Ponowny wzrost zainteresowania moździerzami lekkimi typu „commando”, konstrukcyjnie przystosowanymi do przenoszenia i obsługi przez pojedynczego żołnierza nastąpił w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Wynikało to poniekąd z doświadczeń wyniesionych z wojny wietnamskiej, gdzie specyficzny teren prowadzonych działań (dżungla, bagna) sprawił, że taki sprzęt sprawował się tam nadzwyczaj efektywnie. To wtedy w armii amerykańskiej nastąpiła decyzja o ponownym wprowadzeniu do eksploatacji 60 mm moździerzy pomimo wcześniejszego ich wycofania z uzbrojenia.
Takie konstrukcje przeznaczone są z reguły dla małych pododdziałów np. plutonów piechoty, rozpoznania, sekcji specjalnych czy małych grup zadaniowych. Powszechnie wykorzystują je wojska aeromobilne, górskie czy chociażby grupy dywersyjne i obrony terytorialnej.
Z pośród wielu takich moździerzy o klasycznej konstrukcji (z dwójnogiem) powstały też bardzo lekkie rozwiązania, gdzie żołnierz podtrzymuje lufę ręką nadając jej wymagany kąt podniesienia. Konstrukcja taka charakteryzuje się niewielką masą i liczbą komponentów składowych, łatwą obsługą i niskim kosztami eksploatacji. Ma też możliwość strzelania na wprost oraz wykorzystania szerokiego spektrum amunicji co znacznie podwyższa jej walory użytkowe.
Na początku lat siedemdziesiątych jak i w latach osiemdziesiątych opracowano wiele nowych konstrukcji takiej broni. We Francji powstał 60 mm moździerz Commando dla wojsk specjalnych w dwóch wersjach. Lżejszy o masie 8.1 kg ze stale zamocowaną iglicą i cięższy (10 kg) wyposażony w mechanizm odpalania. Oba rozwiązania mają małe płyty oporowe stanowiące jeden element z obsadą zamkową. Zastosowano w nich prosty celownik a lufa obu wersji ma długość 650 mm (donośność maksymalna wynosi 1040 metrów).
Inny przykład wczesnych rozwiązań to hiszpański ECIA model C o lufie wykonanej z lekkiego stopu, stałej iglicy i masie 6.2 kg. Ma on donośność maksymalną 1070 metrów i szybkostrzelność do 30 strz./min. Izraelski Tampella-Soltam C ma długość całkowitą 533 mm, masę 5.7 kg i donośność minimalną 100 a maksymalną 900 metrów.
Opracowano też lekkie rozwiązania w nietypowych kalibrach jak izraelski 52 mm moździerz IMI Systems. Ma on mechanizm odpalający, ale brak w nim celownika (celowanie odbywa się przy pomocy białej linii namalowanej na lufie broni. Jego lufa ma długość 490 mm, masa moździerza to 7.9 kg i donośność w przedziale od 130 do 420 metrów. 51 mm moździerz brytyjski o masie 5.76 kg wyposażony został w amunicję o zwiększonej sile rażenia (mieszanka heksogenu i trotylu).
W USA opracowano M225 o masie 8.2 kg i zasięgu strzelania do 1100 metrów, natomiast lekki 60 mm TDA MO 60 CA Commando ma zasięg strzału wynoszącym do 1050 metrów a w przypadku M60CMA zawiera się on w przedziale od 50 do 1600 metrów (masa tego moździerza wynosi 5.7 kg a szybkostrzelność do 30 strz./min.). Ze znanych konstrukcji można jeszcze wymienić południowoafrykański M4, japoński 50 mm Model 89, hiszpański ECIA 60 mm Commando Mortar, 51 mm belgijski Fly-K/francuski TN-8111 (o masie 4.8 kg) czy turecki MKEK Commando.
Z kolei ultralekki 60 mm moździerz LRM (Lehky Rucni Minomet) vz. 99 Antos ( tak naprawdę 60,7 mm standardu NATO ) autorstwa Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia i Amunicji ze Slavcina jest również bronią wsparcia dedykowana głównie dla pododdziałów aeromobilnych czy specjalnych. W tej roli jest też używany w Wojsku Polskim, dostawcą jest spółka Works 11 sp. z o.o. Jest to drugi moździerz „komandoski”, obok opracowanego przez ZM Tarnów i stopniowo rozwijanego/modernizowanego przez tą spółkę systemu LM-60K, jednej z dwóch głównych odmian rodziny LM-60.
Czytaj też: Moździerze Antos dla wojsk specjalnych
Większą część Antosa wykonano ze stopów aluminium, stopów tytanu oraz tworzyw sztucznych (w tym pochłaniającego drgania poluretanu) . Aluminiowa, o gładkim przewodzie lufa o długości 650 mm pokryta jest zewnętrznie plastykową osłoną zabezpieczającą. Kwadratowa płyta oporowa, posiadająca konstrukcję labiryntową ( zwiększenie możliwości oddawania drgań powstałych podczas strzelania poprzez zwiększenie powierzchni kontaktu z podłożem ) o wymiarach 180x180 mm wykonana jest z wysokoudarowego tworzywa sztucznego w technologii wtryskowej RIM. Po zastąpieniu jej czopem kulistym, wprowadzonym do odpowiednio ukształtowanego jarzma, moździerz można używać jako uzbrojenie pokładowe różnych pojazdów czy łodzi specjalnych. Bezpiecznik mechanizmu odpalającego mieści się w tylnej części moździerza i jest zblokowany z przełącznikiem trybu pracy mechanizmu odpalającego (grawitacyjnie i z napinaczem iglicy).
Antos jest zaopatrzony w celownik cieczowy w którym poziom cieczy na skali (wyrażonej w metrach co znacznie ułatwia celowanie ) wskazuje zasięg strzału. Sama skala jest dwuzakresowa co pozwala na szybkie użycie zarówno ładunku zasadniczego jak i pełnego.
Moździerz ma długość 905 mm, masę w położeniu bojowym z celownikiem cieczowym 5.3 kg (celownikiem mechanicznym 4.9 kg – S-Antos) i zasięg strzelania od 80 do 1200 metrów.
W skład zestawu wyposażenia mieszczącego się w przenośnej skrzyni oprócz samego moździerza wchodzi szczotka do czyszczenia lufy, pokrowiec transportowy z pasem nośnym, przybornik z częściami zapasowymi i narzędziami, środek czyszczący i konserwujący, granat do strzelań treningowych JUMP ( wielorazowy granat, gdzie w miejsce ładunku zasadniczego wkładany jest pironabój, makieta zapalnika wykonana z gumy ) wraz z zapasem pironaboi Tempo 6 w ilości 100 szt.( co kolosalnie obniża koszty szkolenia obsługi – koszt jednego pironaboju to niecałe 10 pln ) oraz dokumentacja i tabele strzelnicze przeznaczone dla amunicji specjalnej.
Opracowano też wersję Antos LR z dwójnogiem o masie całkowitej 15.6 kg i zasięgu strzelania wynoszącym od 120 do 2900 metrów (lufa o długości 1000 mm). Z niego można już strzelać pociskami zaopatrzonymi w ładunki dodatkowe 0,1,2 i 3.
Wraz z moździerzem oferowana jest pokaźna liczba przeznaczonej do niego amunicji. W jej skład wchodzą pociski:
- odłamkowe HEF, elaborowane TNT;
- termobaryczne HEI, elaborowane HTX (ciśnienie w odległości 3 metrów wynosi 71 kPa);
- dymne SMK (masa czynnika dymotwórczego na bazie czerwonego fosforu wynosi120 g);
- oświetlające światła widzialnego ILL i w podczerwieni ILL-IR;
- szkolne PRS;
- ćwiczebne PRACT;
- treningowe/ JUMP.
Pociski HEF i HEI mają masę 1.42 kg i pozwalają na oddanie z moździerza strzału o zasięgu od 80 do 1230 metrów. W przypadku ILL i ILL-IR masa wynosi 1.2 kg a granat osiąga wysokość 600 metrów (dla ILL czas świecenia wynosi 20 s a flara ma światłość 250 000 kandeli, zaś dla ILL-IR podaje się intensywność promieniowania na poziomie 52 W/sr w paśmie 800-900 nm). Specjalne zabezpieczenie zapalnika AF66 przeznaczonego do granatów odłamkowych umożliwia bezpieczne desantowanie drogą lotniczą tej amunicji.
Zastosowanie w Antosie dźwigni napinania iglicy i trójpołożeniowego przełącznika rodzaju ognia pozwala z jednej strony na precyzyjne strzelanie po naciśnięciu spustu (na 400 metrach możemy osiągnąć skupienie pocisków w promieniu 3 metrów od punktu celowania) lub z drugiej prowadzenie intensywnego ognia podczas grawitacyjnego odpalenia wrzuconego do lufy granatu. Z kolei amunicja termobaryczna ma wydłużony impuls nadciśnienia i rozchodzącej się za nim fali podciśnienia. Z samą falą uderzeniową generowany jest też intensywny impuls cieplny co powoduje, że takie pociski są efektywne w zwalczaniu celów żywych znajdujących się w zamkniętej przestrzeni (np. budynkach, jaskiniach, schronach itp.) i można je porównać z klasyczną amunicją elaborowaną TNT kalibru 82mm.
Jednym z założeń dotyczących prowadzenia operacji przez siły specjalne jest utrzymanie strat własnych jak na najniższym poziomie oraz zachowanie zdolności do działania przez cały czas trwania misji. Inne to ograniczenie do minimalizacja strat wśród cywili, wysoka mobilność, efektywne wykorzystanie systemów rozpoznania i przekazywania danych oraz posiadanego sprzętu uzbrojenia.
W zakresie systemów walki dąży się do pozyskania najnowszych rozwiązań systemów uzbrojenia charakteryzującego się skutecznością, celnością i uniwersalnością w zastosowaniu. Temu wszystkiemu towarzyszy udoskonalanie struktury organizacyjnej czy prowadzenie specjalnych szkoleń, treningów i efektywniejszej rekrutacji do tych formacji.
Ze względu na wykonywanie zadań w specyficznych obszarach i uwarunkowaniach występujących wszędzie na świecie, wojska specjalne muszą być wyposażone w niezawodny i bezpieczny w użytkowaniu sprzęt a przy tym zunifikowany z uzbrojeniem wojsk sojuszniczych (nawet w pewnym sensie przeciwnika), umożliwiający zachowanie współdziałania wojsk na teatrze prowadzonych działań.
60 mm moździerze lekkie w zastosowaniach specjalnych czy nawet w pewnych elementach działań rozpoznawczych pozwalają na wyeliminowanie (lub obezwładnienie) środków ogniowych nieprzyjaciela, zablokowanie lub ograniczenie manewru jego sił, zakłócenie synchronizacji jego działań, niszczenie jego składów i umocnień czy narzucenie mu własnego sposobu prowadzenia walki.
Artykuł opracowano z wykorzystaniem materiałów Works 11 Sp. z o.o.
Oglądaj: Works 11 testuje sprzęt dla jednostek specjalnych w Nowej Dębie [Defence24.pl TV]
sylwester
już lepszy od tego wydaje się granatnik rewolwerowy , nigdy nie strzelałem z moxdzierza ale trafienie nim czegoś z marszu nie wydaje mi się zbyt łatwe
J.S. Bach
"już lepszy od tego wydaje się granatnik rewolwerowy , nigdy nie strzelałem z moxdzierza ale trafienie nim czegoś z marszu nie wydaje mi się zbyt łatwe" - ten komentarz mówi sam za siebie. Granatnik rewolwerowy ma zupełnie inne zastosowanie niż moździerz. Po drugie od kiedy z moździerza strzela się z marszu?
Stanisław
A największe są jaja z kalibrem moździerza z Tarnowa który różni się o ok 1 mm i nie ma już wtedy możliwości w czasie wojny, skorzystania z amunicji z importu. Co za bubel który za który żaden generał nie odpowiada, no bo fabryka robi to co chcą generałowie z MONu. Jakby kto narzekał na ZMT TARNÓW.
sylwester
jak dla mnie to plus , chociaż jedna amunicję będziemy robić w kraju
Anton
Mają już w ofercie n a amunicję Nato tylko brak chętnych ze strony Pl armi.
Rain
Ładna laurka, ale trzeba pamiętać że Czesi to konkurencja i o mało nie zarżneli msbs-a.
BA Baracus
Kto ci takich bajek naopowiadał?
Cynik
Koszt pironaboju to 10 PLN? Niezła przebitka, bo pewnie realny jego koszt to kilka(naście) groszy. Ot miedziana rurka, spłonka i trochę prochu.
dropik
Od kiedy koszt produktu to koszt zużytych materiałów ? :P
Ślązak
Polski przemysł produkuje moździerze 60 mm to kolejny przekręt i tyle wstyd mi za mojego szefa MON-u haha
Nesher
Tak, produkuje. Ale problemem jest kaliber, polski moździerz nie mają kalibru NATO (60,7 mm).
1212
Ten obok to też Czeski Mortar..
Areł
To koszt surowcowy, a nie wytworzenia.