Reklama

Siły zbrojne

F-16 i F-35 ćwiczą rozproszenie na lotniskach

Fot. Staff Sgt. Sarayuth Pinthong/U.S.A.F.
Fot. Staff Sgt. Sarayuth Pinthong/U.S.A.F.

Już wkrótce piloci myśliwców wielozadaniowych F-16 Fighting Falcon i F-35 Lightning II rozpoczną ćwiczenia w zakresie operowania z lotnisk zapasowych na wyspie Guam. Jak dotąd baza ta obsługiwała jedynie wojskowe samoloty transportowe C-130 Hercules oraz różnego rodzaju śmigłowce wojskowe.

Jak pisze Air Force Magazine manewry lotnicze odbędą się już w lutym br. i wpisują się w koncepcje Combat Employment, których głównym celem jest zwiększenie zdolności amerykańskiego lotnictwa myśliwskiego do prowadzenia operacji bojowych z wykorzystaniem niededykowanych dla tego typu maszyn lotnisk. W obecnej edycji operacji "Cope North" wspomniana baza z Guam przyjmie myśliwce F-35 z bazy lotniczej Eielson na Alasce oraz F-16 z bazy lotniczej Misawa w Japonii.

Maszyny te pochodzą zatem z regionów mocno oddalonych od pacyficznej wyspy na której będą już wkrótce operować, co jednak wpisuje się w obecnie rozwijane trendy w amerykańskich siłach powietrznych.

Zdolność do operowania z dalekich, małych i trudnych lotnisk jest obecnie kluczowym wymogiem do prowadzenia wszechstronnych działań bojowych dalekiego zasięgu w silnie zmieniających się warunkach pola walki. Rozwijanie tego typu zdolności jest niezbędne wobec rosnącego ryzyka szybkiego zniszczenia największych baz lotniczych, znajdujących w bezpośredniej bliskości przeciwnika w przypadku potencjalnego konfliktu zbrojnego.

To z kolei wymusza zwiększenie elastyczności wykorzystania wszystkich dostępnych lotnisk, tak aby móc rozproszyć siły i uniknąć pierwszego uderzenia. Zdolności prowadzenia tego rodzaju operacji muszą więc być doskonalone i rozwijane.

image
Reklama

Baza lotnicza Andersen znajduje się na wyspie Guam na wschód od Filipin i jest najbardziej wysuniętą na zachód suwerenną bazą U.S.A.F., a ze względu na swoje położenie jest również kluczowa do prowadzenia operacji w regionie całego Pacyfiku. Ze względu na swoje położenie w dżungli długość jej części lotniskowej nie przekracza 2,5 km, a drogi kołowania i przestrzeń hangarowa są mocno ograniczone. Nie posiada także stałej stacji kontroli lotów, a sam pas startowy jest relatywnie niewielki. W związku z przygotowaniami do przyjęcia myśliwców wielozadaniowych obecnie budowany jest tymczasowy mobilny system obsługi tych maszyn, a także ćwiczone jest szybkie opróżnianie pasa startowego i bezpiecznego lądowania, tankowania i ponownego startu tych myśliwców F-16 i F-35.

Cope North z kolei to cykliczne, coroczne trójstronne manewry lotnicze realizowane przez U.S.A.F. w bazie Andersen we współpracy z Japońskimi Powietrznymi Siłami Samoobrony oraz Królewskimi Australijskimi Siłami Powietrznymi, w których co roku udział bierze ok. 100 różnego rodzaju maszyn oraz 2500 żołnierzy.

Reklama
Reklama

Komentarze