Reklama

Polityka obronna

Ćwiczenia obrony przeciwchemicznej w metrze

Fot. dgrsz.mon.gov.pl
Fot. dgrsz.mon.gov.pl

Nocą 19 listopada w warszawskim metrze miał miejsce epizod ogólnokrajowego ćwiczenia Patrol-15, którego celem jest ulepszenie funkcjonowania Krajowego Systemu Wykrywania Skażeń i Alarmowania.

Ćwiczenie rozpoczęło się chwilę po północy, gdy dyżurny stacji metra zaobserwował dziwne zachowanie pasażerów wracających z meczu na stadionie i wyczuł intensywny, drażniący zapach unoszący się na peronie kolejki. Natychmiast powiadomił o incydencie i wielu poszkodowanych dyspozytora ruchu i dyżurnego komisariatu policji metra, którzy podjęli decyzję o ewakuacji stacji z powodu podejrzenia uwolnienia toksycznej substancji chemicznej.

Jak opisuje ppłk Artur Goławski z Dowództwa Generalnego RSZ, dyżurny przekazał następnie informację jednostkom i komórkom podległym Komendzie Stołecznej Policji, Państwowej Straży Pożarnej, centrum zarządzania kryzysowego miasta, komórce zarządzania kryzysowego Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, dyspozytorowi pogotowia ratunkowego. Dzięki obowiązującemu stanowi podwyższonej gotowości operacyjnej, wynikającemu z wysokiego poziomu zagrożenia terrorystycznego, na skażoną stację metra w ciągu kilku minut przybyły specjalistyczne siły wezwane do akcji przez poszczególne służby. Funkcjonariusze zajęli się rozpoznaniem sytuacji oraz zabezpieczeniem rejonu zdarzenia, a następnie rozpoczęli akcję ratunkową.

Ponieważ żadna z przybyłych służb nie ma zdolności do rozpoznania i identyfikacji użytego środka chemicznego, a z porażenia pasażerów metra (natychmiastowe wystąpienie objawów) wynika, że doszło prawdopodobnie do użycia broni chemicznej, kierujący akcją dowódca strażaków poprosił przełożonych o wsparcie. Informacja rodzaju substancji toksycznej była niezbędna służbom medycznym do wyboru właściwej metody leczenia poszkodowanych. Dlatego wojewoda mazowiecki skierował wniosek do Ministra Obrony Narodowej o użycie pododdziałów wojsk chemicznych do rozpoznania skażenia i identyfikacji substancji chemicznej oraz wojskowej służby zdrowia do wsparcia działań ratowniczych. Zgodnie z obowiązującymi procedurami wniosek został bezzwłocznie rozpatrzony przez szefa Połączonego Centrum Operacyjnego Dowództwa Operacyjnego RSZ. W imieniu MON wydał on decyzję o użyciu mobilnego laboratorium OPBMR oraz Centrum Reagowania Epidemiologicznego SZ RP do wsparcia akcji w metrze.

Policjanci, strażacy, strażnicy miejscy oraz żołnierze ewakuowali z pociągu oraz stacji 80 poszkodowanych pasażerów, niektórzy z nich byli nieprzytomni. Na perony stacji wchodzili tylko w ubiorach izolacyjnych. Na powierzchni ratownicy wojskowi, strażaccy oraz medyczni rozwinęli punkty segregacji medycznej, doraźnej pomocy medycznej, zabiegów sanitarnych, likwidacji skażeń i ewakuacji medycznej. Po przeprowadzeniu pierwszych zabiegów sanitarnych poszkodowani byli przewożeni karetkami do wybranych szpitalnych oddziałów ratunkowych.

Epizod ćwiczenia w metrze zakończył się briefingiem prasowym z udziałem prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, Inspektora Rodzajów Wojsk gen. dyw. Michała Sikory, mazowieckiego komendanta Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadiera Józefa Galicy, szefa Zarządu Obrony przed Bronią masowego rażenia płk. Sławomira Kleszcza i dyrektora metra Jerzego Lejka.

Po godzinie 3.00 ratownicy zwolnili opuścili stację, a dyżurny ruchu przywrócił funkcjonowanie II linii metra.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. zez

    "Ponieważ żadna z przybyłych służb nie ma zdolności do rozpoznania i identyfikacji użytego środka chemicznego, a z porażenia pasażerów metra (natychmiastowe wystąpienie objawów) wynika, że doszło prawdopodobnie do użycia broni chemicznej, kierujący akcją dowódca strażaków poprosił przełożonych o wsparcie. Informacja rodzaju substancji toksycznej była niezbędna służbom medycznym do wyboru właściwej metody leczenia poszkodowanych. Dlatego wojewoda mazowiecki skierował wniosek do Ministra Obrony Narodowej o użycie pododdziałów wojsk chemicznych do rozpoznania skażenia i identyfikacji substancji chemicznej oraz wojskowej służby zdrowia do wsparcia działań ratowniczych. Zgodnie z obowiązującymi procedurami wniosek został bezzwłocznie rozpatrzony przez szefa Połączonego Centrum Operacyjnego Dowództwa Operacyjnego RSZ. W imieniu MON wydał on decyzję o użyciu mobilnego laboratorium OPBMR oraz Centrum Reagowania Epidemiologicznego SZ RP do wsparcia akcji w metrze." No tak w przypadku nagłego ataku wojewoda jest zawsze dostępny i zawsze reaguje błyskawicznie i po co policji i/lub straży pozarnej umiejetnosc radzenia sobie z zagrozeniem chemicznym w srodku Warszawy

    1. Kilo

      To drogi sprzet. Nie mozesz oczekiwac, ze zostanie wydany bez audiencji I laskawie wyrazonej zgody. Brak majestatu moglby negatywnie wplynac na pojmowanie rzeczywistosci przez slugi Krola Juliana.

Reklama