Reklama

Siły zbrojne

Czy atomowe Barracudy będą budowane w Południowej Korei?

Fot. M.Dura
Fot. M.Dura

Południowokoreańska marynarka wojenna przygotowała projekt budowy nowego okrętu podwodnego o napędzie atomowym, który ma być wzorowany na francuskich jednostkach typu Barracuda. Decyzja o rozpoczęciu programu będzie jednak uzależniona od postępów rozmów pokojowych z Koreą Północną.

Coraz więcej informacji wskazuje na to, że południowokoreańska marynarka wojenna rozważa budowę atomowego okrętu podwodnego o wyporności pięciu tysięcy ton. Miałby on znacząco zwiększyć możliwości obronne Korei Południowej przed atakami północnokoreańskich okrętów podwodnych.

Prace koncepcyjne i analityczne prowadzone przez grupę ekspertów w Seulu wskazują, że optymalnym rozwiązaniem byłoby nawiązanie współpracy w tej sprawie z francuskim koncernem stoczniowym Naval Group. Uznano bowiem, że nowa południowokoreańska jednostka powinna opierać się na projekcie okrętu podwodnego typu Barracuda, budowanego obecnie dla sił morskich Francji.

Propozycja wprowadzenia własnego atomowego okrętu podwodnego będzie teraz przesłana do ministerstwa obrony, a później do urzędu prezydenckiego, gdzie ma zostać podjęta ostateczna decyzja. Ze względu na prowadzone obecnie negocjacje z Północną Koreą analiza nie będzie jednak przedstawiana szeroko opinii publicznej.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. dropik

    jesli chodzi o okręty podwodne dla PMW to ich sens jest tylko taki na ile mogą wspomoc obronę przed inwazją lądową co sugerowałoby konieczność wyposażenia ich w pociski manewrujące. Tyle że tych 18-24 pociski będą miały w sumie żadnego znaczenia , nawet jeśli zostaną użyte skuteczniej niż to zrobili amerykanie w Syrii. Skoro więc op nie pomogą w obronie na lądzie to nie mają wielkiego sensu i powinniśmy ograniczyć koszty ich pozyskania jeśli juz koniecznie mamy je kupić. Doprowadzić Orła do porządku i wynająć jeden dodatkowe okręt.

    1. De Retour

      Jeżeli CM na OP są bez znaczenia, to czemu USA sprzedało nam JASSM I JASSM ER, a odmówiło tych kilku Tomahawk na OP ? Napisz do nich, że to ze względu na ilość drogi gadżet bez znaczenia. Ciekawe czy zmienią zdanie, czy raczej się usmieja do łez.

    2. dropik

      nosnik jassm już był kupiony więc takie wyrafinowane pociski mają jakiś sens. co innego z koncepcją która polega na tym, żeby kupić nosnik za 10mld zł i przenosic nim 18 rakiet znacznie łatwiejszych do zniszczenia.

  2. Armymen

    Zawsze zastanawiałem się , z jakiej przyczyny nasza Marynarka Wojenna rezygnuje z takiego okrętu

    1. Sssssss

      Wielkość i głębokość Bałtyku? Nie raczej nie to, zastanówmy się jaka może być przyczyna.

    2. Armymen

      rozumiem sarkazm , ale chciałem zaznaczyć , że Rosjanie wprowadzili na Bałtyk dwa atomowe krążowniki podwodne , da się ? Bałtyk tylko z pozoru jest \"nieprzydatny\" dla takich okrętów , można tu z powodzenie wykorzystywać głębiny , prądy morskie , no i najważniejsza sprawa , autonomiczność , przetrwa tylko taki okręt który przez pół roku nie będzie musiał zawijać do portu

    3. ssssssss

      Oni je na paradę wprowadzili, tylko po to :D

  3. Tomek72

    Co do uwag, że nie musimy mieć takich okrętów bo \"nasz Bałtyk to sadzawka\" - ja uważam, że Polska powinna mieć takie okręty wcale nie na Bałtyku ... tylko w różnych miejscach świata, z których \"pod płaszczykiem\" nuclear sharing bylibyśmy w stanie odpowiedzieć w razie ataku na Polskę.

    1. St@ch

      Jestem za, ale czy mamy na to kasę? Jest to bardzo skomplikowany proces a my nie mamy żadnego doświadczenia.

  4. Vigo

    Było by fajnie mieć już nasze nowe OP, ale jest tyle bardziej potrzebnych rzeczy (Borsuki, Narew, Wisła, korwety, śmigłowce, rakiety p-panc itd. itp., długo można wymieniać...) Jak byśmy już mieli powyższe, to możemy się bawić w broń podwodną, która dużo kosztuje. Na wszystko kasy teraz z nie ma.

    1. Olender

      To jest właśnie to... niedocenienie morza świadczy o małości państwa oraz o zamknięciu i a w konsekwencji na jego upadku... Borsuki, Narew, Wisła... są to najmniej istotne rzeczy ponieważ dla większego przeciwnika nie stanowią realnego zagrożenia. Dopiero okręty podwodne stanowią zagrożenie ponieważ blokują jego interesy handlowe i gospodarcza oraz stanowią realne zagrożenie dla jego jednostek nawet jeśli posiada się ich kilka własnych OP

  5. gosc555

    i takie okrety tez powinniśmy mieć

    1. Łukasz

      Nie, nie powinniśmy. Okręt ma mieć wyporność 5 tys. ton i głośne turbiny parowe siłowni atomowej, a my potrzebujemy małego okrętu do 2 tys. ton z cichym napędem elektrycznym. Pozdrawiam

    2. Patcolo

      Łukaszu wszystko zależy od koncepcji i zadań

  6. Mnietek

    I to jest okręt podwodny, prawdziwy OP.

    1. rolo

      kurcze ale oni mają też prawdziwe morze,a nie sadzawke jak bałtyk

    2. gosc555

      nie oto chodzi że Bałtyk ,taki okret może atakować z innych akwenów ,mając rakiety manewrujące

    3. yyy

      a gdzie jest powiedziane ,że nasz okręt musiałby operować z Bałtyku ?

  7. Wojtekus

    Mecz to udalo nam sie wygrac ale w technologi to Koreanczycy prowadza.

Reklama