Reklama

Geopolityka

Flota Bałtycka świętuje, czyli jak Rosjanie promują marynarkę wojenną

Dużymi krokami zbliża się przypadający na 15 sierpnia Święto Wojska Polskiego, ustanowiony przypomnijmy na pamiątkę zwycięstwa nad bolszewikami w Bitwie Warszawskiej 1920 r. Święto to będzie okazją do wielu uroczystości, w tym dużej jak na polskie warunki parady wojskowej na ulicach Warszawy. W państwie będącym spadkobiercą naszego przeciwnika z tamtej wojny, czyli Federacji Rosyjskiej na dużą skalę organizowane są parady wojskowe z okazji zwycięstwa tym nad hitlerowskimi Niemcami. Dzień Zwycięstwa obchodzony jest 9 maja, a największa oczywiście parada odbywa się w Moskwie na Placu Czerwonym.

Również morski rodzaj naszych sił zbrojnych ma swoje święto przypadające na ostatnia niedzielę czerwca. W ostatnich latach powrócono do tradycji organizowania z tej okazji w Gdyni parad morskich. W bieżącym roku zamiast niej zorganizowano pokaz dynamiczny z udziałem okrętów, śmigłowca lotnictwa morskiego oraz sił specjalnych. Pokaz ten mimo, że mocno okrojony w stosunku do wcześniejszych planów, podobnie jak wcześniejsze parady bardzo się przyczynił się do rozpropagowania i promocji morskiego rodzaju sił zbrojnych wśród naszych obywateli, o wiele bardziej niż oficjalne uroczystości z udziałem polityków.

Doskonale zdają sobie z tego sprawę również Rosjanie, którzy z okazji przypadającego na ostatnią niedziele lipca dnia marynarki wojennej (ros. Wojenno-Morskoj Fłot - WMF) organizują we wszystkich większych bazach swojej floty parady morskie mające na celu popularyzację wśród ludności własnych sił morskich jak i wpajanie społeczeństwu, że ich kraj jest mocarstwem z silną armią. Co pada zresztą na podatny grunt jako, że wielu mieszkańców Rosji tęskni za czasami Związku Radzieckiego…

Parady morskie w Rosji, w zależności od warunków w poszczególnych bazach mają charakter statyczny (odbierający defiladę oficjele płyną wzdłuż zakotwiczonych lub zacumowanych na beczkach okrętów), lub też dynamiczny gdy okręty uczestniczące w paradzie przepływają wzdłuż nabrzeży, często z użyciem uzbrojenia lub środków pozoracji walki.

Parada w Bałtijsku będącym główna bazą Floty Bałtyckiej, w związku z warunkami naturalnymi łączy te dwa typy. Ogólno dostępne nabrzeża w porcie w Bałtijsku znajdują się po wschodniej stronie cieśniny Piławskiej (ros. Bałtijskij proliw) o długości 2 km i szerokości 450-750 m. Jej szerokość pozwala na ustawienie rzędu jednostek do wielkości niszczyciela włącznie wzdłuż jej zachodniego brzegu, przy zachowaniu możliwości swobodnego ruchu pozostałych okrętów wzdłuż toru wodnego.

Ponadto dzięki otwartej przestrzeni Zalewu Wiślanego możliwe jest na przykład strzelanie z wyrzutni rakietowych bomb głębinowych lub rakietowych wyrzutni pocisków niekierowanych przez jednostki przechodzące cieśninę z Zatoki Gdańskiej na wody Zalewu Wiślanego. I to właśnie miało miejsce również w tym roku. Czynnikiem, który zdecydowanie uatrakcyjnia prezentacje okrętów jest fakt, że większość jednostek pokonywało cieśninę na dużych prędkościach, a niektóre używały swojego uzbrojenia artyleryjskiego i wyrzutni celów pozornych.

Kolejnymi widowiskowymi elementami pokazów był symulowany desant pododdziałów piechoty morskiej z pokładu okrętu desantowego proj. 775 przy użyciu najnowszych transporterów pływających BTR-82A, prezentacja akcji odbicia przez „piratów” statku handlowego, ratowania rozbitków z płonącej jednostki czy też start śmigłowca Kamow Ka-27 z pokładu płynącej kanałem portowym korwety rakietowej proj.20380.

 

Te wszystkie pokazy spowodowały, że obchody święta rosyjskiej marynarki wojennej przyciągnęły do Bałtijska rzesze mieszkańców Obwodu Kaliningradzkiego a dzień ten był bez wątpienia świętem rosyjskiej floty i to jest właśnie promocja własnych sił morskich przez wielkie „P”.  Należy sobie jedynie życzyć, aby pokazy dynamiczne w wykonaniu naszej floty na trwałe wpisały się w kalendarz obchodów Święta Marynarki Wojennej w Gdyni.

 

 

Reklama

Komentarze (6)

  1. NAVY

    Świętować mieliśmy co,przed wojną ....Polacy byli dumni a teraz - brak słów ...

  2. podbipieta

    Zaminować im tą Piławę

  3. Michał

    Polskiemu MONowi oraz Dowództwu Generalnemu RSZ nie zależy na promowaniu MW RP o czym świadczy choćby fakt, że na tegorocznej defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego nie pojawi się żaden sprzęt, ani na kołach (np pojazdy NDR) ani w powietrzu (samoloty, śmigłowce) Marynarki Wojennej RP. Twardogłowi z MON i DGRSZ uważają MW za drugorzędny rodzaj SZ, nie warty prezentacji przed mieszkańcami stolicy i obywatelami RP.

    1. watwatwat

      Bo to jest drugorzedny rodzaj SZ z perspektywy Polskie, szczegolnie w takim stanie.

  4. ubawiony

    My możemy zaprezentować imponującą względem liczny okrętów liczbę admirałów i imponujący, godny republiki bananowej projekt munduru galowego z pałaszem, który powinien zachwycić publikę! Myślę że MON powinien jeszcze poprosić np. Macieja Zienia o zaprojektowanie służbowych okularów przeciwsłonecznych dla naszych oficerów byśmy na tle kacapów wyglądali gonie, modnie i imponująco! :-D

  5. wróg

    No to pozostaje rafting promować, żeby było jak się ewakuować kiedy postanowią zrobić korekty granic nieco rozmytych.

  6. sebo

    "Mają rozmach skur"

Reklama