Reklama

Geopolityka

Desant na Pustyni Błędowskiej. Fot. kpt. Marcin Gil

Amerykański desant na wschodniej flance NATO

Amerykańscy żołnierze ze 173. Brygady Powietrznodesantowej przeprowadzili desant spadochronowy na Pustyni Błędowskiej, rozpoczynając tym samym wspólne szkolenia z pododdziałami 6 Brygady Powietrznodesantowej. Jest to element szerszego procesu przemieszczania wydzielonych jednostek 173. Brygady, a podobne ćwiczenia realizowane są na Łotwie czy w Estonii.

Jednostki amerykańskiej 173. Brygady Powietrznodesantowej są rozmieszczane w Polsce i w krajach bałtyckich. Przerzut odbywa się drogą lotniczą, z wykorzystaniem desantów spadochronowych. Podobne ćwiczenia miały już miejsce nie tylko w naszym kraju, gdzie Amerykanie współdziałali z 6. Brygadą Powietrznodesantową, ale też np. w Estonii, gdzie wylądowali już 10 września.

Jak informuje Dowództwo Generalne RSZ, pododdziały Sky Soldiers, jak określana jest 173. Brygada Powietrznodesantowa, wylądowały 12 września na Pustyni Błędowskiej. Amerykańscy żołnierze wykonali skoki z pokładu samolotu C-17 Globemaster, który przyleciał do Polski bezpośrednio z bazy Aviano we Włoszech. To pierwszy element wspólnego, polsko-amerykańskiego szkolenia, które potrwa przez najbliższe sześć miesięcy. W przyszłym tygodniu Sky soldiers wezmą udział w ćwiczeniu 6BPD pod kryptonimem Pantera-16 na poligonie w Żaganiu.

Po raz pierwszy 173. Brygada Powietrznodesantowa wzięła udział w działaniach z zakresu wzmocnienia wschodniej flanki w 2014 roku. Wówczas przywódcy Stanów Zjednoczonych zdecydowali o rozmieszczeniu pododdziałów rotacyjnych US Army w krajach Europy Środkowo – Wschodniej w sile kompanii w związku z napiętą sytuacją na Ukrainie.

Dlatego też żołnierze jednostek powietrznodesantowych US Army są znów obecni w państwach bałtyckich w celu zademonstrowania obecności Stanów Zjednoczonych w regionie. W tym roku ich przerzut przeprowadzany jest w warunkach zbliżonych do bojowych.

Warto jeszcze zaznaczyć, iż oprócz spadochroniarzy w tym roku w Polsce i w krajach bałtyckich ćwiczyły również pododdziały wojsk pancernych, dysponujące m.in. czołgami M1A2 Abrams, BWP Bradley oraz haubicami samobieżnymi M109A6. 

Czytaj więcej: Polsko-amerykańskie ćwiczenia w Świętoszowie

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Mieszkaniec Suwałk

    Dziś nad Suwałkami leciały dwa C-130 Hercules.

  2. dk.

    Przylecieli wreszcie ci z Aviano ? O kilkadziesiąt lat za późno :(

  3. Teodor

    Obszar pustyn w Europie jest tak duzy, ze napewno przyda sie Amerykanom jako cenne doswiadczenie do dzialan w Europie Srodkowo-Wschodniej. Jesli chodzi o sposob to oczywiscie pod warunkiem braku ostrzalu rakietowego czy klasyczna amunicja mozna w ten sposob "nieposrzezenie" dla okolicznych mieszkancow przerzucic spore oddzialy wojskowe. Troche uciazliwe jest to, ze skoki spadochronowe nie sa standardem w wojskach piechoty. Oczywiscie takie oddzialy bardziej nadaja sie do szybkiego opanowania okreslonego obszaru, jednak bez broni ciezkiej raczej nie maja szans na utrzymanie sie.

Reklama