Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Czwartkowy przegląd prasy: "Ukraińców nie da się złamać", 12 mln za misje w Republice Środkowoafrykańskiej, Wędrujące dane polskich agentów, Hegel z polskimi korzeniami, Ukraińska opozycja bliżej amnestii
Przegląd prasy
Dziennik Gazeta Prawna, Nasi oblatają Afrykę, Maciej Miłosz: Loty pomiędzy bazą wojskową w Orleans pod Paryżem a stolicą Republiki Środkowoafrykańskiej Bangi - to zadanie, którym będzie się zajmowało 34 polskich żołnierzy w ramach pomocy Misji Wsparcia Sił Afrykańskich w Republice Środkowoafrykańskiej (MISCA). - Są to dwie załogi lotnicze wraz ze wsparciem technicznym - informuje major Marek Pietrzak z Dowództwa Operacyjnego. - Do pomocy wojsku francuskiemu został przeznaczony także samolot transportowy Hercules C-130 - dodaje.
Polacy będą brać udział w misji do końca kwietnia. Trzon zespołu stanowią żołnierze z 33. bazy lotnictwa transportowego w Powidzu, a całkowity koszt operacji ma nie przekroczyć 12 mln zł (godzina lotu herculesa to 40 tys. zł).
Nasz Dziennik, Co z amnestią dla opozycji?, Łukasz Sianożęcki: Wczoraj w kuluarach Rady Najwyższej trwały gorączkowe negocjacje w sprawie ustaw. Rządząca Partia Regionów przygotowała projekt, w którym przewidziano amnestie w zamian za opuszczenie okupowanych budynków państwowych, usunięcie barykad i zdanie posiadanej broni. Opozycja nie chce przystać na warunki władz, podkreślając, że te propozycje w rzeczywistości zmierzają do odebrania Euromajdanowi prawa do istnienia. Przedstawiciele ugrupowań opozycyjnych żądają natychmiastowego uwolnienia zatrzymanych przeciwników władz i dodają, że ustępstwa, na jakie się zgodzą, mogą być "minimalne". Zarówno opozycja, jak i władze zgadzają się, by amnestia nie objęła zabójców i osób skazanych za inne ciężkie przestępstwa. "Od odpowiedzialności będą zwolnieni podejrzani albo oskarżeni o dokonanie przestępstw podczas demonstracji, z wyjątkiem podejrzanych o zabójstwo, porwanie, utrudnianie pracy dziennikarzom i innych ciężkich przestępstw" - czytamy w projekcie przygotowanym przez Partię Regionów. Podobny zapis widnieje w ustawie opozycji.
Gazeta Wyborcza, Wędrujące dane polskich agentów, Paweł Wroński: (...) Po rozwiązaniu Wojskowych Służb Informacyjnych ich Bazę Ewidencji Operacyjnej przejęła kierowana przez Antoniego Macierewicza Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Baza zawierała dane tajnych współpracowników, osobowych źródeł informacji, ewidencje oficerów i spraw, którymi się zajmowali, czyli dane objęte „wieczystą ochroną". - Były przechowywane w dwóch specjalnie zabezpieczonych, niepołączonych z żadną siecią komputerach. Znajdują się one w oddzielnych pomieszczeniach będących częścią tajnej kancelarii SKW (...) Gdy jesienią 2007 r. PiS przegrał wybory i Macierewicz odchodził z SKW, z jej siedziby wywieziono dokumentację WSI, tłumacząc, że jest potrzebna Komisji Weryfikacyjnej WSI, która do czerwca 2008 r. działała przy prezydenckim Biurze Bezpieczeństwa Narodowego pod przewodnictwem Jana Olszewskiego. Wcześniejjej szefem był Macierewicz. (...) W związku z działalnością SKW pod rządami Macierewicza kontrwywiad złożył 10 zawiadomień o przestępstwie. Dotyczyły m.in. nielegalnego kopiowania dokumentów dla Komisji Weryfikacyjnej, wywiezienia ich poza siedzibę SKW, niedopuszczenia SKW do kontroli materiałów przechowywanych w BBN. Wszystkie postępowania zostały umorzone. Z wyjątkiem śledztwa w sprawie skopiowania bazy danych WSI.
Rzeczpospolita, Amerykanin w Kiszkowie, Jerzy Haszczyński: Nie byłoby Chucka Hagela, obecnego sekretarza obrony USA, gdyby pod koniec XIX w. w wielkopolskiej wsi Dąbrówka Kościelna Tomasz Kąkolewski nie poślubił Katarzyny Budnikowskiej. Jutro sekretarz obrony USA odwiedzi okolicę, z której pochodzą jego pradziadkowie -gminę Kiszkowo koło Gniezna. Będzie to prywatna część rozpoczynającej się dziś wizyty w Polsce. - Oczywiście, takie więzi rodzinne mają wpływ na atmosferę w stosunkach politycznych. Wiemy, że sekretarz obrony jest bardzo z tego powodu przyjaźnie nastawiony do Polski - przyznaje "Rz" szef MON Tomasz Siemoniak. Do gminy Kiszkowo należą wsie, w których urodzili się pradziadek i prababcia Chucka Hagela, oraz Dąbrówka Kościelna, w której wzięli ślub katolicki. Kościół, gdzie się odbył ślub w 1882 r., już nie istnieje, spalił się jeszcze przed wojną.
GW, Ukraińców nie da się złamać, Z Witalijem Portnikowem znanym ukraińskim dziennikarzem i analitykiem rozmawia Bartosz T. Wieliński: Chcemy przywrócić na Ukrainie równowagę polityczną, którą Janukowycz poważnie zachwiał. Trzeba wrócić do zapisów konstytucji z 2004 r. Wówczas po pomarańczowej rewolucji postanowiono oddać władzę parlamentowi, tak jak w Polsce. Janukowycz, gdy tylko został w 2010 r. prezydentem, tę reformę anulował. Nie przeforsował nawet zmian przez parlament, posłużył się tylko sądem konstytucyjnym, którego przewodniczącego sam mianował. Powstająca na nim nowoczesna tożsamość narodowa Ukraińców. Poczucie, że trzeba wziąć odpowiedzialność za państwo. Wcześniej tego nie było, ludzie myśleli tylko o swoich problemach. Teraz chcą normalnego kraju. Jak Polakom udało się go zbudować dzięki „Solidarności", tak i my chcemy osiągnąć to samo dzięki Majdanowi. (...) Co teraz powinna zrobić Europa? Nałożyć sankcje na ludzi reżimu, którzy odpowiadają za przemoc wobec demonstrantów, zastraszanie niezależnych dziennikarzy, zabójstwa. Niech żaden nie będzie miał prawa wyjechać na Zachód. Jeśli sankcji nie będzie mogła nałożyć cała UE, niech ogłaszają je poszczególne kraje. Ludziom reżimu powinno się też zablokować konta w europejskich bankach. Pieniądze, jakie tam trzymają, ukradli narodowi. Kraje UE powinny się też przyglądać, z jakimi Ukraińcami robią interesy.
Krzysztof
Odnośnie danych z artykułu gw. prokuratura w Warszawie wykazała kłamstwa, że są to kłamstwa