Reklama

Geopolityka

5,5 tys. "strzałów" polskich czołgistów w Szwajcarii

  • Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl
  • Fot. Defence24.pl

Polscy czołgiści służący na maszynach Leopard 2A4 wzięli udział w szkoleniu w centrum symulatorowym w Szwajcarii. W jego trakcie oddano prawie 5,5 tys. „strzałów” z uzbrojenia głównego czołgów, armaty 120 mm, i ponad 12 tys. serii z karabinu maszynowego.

W organizowanym w Szwajcarii szkoleniu wzięły udział dwie kompanie czołgów (1 kcz i 2 kcz) z 1 batalionu czołgów 10 Brygady Kawalerii Pancernej (10BKPanc), którym przedstawiono kluczowy personel odpowiedzialny za obsługę symulatorów, a także wyjaśniono strukturę oraz możliwości szkoleniowe symulatorów. Jak podaje kpt. Adriana Wołyńska z 10 BKPanc, szczególną uwagę zwrócono na warunki bezpieczeństwa podczas użytkowania sprzętu oraz różnice techniczne pomiędzy czołgiem Leopard 2A4, a Leopard 2WE, będącym na wyposażeniu armii szwajcarskiej.

W trakcie zajęć praktycznych udało się przeszkolić w sumie 18 załóg. Odbywały się one w dwóch turach. Na początku lipca zrealizowano szkolenie żołnierzy 1 kompanii czołgów, natomiast w drugiej połowie miesiąca - 2 kompanii.

Szwajcaria (...) to również świetne taktyczno – ogniowe centrum symulatorów szkolące czołgistów, gdzie uczestniczyliśmy w kolejnym już szkoleniu. Daje nam to możliwość skrupulatnego skupienia się na tym, co dla nas najważniejsze, czyli na ogniu i taktyce.

Odpowiedzialny za szkolenie porucznik Andrzej Kotwis

Jak podkreślają czołgiści, zajęcia odegrały ważną rolę w szkoleniu "przede wszystkim ze względu na duże urealnienie – infrastruktura centrum szkolenia daje sposobność realizacji działań odzwierciedlających realne warunki oraz wykonywanie czynności na szczeblu pojedynczego żołnierza, jak i całego plutonu".

Możliwości symulatorów znajdujących się na wyposażeniu ośrodka pozwalają kierownikowi ćwiczeń na odnalezienie ewentualnych błędów, powstających w trakcie wykonywania czynności przez żołnierzy i bieżącą analizę ich przyczyn. Weryfikuje to stopień wyszkolenia w zakresie wykonywania zadań na zajmowanym stanowisku. Wczesne wykrycie błędów daje możliwość doskonalenie umiejętności członków załóg - podkreśla kpt. Wołyńska.

Szwajcarskie centrum

Centrum symulatorów Mechanised Training Centre (MTC) w Thun wyposażone jest w takie urządzenia treningowe, jak: 

•    ELSA – elektroniczny, taktyczno - ogniowy trenażer czołgu Leopard WE dla załóg czołgów, umożliwiający prowadzenie szkolenia jednocześnie dla ośmiu załóg czołgów. Dodatkowo symulator daje sposobność do prowadzenia działań taktycznych na szczeblu plutonu. Teren dostępny do szkolenia to 2,500 km2 zapewniający zróżnicowane środowisko do prowadzenia działań. Dwa plutony mogą szkolić się jednocześnie w dwóch osobnych salach, pod kierownictwem dwóch osobnych kierowników ćwiczeń. Do wykorzystania są również dwie sale wykładowe;

•    Turret trainer - trenażer wieży czołgu, trzy symulatory wieży czołgu angażujące jednoczesne szkolenie ogniowe trzech załóg czołgów bez kierowców;

•    Laser cabin - trenażer przedziału bojowego dla działonowych i dowódców, trzy tego typu symulatory są do dyspozycji w celu realizacji szkolenia ogniowego;

•    FASPA – elektroniczny symulator przeznaczony do praktycznego szkolenia kierowców czołgów, umożliwiający jednoczesne szkolenie czterech kierowców osobno lub w ćwiczeniach łączonych do szczebla plutonu;

•    Chassis trainer – podwozie czołgu Leopard WE bez wieży, z wyciągniętym silnikiem czołgu na zewnątrz, który można odpalić wewnątrz sali wykładowej. Umożliwia szkolenie z eksploatacji z zakresu podwozia czołgu dla grupy kierowców do 6 żołnierzy;

•    ELTAM – elektroniczny, taktyczny symulator przeznaczony do szkolenia dowództwa i sztabu, angażujący szkolenie dowódcy batalionu, dowódców kompanii oraz dowódców plutonów. Teren dostępny do szkolenia to 1,666 km2.

Reklama

Komentarze (3)

  1. Teodor

    Czyzby Polska przymierzala sie na przejecie Leopardow szwajcarskich?! Wydaje mi sie ze one sa troche inne niz te "polskie". Swoja droga Szwajcarzy posiadaja czolg znacznie starszy od Leoparda 2A4 i jest on w uzyciu. Szwajcaria to taka klatka na ludzi. Trudno do niej wejsc, ale uciec z niej takze.

    1. edd

      Raczej chodzi o potencjalną budowę takiego symulatora w Polsce.

    2. Major

      Szanowny Znawno Szwajcarii - ze Szwajcarii bardzo łatwo wyjść - na prawdę wystarczy wsiąsć w pociąg, samochód, samolot a nawet wejść na statek ( na Jez. Bodeńskim lub Genewskim). Inną sprawą jest sytuacja potencjalnego agresora ( Adolf H. sie nie odważył). A szwajcarski leopard 2 to Pz87. Polska nie przymierzała się do Pz87 tylko wykorzystała mozliwości treningowe. czuwaj!

  2. eje

    Szwajcarzy mają symulator szkoleniowy, my nie!. U nich operator ćwiczy na okrągło u nas jedzie na poligon raz na dwa-trzy lata by oddać 3-4 strzały . Dlaczego Szwajcarzy są bogaci i mają dobry nie zajechany sprzęt? . Czy my musimy być do tyłu z myśleniem?. Tak!!!Dlaczego?? Bo mądry wie że inni o nim tak sądzą, głupi nie wie że jest głupi!.

  3. yol

    ciekawe ile taki system kosztuje

Reklama