Geopolityka
Chiny wzywają Bidena, by "nie ingerował" w sprawy ChRL
Główny dyplomata Komunistycznej Partii Chin (KPCh) Yang Jiechi wyraził we wtorek nadzieję na poprawę stosunków ChRL z USA, ale wezwał przy tym administrację nowego prezydenta Joe Bidena do „zaprzestania ingerencji” w sprawy dotyczące kluczowych interesów Chin.
Dyrektor Centralnej Komisji Spraw Zagranicznych KPCh jest jak dotąd najwyższej rangi urzędnikiem ChRL, który odniósł się bezpośrednio do stosunków amerykańsko-chińskich od czasu zaprzysiężenia Bidena. W hierarchii chińskich władz stoi on wyżej od ministra spraw zagranicznych.
Yang wezwał do naprawy dwustronnych relacji, które drastycznie pogorszyły się za rządów poprzedniego prezydenta USA Donalda Trumpa. „Przez ostatnie kilka lat administracja Trumpa prowadziła błędną politykę przeciwko Chinom, spychając stosunki w najgorszy okres od ustanowienia więzi dyplomatycznych” – powiedział.
„Stany Zjednoczone powinny przestać ingerować w sprawy Hongkongu, Tybetu, Sinciangu i inne kwestie dotyczące integralności terytorialnej i suwerenności Chin” – oświadczył Yang, określając te sprawy jako związane z kluczowymi interesami i godnością narodową swojego kraju.
„To czerwona linia, której nie można przekraczać. Wszelkie jej naruszenia poskutkują nadszarpnięciem relacji chińsko-amerykańskich oraz interesów samych Stanów Zjednoczonych” – zaznaczył chiński dyplomata.
W wygłoszonym z Pekinu przemówieniu na wirtualnym forum organizacji doradczej Narodowy Komitet ds. Relacji Amerykańsko-Chińskich Yang podkreślił również, że Chiny nigdy nie wpływają na wewnętrzne sprawy USA, w tym na ich wybory. W swoim wystąpieniu aż 24 razy użył słowa "współpraca" - obliczyła agencja Reutera.
„W Chinach mamy nadzieję, że Stany Zjednoczone wyjdą ponad przestarzałą mentalność rywalizacji mocarstw o sumie zerowej i będą współpracować z Chinami, by utrzymać stosunki na właściwym torze” – oświadczył Yang. Zaznaczył, że Chiny są skłonne podjąć „niekonfliktową, niekonfrontacyjną, obustronnie korzystną współpracę opartą na wzajemnym szacunku”.
Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104