Rosyjskie ministerstwo obrony podpisało kontrakt na dostawę kolejnej partii rakiet manewrujących 3M14 systemu „Kalibr”. Zakupione pociski mają wejść na uzbrojenie okrętów nawodnych i podwodnych rosyjskiej marynarki wojennej.
Umowa na dostawę rakiet manewrujących 3M14 „Kalibr” została podpisana w czasie Międzynarodowego Forum Wojskowo-Technicznego „Armia-2021”, które odbywa się od 22 do 28 sierpnia 2021 r. w Kubince pod Moskwą. Zgodnie z informacją uzyskaną przez agencję TASS kontrakt dotyczy „morskiego pocisku manewrującego dalekiego zasięgu 3M-14”. Przypuszcza się jednak również, że może chodzić również o uzbrojenie przeznaczone dla mobilnych wyrzutni lądowych, o których już od prawie dekady mówią Rosjanie i które mogą wprowadzić na uzbrojenie po zerwaniu traktatu INF.
Rosjanie przy tej okazji przypomnieli, że 3M14 „Kalibr” jest to to rakieta poddźwiękowa o zasięgu maksymalnym około 2500 km i głowicy bojowej o masie do 500 kg. Jak na razie produkowane są dwie wersje tych pocisków: 3M14 „Kalibr-NK” – przeznaczona dla okrętów nawodnych oraz 3M14 „Kalibr-PL” – przeznaczona dla okrętów podwodnych. Zaletą tych rakiet jest wszechstronność – mogą być one bowiem ładowane do standardowych wyrzutni pionowego startu typu 3S-14.
To właśnie dlatego mogły one wejść na wyposażenie zarówno:
- większych okrętów, takich jak: fregaty projektu 22350 typu „Admirał Gorszkow” (o wyporności 5600 ton i długości 135 m) i fregaty projektu 11356 typu „Buriewiestnik” (o wyporności 4035 ton i długości 124,8 m);
- średnich okrętów – takich jak korwety projektu 11661 typu „Giepard” (o wyporności 1930 ton i długości 102,14 m);
- oraz małych okrętów, takich jak małe okręty rakietowe; projektu 21631 typu „Bujan-M” (o wyporności 949 ton i długości 75 m) i projektu 22800 typu „Karakurt” (o wyporności 860 ton i długości 67 m).
Wszechstronność rakiet manewrujących „Kalibr” widoczna jest również w przypadku okrętów podwodnych. Pociski 3M-14 mogą być bowiem montowane nawet na mniejszych jednostkach i to z napędem diesel – elektrycznym. Jak się okazało to właśnie z tych takich okrętów podwodnych (projektu 636.3 typu „Warszawianka” o wyporności 4000 ton) odbyło się pierwsze, bojowe strzelanie rakiet manewrujących w kierunku celów w Syrii (w maju 2017 roku).
W przypadku atomowych okrętów podwodnych wiadomo, że system „Kalibr” zastosowano na nowej generacji jednostkach projektu 885M typu „Jasień-M” (o wyporności 13800 ton i długości 139 m) i najprawdopodobniej na zmodernizowanych „krążownikach podwodnych” projektu 949A typu „Antiej” (według NATO typu Oscar II) o wyporności 23900 ton i długości 154 m.
Rakiety „Kalibr zostały już sprawdzone operacyjnie i to wielokrotnie. Swój chrzest bojowy przeszły w nocy z 6 na 7 października 2015 r., kiedy to z operujących na Morzu Kaspijskim trzech małych okrętów rakietowych projektu 21631 typu „Bujan-M” oraz korwety rakietowej projektu 11661 typu „Giepard” wystrzelono w sumie 26 pocisków 3M14. Rakiety te miały trafić w jedenaście celów, znajdujących się w odległości około 1500 km na terenie Syrii, przelatując nad terytorium Iranu i Iraku.
Wywołało to ogromne wrażenie na krajach zachodnich, które zorientowały się, że Rosjanie mają uzbrojenie okrętowe mogące uderzyć konwencjonalnie praktycznie w każdy punkt w Europie.
ito
Jakieś zakupy amunicji dla NDR-u? Nowe torpedy POP? Jakiekolwiek nowe pociski dla PMW w ilościach pozwalających na 2-3 dni intensywnych działań? No dobra, nie ograniczajmy się do PMW- dla WP?
Davien
Ito, torpedy POP mamy bardzo dobre, jedne z najlepszych na świecie czyli MU-90, do NDR-u jest ponad 70 rakiet NSM. wiec jak widąc coś nie tak u ciebei.