Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Brytyjczycy rozpoczęli uroczyste obchody 75. rocznicy Bitwy o Anglię

  • Photo: chor. Rafał Mniedło.
  • Okręt podwodny ORP Orzeł. Fot. M. Dura

Przelotem historycznych myśliwców z czasów II wojny światowej i najnowszych samolotów RAF w Wielkiej Brytanii rozpoczęły się obchody 75. rocznicy Bitwy o Anglię – bitwy w której bardzo ważną rolę odegrali również polscy piloci.

Parada lotnicza została przeprowadzona w południe 10 lipca br. w obecności całej rodziny królewskiej i była relacjonowana na żywo na całym świecie. Defiladę nad Londynem rozpoczął przelot zgrupowania pięciu historycznych myśliwców: dwóch typu Hurricane i trzech typu Spitfire (w tym jednego w malowaniu z okresu lądowania w Normandii).

Później w powietrzu pojawiły się dwa samoloty symbolizujące zmiany jakie nastąpiły w brytyjskich siłach powietrznych od tamtego czasu: samolot myśliwski z II wojny światowej Spitfire i najnowszy brytyjski myśliwiec Eurofighter Typhoon. Krótką defiladę zakończył przelot klucza samolotów trzech samolotów Typhoon.

Bitwa o Anglię, która przez Brytyjczyków jest nazywana Bitwą o Brytanię rozpoczęła się na początku lipca 1940 r. i trwała do końca października 1940 r. Niemcy próbowali w niej wyeliminować brytyjskie lotnictwo, by bez problemu móc przeprowadzić desant morski na Wielką Brytanię.

W walkach powietrznych obie strony straciły prawie 3000 samolotów. Niemcy utracili 1887 bombowców i myśliwców, natomiast alianci około 1023. W wyniku nalotów zginęło dodatkowo około 30000 osób cywilnych.

Niemieckie straty były o tyle odczuwalne, że wraz z samolotami tracono bezpowrotnie również załogi. Natomiast piloci alianccy, którzy przeżyli skok ze spadochronem bardzo szybko wracali z powrotem do walki. Ostatecznie w czasie starć w powietrzu zginęło 544 alianckich pilotów i około 2500 niemieckich lotników.

Wszyscy bardzo uważnie przyglądają się sposobowi, w jaki Brytyjczycy będą świętowali rocznicę Bitwy o Anglię. W walkach z Niemcami uczestniczyli bowiem piloci z czternastu innych państw, w tym przede wszystkim z Polski (145), Nowej Zelandii (135), Kanady (112) i Czechosłowacji (88). Był nawet jeden Jamajczyk. Wcześniejsze rocznice nie zawsze to uwzględniały, chociaż np. polski dywizjon 303 był w ostatecznym rozrachunku najskuteczniejszy.

Piloci Dywizjonu 303 w 1940 r.. Od lewej P/O Ferić, F/Lt Kent, F/O Grzeszczak, P/O Radomski, P/O Zumbach, P/O Łokuciewski, F/O Henneberg, Sgt. Rogowski, Sgt. Szaposznikow - Wikipedia

Jak na razie Królowa Brytyjska Elżbieta II zaprosiła do Buckingham Palace wszystkich sześciu, żyjących jeszcze pilotów brytyjskich, którzy walczyli w czasie Bitwy o Anglię. Główne uroczystości pierwszej części obchodów mają zostać przeprowadzone 12 lipca br., m.in. na terenie muzeum Duxford. Bardzo ważną rolę w tym wydarzeniu będą miały cztery samolotu rzeczywiście uczestniczące w walkach powietrznych: dwa typu Supermarine Spitfire i dwa typu Hawker Hurricane.

Wszyscy jednak tak naprawdę czekają na wielki, historyczny piknik lotniczy, jaki zostanie zorganizowany w czasie tzw. „Battle of Britain Anniversary Air Show” w Imperial War Museum (w filii w Duxford) od 19 do 20 września br.

Weźmie w nich udział wiele latających samolotów historycznych, w tym trzynaście (!) myśliwców Supermarine Spitfire (jeden w wersji Ia), dwa Hawker Hurricane, jeden Curtiss Hawk 75, jeden Gloster Gladiator, trzy niemieckie myśliwce Messerschmitt Bf 109, jeden brytyjski bombowiec Bristol Blenheim i jeden amerykański B-17.

Reklama

Komentarze (8)

  1. marek!

    te jestem ciekawy....... i ciekawy tez jestem, jak zareaguja nasi forumowi koledzy - alergicy na amerykanski sprzet - popierajacy tak goraco eurosolidarnosc, wspolprace przemyslowa i podtrzymywanie za nasze pieniadze stare linie produkcyjne w Europie..... albo te kraje zaczna nas traktowac powaznie i dadza to co niby obiecuja i zaprosza do wspolnych przyszlosciowych projektow, albo niech sie bujaja....... Pamietajmy : w latach 40 po wojnie, Polacy stali sie dla angoli balastem, uzbrojenie pod bronia naszym zabrali, zolnierzy potraktowano "murzyn zrobil....moze sobie pojsc...." gen. Maczek, Sosabowski i tysiace innych skonczyli na zmywaku...... a my "wygralismy wojne...." zostaly tylko CZERWONE MAKI NA MONTE CASSINO.........

  2. Marek

    Jak znam Angoli, to jak zawsze "zapomną" o udziale Polaków. "Zapomnieli" już w 5 lat od bitwy o Anglię, a co dopiero 75 lat po fakcie.

  3. AP

    A Komorowski czci antypolaka Stauchenberga w Berlinie !!!!!!

  4. kibic

    Chwała bohaterom!!! Szczególnie tym, którym nie pozwolono defilować w Paradzie Zwycięstwa, mimo iz byli od poczatku wojny pierwszymi i najwierniejszymi sojusznikami Wielkiej Brytanii. Hańba tym, którzy swoim bohaterskim sojusznikom "którym zawdzięczali tak wiele", i proponowali udział w paradzie tak prywatnie, pod sztandarami angielskimi.

  5. vipmig

    A tymczasem w Duxford ,Flying Legends dzis i jutro :)

  6. MG

    Miałem napisać to samo ale mnie ubiegłeś :)

  7. Piotr Łokuciejewski

    P/O Łokuciewski, nie Łukuciewski.

  8. robert

    Chwała Bohaterom!!!

    1. onsork

      Chwala!

Reklama