Reklama
  • Wiadomości

Desantowe "słowiańskie braterstwo" w Serbii i na Białorusi [FOTO]

Na zakończenie międzynarodowych ćwiczeń wojsk powietrznodesantowych „Sławianskoje bratstwo-2016” Białorusini poinformowali, że kolejne takie manewry zostaną zorganizowane w czerwcu 2017 r. na Białorusi.

  • Fot. mil.ru
    Fot. mil.ru
  • Fot. mil.ru
    Fot. mil.ru
  • Fot. mil.ru
    Fot. mil.ru
  • Fot. mil.ru
    Fot. mil.ru

Międzynarodowe ćwiczenia taktyczne „Słowiańskie Bractwo-2016” odbywają się w tym roku w dniach od 2 do 15 listopada w Serbii. Biorą w nim udział jednostki powietrzno-desantowe sił zbrojnych Białorusi, Rosji i Serbii. Ćwiczenia te cieszą się ogromnym zainteresowaniem zagranicznych mediów i ich fazę aktywną obserwowały delegacje wojskowe z ponad 30 państw.

Według dowódcy kontyngentu rosyjskiego uczestniczącego w manewrach, generała Olega Połgujewa, taką owocną współpracę trzeba kontynuować, ponieważ pozwala ona spadochroniarzom z trzech krajów sprawdzić siebie, uzbrojenie i technikę wojskową w zupełnie nowych warunkach działania.

Fot. mil.ru

Z kolei szef sztabu generalnego białoruskich sił zbrojnych generał Oleg Biełokoniew poinformował, że kolejne ćwiczenia „Sławianskoje bratstwo” z uczestnictwem spadochroniarzy białoruskich, rosyjskich i serbskich odbędą się w czerwcu 2017 r. na Białorusi i będą miały charakter antyterrorystyczny. Przedsięwzięcie to już zostało wpisane w plany szkoleniowe wojsk powietrzno-desantowych wszystkich zainteresowanych państw.

Według Białorusinów takie ćwiczenia mają pozwolić „wypracować wspólny system dowodzenia i kontroli, zapoznać się z metodyką szkolenia jednostek specjalnych swoich partnerów, jak również oswoić się z nowymi teatrami działań bojowych”.

Fot. mil.ru

Rosjanom udało się więc doprowadzić do tego, że ćwiczenia „Sławianskoje bratstwo-2016” na stałe już weszły do harmonogramu przygotowania bojowego serbskich, rosyjskich i białoruskich wojsk specjalnych i powietrzno-desantowych. O takich  planach wspominano już w czasie pierwszych takich manewrów, które przeprowadzono w 2015 r. na poligonie Rajewskim niedaleko Noworosyjska.

W tym roku zadanie było o tyle trudne, że kierownictwo ćwiczeniami przejęło serbskie ministerstwo obrony. To dlatego też, było ono nadzorowane przez najwyższe władze w Serbii – w tym przez prezydenta Tomisława Nikolicza, osobiście wizytującego ćwiczących żołnierzy.

Fot. mil.ru

Co ciekawe, zwrócił on uwagę nie tylko na nieznane w Serbii wyposażenie i uzbrojenie z Białorusi i Rosji (np. zmodernizowane bezzałogowe aparaty latające „Tachion” oraz zestawy rozpoznania, łączności i kierowania „Strielec”), ale również na suche racje, jakimi pożywiali się żołnierze rosyjscy podczas wykonywania zadań w warunkach polowych. Rosjanie zaprezentowali mu miedzy innymi technikę podgrzewania potraw z wykorzystaniem tabletek spirytusowych, które wchodzą w skład każdej racji dziennej.

Rosyjscy spadochroniarze zabrali ze sobą do Serbii około tysiąca takich racji, z których każda miała wartość energetyczną 4568 kalorii. Składały się one z łatwo przyswajalnej żywności. Poza potrawami podgrzewanymi, których było kilka rodzajów (np. pulpety lub mięso z groszkiem) w racjach znajdowały się dodatkowo: bekon, kawa, śmietana, czekolada, napój tonizujący, zestaw witaminowy i tabletki do dezynfekcji wody.

Fot. mil.ru

Najważniejsze było jednak ścisłe współdziałanie podczas wykonywania specyficznych zadań. Jeden z najbardziej wymagających scenariuszy przewidywał przejęcie chronionego lotniska Kowin i zabezpieczenie lądowania na nim sił głównych i pojazdów oraz wyposażenia wojskowego. Pierwsza grupa szturmowa składała się z 32 rosyjskich spadochroniarzy, którzy zostali zrzuceniu z samolotów Ił-76MD na spadochronach „Arbalet-2”. Po wylądowaniu wyeliminowali oni ochronę za pomocą broni z tłumikami, wspierali ich białoruscy i serbscy komandosi desantowani na śmigłowcach Mi-8.

Fot. mil.ru

Druga grupa serbskich żołnierzy wylądowała na drugim krańcu lotniska i wykonała rajd rozpoznawczy na trasie, którą później miały się przemieszczać siły główne. Siły te były symulowane przez zrzut trzech bojowych maszyn desantu BMD-2, 40 rosyjskich spadochroniarzy na spadochronach D-10 oraz 20 białoruskich na spadochronach D-6.

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama