Reklama

Siły zbrojne

Macierewicz: Do Polski trafi 7 tys. żołnierzy USA i NATO

Fot. 16th Sustainment Brigade/Facebook
Fot. 16th Sustainment Brigade/Facebook

Całość jednostek amerykańskich i natowskich obecnych w Polsce będzie liczyła około 7 tysięcy żołnierzy - powiedział w czwartek szef MON Antoni Macierewicz. 

"To determinacja rządu pani Beaty Szydło, to determinacja PiS, programu, który sformułował pan prezes Jarosław Kaczyński sprawiła, że wojska amerykańskie i natowskie są dziś w Polsce, że karta historii po tylu dziesiątkach lat została odwrócona" - powiedział w czwartek w TVP Info szef MON.

Zwrócił uwagę, że 900 żołnierzy amerykańskich będzie stanowiło "główną cześć batalionowej grupy bojowej". "Całość jednostek amerykańskich obecnych w Polsce i natowskich będzie liczyła około 7 tysięcy żołnierzy" - podkreślił. Macierewicz wyjaśnił, że część żołnierzy, którzy przybyli do Polski, pojawiła się na podstawie umowy dwustronnej, a nie porozumień ze szczytu NATO. "Mamy do czynienia z dwoma różnymi, z punktu widzenia formalno-prawnego, zespołami wojsk" – dodał.

Zwrócił uwagę, że m.in. w Żaganiu, Bolesławcu, Drawsku Pomorskim będą stacjonowały zarówno wojska amerykańskie, jak i wojska NATO, w tym brytyjskie i rumuńskie. "Jałta się skończyła" - zaznaczył. "Veto rosyjskie na terenie Europy środkowo-wschodniej, w Polsce, tym samym raz na zawsze się zakończyło" - dodał.

Jego zdaniem, "kończy się etap dominacji najpierw sowieckiej, a potem rosyjskiej, zwłaszcza nad kluczem Europy, jakim jest Polska". "To nasi sojusznicy amerykańscy świetnie wiedzą. I dlatego to właśnie w Polsce będzie dowództwo zarówno tej brygady pancernej, jak i w ogóle sił natowskich. Dlatego, że świetnie wiedzą, że Polska jest kluczem do Europy ze względu na swoją wielkość, ludność, jak i determinację w obronie, zdolność walki i wielkość armii. Zdolność działania armii rozstrzyga o tym, czy rosyjska ewentualna napaść będzie powstrzymana, czy nie będzie" - powiedział. 

Pierwsi amerykańscy pancerniacy, na razie tylko z uzbrojeniem indywidualnym, przybyli do Polski w sobotę. Pierwszy ciężki sprzęt, w tym czołgi, dojechał w poniedziałek. Natomiast amerykańskie pododdziały przygotowujące obecność zasadniczych sił są w Polsce od grudnia 2016 r.

Czytaj też: 200 amerykańskich żołnierzy dotarło do Goleniowa.

W ubiegłym tygodniu w niemieckim porcie Bremerhaven rozpoczęto wyładunek skierowanego do Polski sprzętu Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej z USA. Z niemieckiego portu sprzęt amerykańskiej brygady pancernej jest przewożony koleją, konwojami wojskowymi i komercyjnymi w rejony Żagania i Drawska Pomorskiego (Zachodniopomorskie). Od lutego żołnierze i sprzęt z brygady zaczną się dyslokować w regionie, by ćwiczyć z europejskimi sojusznikami.

Brygadowa grupa bojowa przywozi ok. 3,5 tys. ludzi, ponad 400 pojazdów gąsienicowych i ponad 900 kołowych, w tym 87 czołgów, 18 samobieżnych haubic kal. 155 mm Paladin, ponad 400 samochodów Humvee i 144 bojowe wozy piechoty Bradley. 

Amerykańskie brygady mają przebywać w Polsce i innych krajach regionu rotacyjnie w ramach operacji Atlantic Resolve. Pierwsza przyjeżdża 3. Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa (Armored Brigade Combat Team, ABCT) z 4. Dywizji Piechoty w Fort Carson w stanie Kolorado.

Dowództwo brygady, pododdziały zabezpieczenia i bataliony wsparcia, pułk artylerii polowej, szwadrony kawalerii mają stacjonować w Żaganiu, Świętoszowie, Skwierzynie i Bolesławcu.

PAP - mini

Reklama

Komentarze (15)

  1. Eda

    W Powidzu od marca ma być na stałe 450 amerykanów a docelowo w tym roku 1000. Do tego sporo śmigłowców.

  2. khaki dla niepoznaki

    Niech Amerykanie przemalują swój sprzęt z koloru pustynnego w khaki !

  3. maritr

    7 tys marketingu bo 4 tys pojawi sie w polsce z czego zostanie u nas 18 paladinó, troche humvee i strykerów. Abramsy jadą do Bałtów. Wychodziło by na to, że z Nato przyjedzie 3 tys ludzi tyle, że znając życie te 3 tys to też na całąflanke a nie na Polske tylko. suma sumarum zostaniemy z max 2 k żółnierzy nato _+ USA

  4. Komentator

    Nie wiem jak pan minister doliczył się tych 7 tys. żołnierzy NATO, ale spróbujmy policzyć.Wielonarodowy batalion ma liczyć 1000 żołnierzy(wraz z brytyjskimi i rumuńskimi), pancerny brygadowy zespół bojowy ma liczyć 3,5 tys. żołnierzy(, ale należy pamiętać, że znaczna część żołnierzy brygady uda się w inne miejsca misji Atlantic Resolve m.in. do krajów bałtyckich, a w polsce pozostanie ok. 1,5-2 tys. żołnierzy). Dodatkowo w Polsce działa wielonarodowy korpus Północ-Wschód, którego personel wynosi 380 osób(nie wiem ilu z nich jest polskimi żołnierzami, korpus jest wspierany przez wielonarodowy batalion żandarmerii wojskowej, w skłądzie 3 plutony żandarmerii wystawiane przez pozostałe kraje grupy V4.Na terenie polski działa operacja Aviation Detamach, która liczy 10 osób stałego personelu, wspieranych raz na kwartał grupą liczącą do 250 żołnierzy wyposażonych w klucz samolotów hercules lub eskadre f-16. Na terenie Bydgoszczy działa centrum koordynacji i wsparcia misji NATO, ale personel w tej bazie wynosi ok. 50 osób. Obecnie(2017 rok) na terenie polski może stacjonować ok. 3,5 tys., należy doliczyć do tego żołnierzy wystawionych przez 10 brygade lotnictwa bojowego. Myślę, że struktura natwsko-amerykańskiej obecności nie zmieni się znacząco w kontekście 2018r., więc ich liczba będzie podobna. Zgodnie z planami w 2018r. swoją działalność ma rozpocząć tarcza antyrakietowa w Rędzikowie, która da dotatkowych 200-250 etatów. Myślę, że ,,stała'' obecność wojsk NATO na terenie Polski będzie wahać się między 4-4,5 tys. żołnierzy.

    1. lo

      2 opcje: Opcja 1. Macierewicz wie więcej lub lepiej liczy, np; podajesz bazę w Bydgoszczy z 50 os personelem a wspominasz tylko o 10 brygadzie lotnictwa. Otóż chyba z tej brygady lub innej lotniczej na dziś jest w Powidzu 40 żołnierzy, do końca marca ma być 450 a docelowo ponad 1000 żołnierzy USA. Informację taką przekazał lokalnym mediom Dowódca 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego (3. SLTr) w zastępstwie pułkownik pilot Grzegorz Kołodziejczyk. Opcja 2. Język Macierewicza jest bardzo operatywny a głowa umie dwuznacznie powiedzieć coś w stylu: "w Polsce będzie 7000 żołnierzy" bo Antoni policzył jakąś zmienią gdzie 2000 wyjedzie i przyjedzie nowych czyli przez Polskę przewali się o te 2000 żołnierzy więcej choć w realu na miejscu nie będzie ich razem 7000.

  5. krajan

    Kopacz z rządu PO, w sposób sluzalczy zadeklarowala sprowadzenie 7 tys uchodzcow z państw arabskich, co okazało się trudne do realizacji Gdyby ich sila przywiezion to i tak następnego dnia uciekli by za Odre, bo tam lepiej karmią Obecny rzad wynegocjowal przyjazd zolnierzy amerykańskich i z panstw NATO wraz ze sprzętem wojskowym, Zolnierze przybyli by zapobiec wschodniej wichorze, która ostatnio się uaktywnila Należy zalozyc ze zolnierze z USA i NATO pozostaną na dluzej, broniąc wschodniej flanki wspólnego sojuszu

  6. fasfasf

    Brawo Polska. Czekamy na Kraby, Patrioty, Apacze. Za 1-2 lata Polska będzie dużo silniejsza niz teraz. Proces wzmocnienie sie w końcu zaczął.

    1. Vvv

      Niby jak? To co piszesz poza krabami jest przesunięte po 2020 a realne dostawy po 2024

    2. Max Mad

      Ten proces trwa już od wielu lat z różnym tempem w różnych aspektach ale trwa. Świat się nie zaczął rok temu, już trochę trwa.

  7. Matematyk

    Ale w dwóch turach.

  8. l'Croix

    Ciekawe czy Amerykanie o tym wiedza, ze wyslali do nas 7.000 zolnierzy.

  9. nikt ważny

    Realnie chodzi o finanse. Samo wzmocnienie mogłoby się odbyć na zasadzie dostarczenia sprzętu bo zwiększenie ilości żołnierzy w naszych SZ o 7 tys nie byłoby problemem jeśli chodzi o ilość. Problemem w tym długofalowym są koszty. Ot cała filozofia. Polski żołnierz bynajmniej nie jest gorzej wyszkolony a ma tą przewagę że zna teren lepiej. Dużo lepiej

  10. kkk

    Z tekstu jasno wynika ze w Polsce ma stacjonowac batalion oraz brygada wojsk usa , batalion liczy 900 żołnierzy a brygada 3.5 tysiaca żołnierzy, w tekście nic nie jest wspomniane o innych oddziałach nato dlaczego 900 +3500 = 7000 ?

    1. box

      Grupa batalionowa to będzie około 1200 żołnierzy, do tego dowództwo grup batalionowych + jakiś komponent lotniczy (możliwe ze kolo tysiąca ludzi). Razem było by jakieś 6tys ale możliwe ze jest coś jeszcze. Przy czym połowa brygady będzie przynajmniej na początku poza Polska. Tutaj nie wiadomo do końca jak to będzie wyglądać w dłuższej perspektywie bo wypowiedzi są mało precyzyjne w tek kwesti. Być może bojowy batalion z krajów bałtyckich wróci do polski po skierowaniu tam batalionowej grupy bojowej NATO ( marzec/kwiecień). Wiec może realnie to będzie z 5tys, chociaż nie wiem czy nie ma już przypadkiem jakichs żołnierzy amerykańskich w redzikowie gdzie powstaje baza antyrakietowa (ma być ukończona za rok półtora)

  11. John Polack

    Panie Macierewicz!!!?! A jak Moskwa ustawi Ukraincow przeciw nam ,i ich rękami rozpętała piekło w tej części Europy??Amerykanie będą mieć problem po czyjej stronie stanąć,, Rosjanie dolewając oliwy do ognia ,wszędzie tam gdzie nie mogą oficjalnie ingerować..Czyli cudzymi rękoma osiągać swoje korzyści..

  12. Teodor

    Gdyby utworzyć taki zespół brygadowy polskich Leopardów, wówczas mielibyśmy prawie 3 brygady, a nie tylko dwie.

  13. lopio

    im wiecej tym lepiej. pozatym chyba cos sie rusza w sprawie nuclear sharing, ale nic glosno narazie nikt nie mowi.

    1. Matti

      umowa z 96 lub 99 USA - Rosja zabrania stacjonowac broni nuclearnej na terenie nowych czlonkow NATO

  14. 34df

    no wlasnie 7 czy 3.5?

    1. m

      jeszcze chyba minister doliczył szpicę NATO

    2. analizator

      A po co Putin i jego wywiad mają wiedzieć ilu żołnierzy amerykańskich, czy NATO jest w Polsce ? A może 30.000 ? Jak za dużo będziemy pisali, mówili, w tym na forum i gdzie indziej, to Putin nie będzie musiał wysyłać do Polski nawet wywiadu. Sami mu wyklepiemy. Każde źródło informacji jest informacją potwierdzającą, zaprzeczającą, dającą jakąś informację.

  15. rzeszow

    po 20 stycznia bedzie wiadomo era trumpa

Reklama