W sobotę, 27 maja minister obrony narodowej Antoni Macierewicz spotkał się na strzelnicy Gaudynek (koło Orzysza) z weteranami oraz z weteranami poszkodowanymi. Ministrowi towarzyszył podsekretarz stanu Bartłomiej Grabski.
Solidarność jest monetą wzajemną, bo wysiłek żołnierski dodaje się tak, że owocuje ostatecznie w bezpieczeństwie własnej ojczyzny, własnego kraju
Podczas spotkania szef MON wręczył puchary i wyróżnienia żołnierzom biorącymi udział w drużynowych zawodach strzeleckich o Puchar Ministra Obrony Narodowej oraz zawodach weteranów rannych i poszkodowanych w misjach, które odbywają się pod patronatem szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Nie ma nieomal takiego miejsca na świecie, gdzie żołnierz polski nie byłby wysyłany po to, żeby tam walczyć w sprawach związanych z obroną niepodległości, demokracji, pokoju
Spotkanie było także okazją do wręczenia weteranom medali resortowych i wyróżnień. Wręczając wyróżnienia szef MON podkreślał, że są to symboliczne wyrazy szacunku nie tylko ze strony armii, ale również Polski dla tych, którzy nie szczędzili krwi, potu i łez. Minister zapewniał, że przyznane weteranom odznaczenia są także symbolem tego, że nigdy nie zostaną sami, że cierpienia, które ponieśli, będą zawsze szanowane i rozumiane, że znajdą one odpowiednią rekompensatę.
- Polska ma obowiązek, poprzez regulacje prawne i działania społeczne, finansowe, gospodarcze i wszystkie inne szanować wasz wysiłek, dawać wyraz temu, że jesteście solą polskiej armii. Bez was nie ma polskiej armii. Bez was nie ma możliwości budowania siły militarnej Polski - mówił podczas spotkania szef MON.
W czasie spotkania szef resortu obrony narodowej powiedział też do weteranów, że symboliczne jest miejsce uroczystości, wskazując, że za ich plecami stoją teraz żołnierze armii amerykańskiej, brytyjskiej i rumuńskiej, służący w ramach batalionowej grupy bojowej NATO, podlegającej 15. Giżyckiej Brygadzie Zmechanizowanej. Zadaniem tych sojuszniczych wojsk - mówił minister - jest obrona Polski, tak jak wcześniej polscy weterani bronili pokoju w innych krajach.
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz w trakcie wizyty wręczył także weteranom symboliczne akty powołań do Terytorialnej Służby Wojskowej i zatrudnienia do Mobilnych Zespołów Szkoleniowych WOT.
pk79
A może ten amerykanin by opowiedział A.M. jak to jest u nich z dostępem do broni i jak się buduje kulture posiadania broni i patriotyzm poprzez demokrację czyli prawa przyrodzone jak prawo do broni...no niech porozmawia z nim na takie tematy a nie pokazówki robi...
Podpułkownik Wareda
pk79! " ... jak to jest u nich [tj. w USA] z dostępem do broni i jak się buduje kulturę posiadania broni (...) czyli prawa przyrodzone, jak prawo do broni ... ". Panie pk79! Słusznie Pan sugeruje i podpowiada, ... ale! Ja również jestem za tym, aby Amerykanie opowiadali wszem i wobec, nie tylko ministrowi A. Macierewiczowi: - "jak się buduje kulturę posiadania broni, czyli prawa przyrodzone, jak prawo do broni" - szczególnie w USA? Rzeczywiście, Amerykanie powinni nas na bieżąco informować, jak na co dzień, przedstawia się u nich owa - "kultura posiadania broni" - o której Pan wspomina, Panie pk79! Co prawda, wiele już wiemy na ten temat, ale z pewnością relacja Amerykanina dodałaby określonego smaczku w tej sprawie. Zapewne Pan i Panu podobni miłośnicy broni palnej oraz swobodnego dostępu do jej posiadania, będą chłonąć opowieści Amerykanina, o codziennych strzelaninach na ulicach - niemal wszystkich - miast amerykańskich, w prywatnych domach i w mieszkaniach, w wielkich marketach i w małych sklepach osiedlowych, w urzędach publicznych, na terenie dworców lotniczych krajowych i międzynarodowych, dworców kolejowych, autobusowych, w pociągach metra, na terenie szkół podstawowych, średnich oraz w kampusach uniwersyteckich. A także w wielu innych miejscach, których nie wymieniłem. Swobodny dostęp do broni palnej w USA, jest przyczyną gwałtownej śmierci w tym kraju - ponad 100 tysięcy osób - w ciągu każdej dekady. Morderstwa z użyciem broni palnej oraz rany postrzałowe, są autentycznym problemem społecznym w USA, są również niezliczonymi tragediami rodzinnymi i osobistymi Ale takich drobiazgów, to oczywiście Pan oraz Panu podobni nie dostrzegacie, Panie pk79! Pan zapewne widzi jedynie - "kulturę posiadania broni i prawo przyrodzone do broni". Z drugiej strony przyznaję, że nawet samo określenie: "kultura posiadania broni" jest, co najmniej, oryginalne! Panie pk79! Niech Pan dobrze zastanowi się i dogłębnie przemyśli powyższą sprawę, zanim ponownie zacznie publicznie lobbować w Polsce za: "prawem przyrodzonym do broni oraz swobodnym dostępie do jej posiadania". Oczywiście w przemyśleniu całej sprawy, z pewnością mogą Panu pomóc Amerykanie. Ich opinie na ten temat, mogą być bardzo pouczające! PS. Panie pk79! Prywatnie, do pewnego stopnia, jestem w stanie Pana zrozumieć. Kiedy byłem w Pana wieku, też już chwilami widziałem siebie w roli szeryfa Willa Kane (Gary Coopera) i u boku jego żony (Grace Kelly) z filmu "W samo południe" z 1952 roku - ze srebrną odznaką na piersi, z coltem u pasa i z karabinem powtarzalnym z zamkiem dwutaktowym Winchester M1866 "yellow boy", kal. 11,2 mm, w/g wzoru z 1866 roku w ręku. Było o czym pomarzyć, ostatecznie film - w pełni zasłużenie - zdobył aż 4 Oskary! Rozumiemy się?
say69mat
@def24.pl: - Wasz wysiłek, wasza krew i poświęcenie, które działało na rzecz tych narodów i państw, które broniliście, kumulowały się w szacunku dla Polski na całym świecie, ale także w tym, że Polska wreszcie mogła sobie zagwarantować bezpieczeństwo - powiedział podczas spotkania z weteranami minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. - Polska ma obowiązek (...) dawać wyraz temu, że jesteście solą polskiej armii - dodał szef MON. say69mat: A co z tymi, którzy choć jeden dzień służyli, nie tam gdzie mieli służyć??? Co z tymi, którzy po wojennych perypetiach zdecydowali się na powrót i włączyli się w proces odbudowy sił zbrojnych??? Co z tymi, którzy zdobywali szlify swojej wojskowości realnym wojski, a nie w szeregach armii powielaczy i styropianu???
mux
LWP była od samego początku wojskiem podporządkowanym sowietom, na ich czele stali sowieccy dowódcy, a potem również Jaruzelski, czyli człowiek sowietów. Jeśli ktoś pakował się np. po 1981 roku do LWP, to wiedział, że będzie m.in. pacyfikował opozycję itd. Skoro mu to nie przeszkadzało, to jego sprawa, ale niech nie oczekuje, że teraz będzie nazywany bohaterem. Celem LWP była obrona komunizmu, a nie obrona Polski.
pk79
Pokazówka...
ciekawski
Czy to ci ze ZBOWID - z roku 39-45r. Za młodzi na weteranów wojennych . Wojnę Polska prowadziła z NIEMCAMI i ZSRR - Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich . Czy jestem w tej epoce . Chyba że teraz inspekcje , misje nazywa się wojnę - tylko z kim ją prowadziliśmy i kogo pokonaliśmy zupełnie się zatraciłem . To dlatego teraz walą do naszych bram uchodżcy Islamscy ?
Marek1
zatrudnienie weteranów do Mobilnych Zespołów Szkoleniowych WOT, to jeden z b. nielicznych, dobrych pomysłów MON. Jestem dziwnie spokojny, że to NIE był pomysł AM.