Reklama

Geopolityka

Czarna seria zamachów w Afganistanie

Synaj stał się w ostatnich kilkunastu miesiącach bezpieczną przystanią dla zwolenników globalnego dżihadu - fot. internet.
Synaj stał się w ostatnich kilkunastu miesiącach bezpieczną przystanią dla zwolenników globalnego dżihadu - fot. internet.

W sobotę 11 sierpnia doszło do kolejnej strzelaniny w Afganistanie. Policjant zastrzelił 11 innych funkcjonariuszy. Dzień wcześniej zabito 6 żołnierzy amerykańskich.



Sobotni zamach nastąpił w dystrykcie Delaram w prowincji Nimroz na zachodzie kraju. Pierwsze wyniki śledztwa pokazują, że strzelec był wtyczką Talibanu. Napastnik zginął po tym jak policja odpowiedziała ogniem.

W piątek w nocy, afgański pracownik bazy wojskowej zabił trzech żołnierzy amerykańskiej piechoty morskiej w dystrykcie Garmsir w prowincji Helmand na południu. Rano, tego samego dnia, w tym samym miejscu dowódca policji i kilka jego podwładnych zastrzelili również 3 Marines. 

Rzecznik ISAF, brig. gen. Gunter Katz oświadczył jednak, że ostatnie incydenty nie odzwierciedlają ogólnej sytuacji w Afganistanie.

W ostatnich miesiącach, infiltrowanie afgańskich sił bezpieczeństwa i policji w celu dokonywania zamachów na personel Sił Koalicji stało się częstą strategią Talibów.

(MMT)
Reklama
Reklama

Komentarze