Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Czwartkowy przegląd prasy: MON odda najwięcej, agenci pod lupą CBA, Żandarmeria z nowymi uprawnieniami, armia bardziej doświadczona, Eurocopter zamierza składać silniki w Dęblinie, Londyn: zielone światło na zbrojenie reżimów

Fot. CBA
Fot. CBA

Czwartkowy przegląd prasy



Dziennik Gazeta Prawna - Tajne rozmowy o cięciach. Panika w resortach - Ministerstwa gospodarki i finansów wspólnie szykują pakiet działań aktywizacyjnych. Ma on pomóc rozruszać gospodarkę w okresie spowolnienia. Jego szczegóły mamy poznać w najbliższych dniach. Ale tym, co zajmuje w tej chwili innych ministrów, jest to, ile ich resorty będą musiały zostawić w kasie państwa. Jak pisaliśmy, największy wkład w oszczędności ma dać resort z największym budżetem, czyli Ministerstwo Obrony Narodowej - pisze Grzegorz Osiecki. Resort Tomasza Siemoniaka ma zmniejszyć budżet o 3,3 mld zł, o czym poinformował PAP. Co oznacza, że wydatki resortu będą na poziomie zeszłorocznych blisko 28 mld zł. Minister już wczoraj podał, jakimi kryteriami będzie się kierował, zmniejszając budżet. Przy oszczędnościach budżetowych w MON najważniejsze jest zachowanie gotowości SZ RP, uposażeń żołnierzy i prac oraz priorytetów modernizacji" – napisał na swoim profilu na Twitterze. Jeśli chodzi o zamówienia w przemyśle obronnym, preferowane mają być zamówienia w kraju. Cięcia mają nie dotknąć kontyngentów w Afganistanie i Kosowie. – Oszczędności mogą dotyczyć inwestycji budowlanych i zakupów materiałowych. Co do szczegółów mamy trochę czasu – wyjaśniał nam rzecznik resortu Jacek Sońta. Bo rozmowy o szczegółach oszczędności właśnie się toczą między MON i MF. Zmniejszenie wydatków w MON to nieco ponad 40 proc. całej sumy, na jaką mają złożyć się resorty, by realna była nowelizacja budżetu. Potwierdziliśmy, że rozmowy w sprawie oszczędności toczą się także z innymi ministerstwami. Autor: Grzegorz Osiecki

Więcej: W ciągu 5 lat MON stracił ponad 8 miliardów złotych

Nasz Dziennik – Manewry na pokaz - Na Sachatinie trwają największe od rozpadu ZSRS manewry wojskowe. We wtorek ćwiczenia obserwował prezydent Rosji Władimir Putin. Na rosyjskim Dalekim Wschodzie trwają największe od czasów sowieckich ćwiczenia wojskowe. We wtorek wyspę Sachalin odwiedził Władimir Putin - donosi Piotr Falkowski. Prezydent Rosji obserwował przebieg ćwiczeń. Razem z ministrem obrony Siergiejem Szojgu i grupą generałów obleciał śmigłowcem rejon zgrupowania wojsk. W manewrach bierze udział 160 tys. żołnierzy, 5 tys. czołgów, 130 statków powietrznych i 70 okrętów. Reprezentują Centralny i Wschodni Okręg Wojskowy, Flotę Oceanu Spokojnego oraz kilka formacji lotniczych. Ćwiczenia będą trwały do końca tygodnia. Ministerstwo obrony podaje, że sztabowcy mają zamiar sprawdzić gotowość i wyszkolenie wojsk oraz sprawność i kompletność wyposażenia. Zadania wykonywane s ą na ogromnym obszarze lądu i morza obejmującym kilka stref czasowych. Jednym z ich celów ma być poprawa mobilności wojsk. Niektóre jednostki zostały wysłane w miejsca odległe o tysiące kilometrów od swych baz. Komandosów przewieziono samolotami transportowymi, a niektóre oddziały przetransportowano na Sachalin promami, pod silną eskortą okrętów i myśliwców. Jak poinformowano, po raz pierwszy grupom wojsk postawiono zadanie związane z dyslokacją na ponad 3 tys. kilometrów.

Więcej: Rosja: Putin na największych ćwiczeniach wojskowych od upadku ZSRR

Rzeczpospolita – Nowe prawa dla żandarmerii - Funkcjonariusze dostaną dostęp do informacji stanowiących tajemnicę bankową. Minister obrony narodowej chce przyznać formacji więcej uprawnień, m.in. do prowadzenia kontroli operacyjnej (podsłuch), gdy mundurowi popełniają przestępstwo lub planują jego popełnienie wspólnie z cywilami – pomocnikami, podżegaczami czy paserami. W związku z tym zadaniem będą mogli obserwować i rejestrować zdarzenia w miejscach publicznych w ramach czynności operacyjnych, prewencyjnych oraz wykonywania asysty (…) Funkcjonariusze zajmą się bezpośrednią ochroną jednostek MON i kontrolą osobistą (przeglądanie zawartości bagażu) żołnierzy wyjeżdżających i powracających z misji. W formacji pojawią się także negocjatorzy. Będą przydatni m.in. w sytuacjach wymagających użycia oddziałów antyterrorystycznych.

Więcej: Żandarmeria Wojskowa upamiętniła bohaterów

Super Express - Wojsku zabraknie na mundury? - W budżecie brakuje 24 mld zł. Donald Tusk (56 l.) polecił ministrom, by poszukali u siebie oszczędności. I tak MON do końca roku musi zaoszczędzić 3 miliardy 300 tys zł. Na czym Według RMF FM do stycznia zostaną odłożone przetargi np. na nowe mundury, smary do sprzętu i materiały biurowe. Oszczędności ma przynieść także powolne wycofywanie naszych wojsk z Afganistanu. Wszystkie świadczenia pieniężne wobec wojskowych są gwarantowane.

Więcej: MON analizuje zakres cięć w swoim budżecie

Dziennik Gazeta Prawna – Polska armia bardziej doświadczona - Rośnie średnia wysługi lat polskich żołnierzy. Na koniec 2011 r. mundurowy miał za sobą średnio 10,5 lat służby, w maju 2013 r. było to już 10,9 lat. Doświadczenie rośnie szczególnie u szeregowych Przeciętnie nosi mundur 5,6 roku (wcześniej było to tylko 4,5 roku). Co ciekawe, tych, którzy służą w wojsku ponad 30 lat, jest nieco ponad 2,5 tys. i są to najczęściej wyżsi rangą oficerowie. Większość żołnierzy (prawie 70 tys. w 100-tys. armii) jest w niej krócej niż 14 lat – Ostatnio modne jest narzekanie, że żołnierze nadużywają uprawnień emerytalnych W tym kontekście raczej się spodziewałem, że liczba wysłużonych lat będzie spadać, tak więc jest to miła niespodzianka – mówi dr Grzegorz Kwaśniak, oficer rezerwy i ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych

Więcej: Zbyt rygorystyczne prawo? Już wkrótce oficer tylko z magistrem

Dziennik Wschodni – Eurocopter zamierza składać silniki w Dęblinie - Nabiera rumieńców walka o kontrakt na dostawę 70 śmigłowców dla polskiej armii. Eurocopter deklaruje, że w razie wygranej będzie w Dęblinie składać silniki do swoich helikopterów. Francusko-niemiecko-hiszpańskie konsorcjum zamierza kupić Zakłady Lotnicze w Łodzi. Tam chce produkować śmigłowce EC 725 Caracal. Tę maszynę konsorcjum oferuje polskiej armii. Eurocopter deklaruje, że silniki do tych maszyn byłyby składane w Wojskowych Zakładach Lotniczych w Dęblinie, które są filią firmy z Łodzi. – Mówi się o montażu i serwisowaniu około 150 silników do śmigłowców Eurocopter. Silniki byłyby składane w Dęblinie z podzespołów dostarczanych przez producenta – mówi Jerzy Turek, dyrektor ds. technicznych w Wojskowych Zakładach Lotniczych SA w Dęblinie. Przypomnij my, że o olbrzymi kontrakt starają się także Amerykanie z Sikorskiego z modelem S70, czyli nową wersją Black Hawk oraz świdnicka Augusta-Westland ze śmigłowcem AW 149.

Więcej: Początek negocjacji technicznych w postępowaniu na śmigłowce dla armii

Rzeczpospolita - Agenci państwa pod lupą CBA - Według naszych informacji Centralne Biuro Antykorupcyjne chce wziąć pod lupę byłych i obecnych funkcjonariuszy, którzy znaleźli się w państwowych spółkach. Tajemnicą poliszynela jest to, że specsłużby – głównie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ale także kontrwywiad wojskowy – wysyłają swoich oficerów do pracy w państwowych firmach - pisze Andrzej Stankiewicz. Chodzi albo o agentów, którzy wciąż są w służbie i trafiają na drugi etat do biznesu, albo też o młodych emerytów – oficerów, którzy formalnie rozstali się z mundurem, ale wciąż wykonują zadania dla spec: służb. W ten sposób służby nadzorują działanie spółek, zwłaszcza w strategicznych dla państwa obszarach, takich jak telekomunikacja, energetyka, sektor paliwowy i zbrojeniowy. Czemu CBA chce się zająć oficerami w biznesie – Wygląda na to, że efekty ich pracy są mizerne. O wielu problemach rząd dowiaduje się z dużym opóźnieniem – tłumaczy w rozmowie z „Rz" wysokiej rangi oficer CBA. – Chcemy po prostu sprawd zić, co państwo z tego ma. (...)

Więcej: Nowy organ nadzorczy szansą na przejrzystość działań operacyjnych. Były szef ABW komentuje dla Defence24.pl kluczowy element reformy służb specjalnych

Gazeta Wyborcza – Brytyjska broń to biznes - Ponad 3 tys. zezwoleń wydał brytyjski rząd na eksport broni i innego sprzętu wojskowego do państw, które sam umieścił na czarnej liście za łamanie praw człowieka. Są na niej m.in. Chiny, Iran, Arabia Saudyjska,Zimbabwe i Białoruś - pisze Raport na ten temat ogłosiła w środę międzypartyjna komisja parlamentarna pod przewodnictwem byłego ministra obrony sir Johna Stanleya. Czytamy w nim, że brytyjski rząd dał zielone światło transakcjom o łącznej wartości ponad 12 mld funtów. Na sporządzonej przez brytyjski MSZ czarnej liście łamiących prawa człowieka figuruje 27 państw. Londyn nie robił interesów zaledwie z dwoma – Koreą Północną i Sudanem Południowym. Raport mówi za to o Rosji (271 zezwoleń na eksport m.in. karabinów snajperskich, systemów broni laserowej i dronów) czy Iranie (62, głównie na „sprzęt kryptograficzny" – według BBC, ten zwrot należy rozumieć szeroko, włączając w to rozmaite rozwiązania telekomunikacyjne). Oba kraje zbroją na potęgę syryjski reżim Baszara al-Asada – kto wie, czy nie przekazują mu także brytyjskiego sprzętu. Paradoks polega na tym, że Londyn chce jednocześnie wspierać walczących z Asadem rebeliantów. Jednak to nie wszystko. Okazuje się, że sam zezwolił na eksport sprzętu dla reżimu! Co prawda nie broni, tylko sonarów i części pojazdów terenowych z przeznaczeniem dla organizacji pomocowych. Jednak komisja i tak wezwała rząd do upewniania się, że nie łamie sankcji nałożonych na Damaszek. Na liście jest więcej takich kwiatków.

(JG)
  • Graf
Reklama
Reklama

Komentarze