Siły zbrojne
Prezydent: Armia należy do Rzeczypospolitej, nie jest prywatna
To jest armia Rzeczypospolitej Polskiej, to nie jest niczyja armia prywatna, to jest armia, którą musimy wspólnie kształtować – powiedział prezydent Andrzej Duda, przemawiając we wtorek w Warszawie na obchodach Święta Wojska Polskiego, w 97. rocznicę bitwy warszawskiej 1920 r.
Zwierzchnik sił zbrojnych zapewnił także, że rozumie swoją rolę i będzie stał na straży wartości. Zaznaczył również, że armia jest jedna i nie można jej różnicować poprzez rodzaje wojsk czy jakąkolwiek inną klasyfikację.
W przemówieniu prezydent zapewniał żołnierzy o ogromnej wdzięczności za ich służbę. – Chcę was zapewnić o tym, że polskie władze starają się w jak najlepszym stopniu realizować te potrzeby, które ma dzisiaj polska armia. Że czynimy wszystko, aby móc wydawać jak największe środki na modernizację polskiej armii. Że czynimy wszystko, aby odwrócić niekorzystne zmiany, jakie nastąpiły na przestrzeni ostatnich lat. Bo popełniono wiele pomyłek, ale wierzę w to głęboko, że te pomyłki można naprawić – powiedział Duda.
Prezydent dodał, że wierzy także, że da się również odwrócić niekorzystne zmiany w systemie dowodzenia.
Oczywiście, są różne koncepcje, są różne wizje, ale jestem przekonany, że wszyscy politycy w Polsce – i ci, którzy sprawują dzisiaj władzę, i ci, którzy są dzisiaj w opozycji – rozumieją, że najważniejszą sprawą jest dobro wspólne, a dobro wspólne to przede wszystkim Rzeczpospolita, której absolutnie niewyjętą częścią jest polska armia. I to jest armia Rzeczypospolitej Polskiej, to nie jest niczyja armia prywatna. To jest armia, którą musimy wspólnie kształtować, to jest armia, dla której dobra musimy wspólnie pracować, bo jest to armia, która własną piersią broni Rzeczypospolitej, dzięki której Rzeczpospolita jest wolna, suwerenna i niepodległa.
Czytaj więcej: Nominacje generalskie. Spór prezydenta i MON stał się jawny [ANALIZA]
Jednocześnie Duda zapewnił zarówno o swojej woli jak najlepszego współdziałania, jak również o tym, że rozumie funkcję prezydenta, zwierzchnika sił zbrojnych.
Jestem przekonany, że właśnie moim obowiązkiem jako prezydenta jest stać na straży wszystkich tych wartości, o których mówiłem. Staram się tę rolę wypełniać jak najlepiej i zapewniam, że będę to czynił przez całą swoją prezydencką służbę.
Prezydent wspomniał też o projekcie przewidującym stopniowy wzrost wydatków obronnych do poziomu 2,5 proc. PKB od 2030 r. Podkreślił przy tym, że głęboko wierzy, iż uda się przeprowadzić modernizację wojska i zwiększenie jego liczebności.
Wierzę także głęboko w to, że w tym procesie zachowamy jedność. Zachowamy jedność jako politycy, ale będziemy umieli również zachować jedność w ramach polskiej armii. Bo polska armia jest jedna i nie można jej różnicować poprzez rodzaje wojsk czy jakąkolwiek inną klasyfikację. Wszyscy polscy żołnierze i wszystkie jednostki zasługują na szacunek.
Szczególne wyróżnienie spotkało kończącego kadencję dowódcę Wojsk Lądowych USA w Europie gen. broni Bena Hodgesa. W trakcie uroczystości został on odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Jest to cywilne odznaczenie państwowe nadawane cudzoziemcom i zamieszkałym za granicą obywatelom polskim.
Czytaj więcej: Prezydent Duda odznaczy gen. Hodgesa
Gen. Hodges został odznaczony za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko-amerykańskiej współpracy wojskowej. Prezydent Duda, dekorując generała, na koniec serdecznie go uścisnął, a potem poświęcił mu fragment przemówienia.
Prezydent przypomniał, że w 1920 r. pomagali Polsce żołnierze z USA, których ponad 20 służyło w 7 eskadrze myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki, który walczył o wolność Stanów Zjednocznych.
Panie generale Fredericku Benie Hodgesie, ta dzisiejsza uroczystość nawiązuje do tej tradycji, do tradycji naszego sojuszu, wielkiego sojuszu polsko-amerykańskiego. Jest pan kolejnym amerykańskim żołnierzem, który zostaje odznaczony za zasługi dla Rzeczypospolitej. Panie generale, dziękujemy panu ogromnie za tę wielką przyjaźń i zrozumienie dla sytuacji naszego bezpieczeństwa, jaką okazuje pan Rzeczypospolitej i nam jako Polakom.
Nigdy nie zapomnę rozmowy, którą odbyliśmy w cztery oczy w czasie ćwiczeń Anakonda. Dziękuję panu za wielkie wsparcie dla realizacji postanowień szczytu NATO w Warszawie, dla obecności wojsk Stanów Zjednoczonych teraz w naszym kraju, dla budowy i rozwoju sojuszniczego systemu bezpieczeństwa. Jesteśmy za to panu jako Polacy ogromnie wdzięczni.
Prezydent mówił także, że 15 sierpnia to święto naszej wielkiej dumy i wielkiego polskiego zwycięstwa, wielkości Rzeczypospolitej, polskiego oręża i nas jako narodu. – To wielkie święto wiktorii w bitwie warszawskiej, to wielkie święto przełomu w wojnie polsko-bolszewickiej, odpieraniu bolszewickiej napaści na Polskę i można śmiało powiedzieć – na Europę – powiedział Duda. Zwrócił też uwagę, że nasz sukces w wojnie polsko-bolszewickiej wziął się z tego, że wszyscy potrafili stanąć razem, niezależnie od różnic w poglądach politycznych i własnych ambicji.
Podczas uroczystości prezydentowi towarzyszyli m.in. szef MON Antoni Macierewicz i szef BBN Paweł Soloch oraz najważniejsi generałowie – szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. broni Leszek Surawski, dowódcy rodzajów sił zbrojnych: generalny – gen. dyw. Jarosław Mika i operacyjny – gen. dyw. Sławomir Wojciechowski, dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej gen. bryg. Wiesław Kukuła, a także komendant główny Żandarmerii Wojskowej gen. bryg. Tomasz Połuch i dowódca Garnizonu Warszawa gen. bryg. Robert Głąb.
Cynik
Nie ma co się martwić modernizacją wojska. Mamy doskonale wyszkolony i przygotowany WOT. To są komandosi XXI wieku. Dobrze uzbrojeni i przećwiczeni. Dadzą radę każdej armii świata. Gratuluje ministrowi pomysłu. Jest super i będzie jeszcze lepiej. Czołgi dla WOT, f-16 dla WOT! Po co armia zawodowa.
dropik
powiem więcej . biorąc pod uwagę to co mowił prezydent o Bitwie Warszawskiej to wystraczy żebysmy się więcej modlili a Matka Boska nas ochroni
Rorkrkr
Merc też rdzewieje
d/
"Armia nie jest prywatna" - dobrze, że chociaż Pan Prezydent tak mówi, bo zarządzanie nią wygląda dokładnie tak, jakby właśnie była prywatna.
CB
Szkoda tylko, że się zreflektował dopiero po dwóch latach...
dropik
Pan prezydent przez pierwsze 2 lata swej prezydentury nie wykonywał swojej konstytucyjnej powinności czyli zwierzchnictwa nad armią. Przyjmował wszystko jak leci i ograniczył sie do pisania skromnych listów.
Tomasz
Nie wiem tylko do kogo lub czego odnosiły się słowa Pana Prezydenta o prywatnej armii, jakie Wasze zdanie?
Aksjomat
Musiałbyś poczytać " Folwark zwierzęcy" Orwella wtedy byś zrozumiał.
Observer
Patrząc historycznie to nasze siły zbrojne kolejno były prywatną własnością stronnictwa ruskiego, potem stronnictwa pruskiego a teraz stronnictwa USA i Izraela. To wynik divide et impera oraz słabości naszych elit do których powinny zaliczać się siły zbrojne i parlamentarne. Prezydent RP to zmieni.
CB
A patrząc jeszcze wcześniej, to armie należały właśnie do tych "elit", których to każdy członek był "sobiepanem" i miał gdzieś dobro Rzeczypospolitej, ciągnąc tylko w swoją stronę i dbając tylko o swoje interesy. Przecież to właśnie owi magnaci itp. doprowadzili do jej upadku i wszystkich następstw o których piszesz.
Podpułkownik Wareda
Observer! "Patrząc historycznie ... ". (...). Każdy z nas - jak to Pan określił: patrząc historycznie - może zauważyć wiele ciekawych oraz interesujących rzeczy. Nie ukrywam, że z Pańskich obserwacji historycznych, najbardziej mnie zainteresowało tajemnicze stronnictwo Izraela! Będę Panu wdzięczny, za przybliżenie nam tego pojęcia.
Cynik
Dlaczego "terytorialsi" noszą berety na styl wojsk specjalnych? Orzełek nad prawym okiem... panowie na coś takiego trzeba sobie zasłurzyć ciężką służbą. Nie przysięga żołnierska po 14 dniach.
R
... nad lewym ... Większość "terytorialsów" to rezerwiści, którzy nierzadko służyli jeszcze 2 lata w służbie zasadniczej i to w najlepszych jednostkach. Nie zasłużyli ... ?
d/
Nie zgadzam się z Tobą. Byś mógł brać pensję żołnierza, inni muszą za Ciebie pracować w cywilu i zwykle nie mniej, niż Ty w wojsku. A dopiero oprócz tego oni także chcą służyć Polsce jako żołnierze. Spróbuj obok swej pracy żołnierza zastępować i tamtych w cywilu, wtedy pogadamy.
Cito
Ciężko pracuję na służbę innych więc mogę.
Apis.
Jak odznaczał Hodgesa, to się wzruszyłem. Widać było, że sam generał się wzruszył.
Dariusz
Mam nadzieję że prezydentowi uda się coś zmienić całe NATO znaczy śmieje