy.

  4. Marek

    Pan generał ma oczywiście rację. Szkoda tylko, że wojskowi poodchodzą do tego typu spraw znacznie trzeźwiej niż politycy. No ale to także nie jest dziwne. W końcu to ich podwładni, albo nawet oni sami będą ginąć w przyszłej wojnie, jeśli dzięki głupocie polityków nie da się jej uniknąć. Choć są także politycy, którzy widzą czasem rzecz podobnie i dlatego żałuję, że republikanie nie wpadli na pomysł, żeby jako kontrkandydatkę Obamy wystawić Condoleezzę Rice. Mogliby wówczas więcej od demokratów ugrać na poprawności politycznej a USA zamiast Goa'ulda Apophisa z noblem miałoby szanse na prezydenta z jajami.

  5. Kris

    Amerykańscy wojskowi myślą jak żołnierze, są świadomi siły własnej armii oraz tego, że rosyjskie zapędy można zwalczyć jedynie siłą, dominacją, przewagą. Niestety Rosjanie również myślą w ten sposób, zarówno żołnierza jak i elity wojskowe. Amerykanie są w kropce, ponieważ każda decyzja będzie zła. Siedząc z założonymi rękoma karmi się jedynie poczucie rosyjskiej siły, decydując się na politykę agresywną trzeba liczyć się na podobną reakcję z drugiej strony, a tego Amerykanie nie chcą. Kiedyś Reagan zdecydował się na drugą opcję, ale nie było innego wyjścia i na szczęście radziecki system rozsypał się.

Reklama