Rząd duński poinformował o wysłaniu kontyngentu wojskowego na Bliski Wschód w celu wsparcia amerykańskiej koalicji wymierzonej w Daesh. Do Syrii poleci kilka myśliwców F-16, samolot transportowy C-130J oraz ponad 200 żołnierzy.
Duńczycy zdecydowali się na wydzielenie do misji przeciwko Daesh siedmiu wielozadaniowych myśliwców F-16 oraz samolotu transportowego C-130J i ponad 200 żołnierzy, z czego część będzie stanowiła obsługa samolotów. W składzie kontyngentu ma się znaleźć również 60 operatorów z jednostek specjalnych, wykonujących zadania wsparcia. Parlament podjął stosowną decyzję we wtorek 19 kwietnia.
- Zwalczanie Daesh wkracza obecnie w nową fazę. Udało nam się powstrzymać rozrost Daesh i odciąć część ich finansowania. Ale nadal stanowią oni poważne zagrożenie dla ludności cywilnej w regionie oraz w Europie. Dlatego musimy zwiększyć zaangażowanie militarne – powiedział minister spraw zagranicznych Danii Kristian Jensen.
Oficjalnie nie wszystkie jednak samoloty wysłane przez Danię do Syrii będą uczestniczyły w walce. Według duńskiego parlamentu do prowadzenia operacji bojowych wyznaczone zostały tylko cztery myśliwce F-16, natomiast pozostałe trzy mają stanowić odwód strategiczny. Samolot C-130J będzie operował w ramach działań logistycznych, dostarczając wyposażenie dla żołnierzy oraz ludności cywilnej.
Czytaj także: 2 miliardy dolarów na uzbrojenie dla irackich F-16.
Dania posiada już doświadczenie w tego rodzaju misjach, albowiem duńskie samoloty brały już udział w nalotach koalicji przeciwko Daesh w Iraku od początku października 2014 roku. Pod koniec września 2015 r. myśliwce zostały wycofane w celu przeprowadzenia koniecznych przeglądów i remontów. O nowej misji duńskiej mówiło się już od początku stycznia 2016 r., gdy duński ambasador przy Organizacji Narodów Zjednoczonych Ib Petersen wydał notkę dyplomatyczną do szefa Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ponadto informację tą, miesiąc temu, potwierdził premier Lars Loekke Rasmussen.
Parlament w czasie posiedzenia nie tylko przegłosował wojskową pomoc do walki z Daesh, ale również udzielenia wsparcia finansowego dla Syrii i Iraku, jak i rozpoczęcie wzmożonych wysiłków w celu odcięcia źródeł finansowania tej organizacji terrorystycznej i zatrzymania napływu zagranicznych bojowników.
Janusz
Nie nasza wojna. To nie my wywołaliśmy kryzys migracyjny i to nie my musimy sprzątać mleko rozlane przez kogoś innego. Zamiast fundusze wydawać na paliwo i pociski wykorzystywane na tej misji to lepiej przekazać fundusze na wsparcie obozów dla uchodźców tam na miejscu chociażby przy granicy z Libanem.
say69mat
Biorąc pod uwagę realia, to ta kałuża mleka może nas też pochłonąć. W przypadku, jeżeli konflikt w Syrii jest narzędziem dość perfidnej i równie perfekcyjnie realizowanej polityki.
bender
Nie nasza wojna, ale gdy nadejdzie nasza, to na pomoc sojusznikow chcialoby sie liczyc, prawda?
xcvb
Nie "daesh" tylko państwo ISLAMSKIE! oni sami siebie tak nazywają.
dziendobry
Prośba do autora artykułu o podanie więcej szczegółów. Czy będą walczyć tylko w Syrii? bo takie mam wrażenie przeczytawszy ten tekst. A przecie is jest jeszcze w Iraku, tam nie będą bombić? No i kogo rząd duński zamierza wspierać finansowo w Syrii?
FR
Bardzo słuszna decyzja - niech pokarzą jak państwa NATO wspaniale współpracują w każdej dziedzinie nawet pokazując jak wspólnie można w prowadzić pokój w tym rejonie , przy boku innych państw z NATO czas ustabilizować ten region - polska również powinna wysłać nasze f-16 po to je kupiono by brały udział w operacjach niosących pokój na świecie . Z resztą to widać po naszych misjach w Afganistanie jak również IRAKU. Po to był tam wysłany nasz kontyngent aby nieś pokój - więc dlaczego nie teraz . My powinniśmy wzorem innych wysłać nie 7 , lecz co najmniej z 30 , niech nasi piloci uczą się władać śmiercionośną maszynką jaką są f-16 , tym bardziej że to nowoczesny i sprawdzony samolot . Doświadczenie zebrane tam na wschodzie - przyda się w późniejszym szerzeniu demokracji .