Siły zbrojne

Fot. Defence24.pl

Gen. Breedlove dla Defence24.pl TV: Polska "kotwicą" zdolności obrony kolektywnej w regionie

Nikt nie rozumie lepiej niż Polacy i narody bałtyckie presji ze wschodniej strony i obaw o to, co robią nasi sąsiedzi ze wschodu i jak sobie z tym radzić w kwestiach zabezpieczania i odstraszania - mówił w rozmowie z Defence24.pl gen. Philip Breedlove, były naczelny dowódca sił NATO w Europie (SACEUR), który uczestniczył w tegorocznej edycji Warsaw Security Forum. Generał zwrócił uwagę na odgrywanie przez Polskę istotnej roli w systemie obrony kolektywnej w regionie.

W rozmowie z Defence24.pl były dowódca sił NATO przypomniał, że proces wzmacniania gotowości obronnej Sojuszu, w tym w kontekście zagrożenia rosyjskiego rozpoczął się już po szczycie w Walii w 2014 roku. "Musimy zacząć od rozmów o Walii, ze względu na problemy, które zaobserwowaliśmy na Krymie i te, które rozpoczęły się w Donbasie. My, jako Sojusz, podjęliśmy decyzję, że rozpoczniemy działania, które zabezpieczą narody NATO oraz niektórych partnerów. Zmieniliśmy więc liczbę żołnierzy, (rozmieścimy - przyp. red.) siły rotacyjne, zwiększyliśmy gotowość i responsywność NRF (NATO Response Force - przyp. red) i innych sił, co jest krokiem do zabezpieczenia naszych sojuszników" - powiedział Defence24.pl gen. Breedlove.   

Generał zwrócił jednak uwagę, że obecnie NATO przeszło od "wsparcia/zapewniania" (assurance) dla sojuszników, co było początkowym założeniem działań zgodnie z wytycznymi z Walii, do prowadzenia polityki odstraszania potencjalnej agresji. Łączy się to między innymi z ustanowieniem obecności jednostek bojowych w Europie Środkowo-Wschodniej, a także wydatnym wzmocnieniem wojsk amerykańskich na kontynencie.

Podjęto decyzję (NATO - przyp. red), że zapewnienie powinno przybrać formę odstraszania. Jak myślimy o odstraszaniu, jakie kroki należy podjąć jeśli chodzi o poziom sił, ich rozmieszczenie i zdolności, tak byśmy byli lepiej przygotowani na odpowiedź - lepsi i szybsi - i uzyskali z tego wartość dla odstraszania?

Gen. Philip Breedlove

Szczegółowe decyzje dotyczące rozmieszczenia wojsk NATO i Stanów Zjednoczonych w naszym regionie podjęto w trakcie ostatniego spotkania ministrów obrony narodowej (26-27 października br.). Jak wiadomo, w Orzyszu ma zostać rozlokowana grupa dowodzona przez Amerykanów, składająca się z trzech kompanii na transporterach Stryker, dysponująca też wozami wsparcia ogniowego z armatami 105 mm. Dodatkowo otrzyma ona wsparcie artylerii, logistyków czy broni przeciwpancernej, a w jej skład wejdą też pododdziały brytyjskie i rumuńskie. Polskie Siły Zbrojne będą natomiast uczestniczyć w działaniach grupy bojowej na Łotwie dowodzonej przez Kanadyjczyków. 

Czytaj więcej: NATO i USA „umocowane” w Europie Środkowej. Polska musi wykorzystać sukces [4 CZYNNIKI]

Amerykanie potwierdzili, że do Polski będą rotowane brygady pancerne (każda dysponuje około 90 czołgami M1A2 Abrams, 130 BWP/BWR Bradley oraz 18 haubicami M109). W naszym kraju znajdą się też elementy 10. Brygady Lotnictwa Bojowego US Army. Generał Breedlove wprost wskazał na kluczową rolę Polski w systemie bezpieczeństwa na wschodniej flance, z uwagi na jej położenie jak i posiadane zdolności wojskowe.

Polska to duży kraj (...) z dużą tradycją wojskową i silnym wojskiem, który musi być kotwicą tej części zdolności i pomagać w pracy z mniejszymi narodami w wypracowywaniu ich zdolności i ich struktur obronnych. Patrze więc na Polskę (...) by poprowadziła część tych spraw.

Gen. Philip Breedlove

"Nikt nie rozumie lepiej niż Polacy i narody bałtyckie presji ze wschodniej strony i obaw o to, co robią nasi sąsiedzi ze wschodu i jak sobie z tym radzić w kwestiach zabezpieczania i odstraszania" - zaznaczył generał. Dodał również, że sytuacja na południu wpływa na kraje znajdujące się na północy, odnosząc się do problemów emigracyjnych, w tym z powracającymi z Bliskiego Wschodu bojownikami (w marcu gen. Breedlove stwierdził przed Senatem USA, że Moskwa i Damaszek z premedytacją wykorzystują falę syryjskich uchodźców jako narzędzie do destabilizowania Europy) - o bezpieczeństwie wybranych "stref" NATO nie można myśleć więc w oderwaniu od siebie. Generał wskazał jednocześnie, że wśród przybywających z Bliskiego Wschodu jest wiele osób potrzebujących pomocy.

Jak podkreślił Breedlove, Pakt Północnoatlantycki zajmuje się bezpieczeństwem od Arktyki do Afryki. Zacytował również gen. Dempseya, podkreślając, że NATO jest wystarczająco duże, by poradzić sobie z problemami występującymi na tym obszarze. "Problemy te są bardzo różne, ale równie ważne" - zaznaczył były dowódca sił NATO w Europie. Były dowódca sił Sojuszu (i wojsk USA) w Europie zwrócił uwagę na rolę Polski w procesie wzmacniania zdolności obrony kolektywnej Sojuszu Północnoatlantyckiego w naszym regionie.

Amerykański generał wielokrotnie podkreślał zagrożenie, jakie stanowią działania Rosji. Jeszcze w czerwcu br. gen. Breedlove wyraził opinię, że kraj ten stanowi egzystencjalne zagrożenie dla USA, ich sojuszników i porządku międzynarodowego. W wywiadzie udzielonym amerykańskiemu dwumiesięcznikowi stwierdził, że Rosja chce znów być globalną potęgą, szuka okazji do rozszerzenia swych wpływów za granicą, co pokazała jej interwencja w Syrii, a relacje z Zachodem uważa za grę zero-jedynkową, co jego zdaniem nie zmieni się w przewidywalnej przyszłości. Samo odstraszanie rosyjskiego zagrożenia znalazło się również wśród sześciu priorytetów nowej strategii US European Command, zaprezentowanej na początku br. 

Czytaj więcej: "Odstraszanie rosyjskiej agresji" priorytetem strategii USA w Europie

Gen. Breedlove podkreślał jednak równocześnie na innych forach, że to właśnie NATO powinno wykonać pierwszy krok w kierunku przywrócenia kanałów komunikacji z Rosją.

Atomowe zagrożenie i rola Polski

Jak podkreślił generał, NATO zawsze musiało myśleć o zagrożeniu, jakie stanowi broń atomowa. W przeszłości wspólnie z Rosją podejmowano wysiłki w celu redukcji tego niebezpieczeństwa, w tym poprzez ograniczenia wielkości arsenałów jądrowych. Mimo pewnych sukcesów, zagrożenie to nie zniknęło, a dodatkowe zaniepokojenie wywołują wypowiedzi Rosjan, którzy deklarują iż nie wykluczają możliwości skorzystania w tej broni w przyszłości. Oznacza to oczywiście, że na temat ten będzie trzeba położyć jeszcze większy nacisk.

Nigdy nie zrezygnowaliśmy z myślenia, że istnieje taka możliwość (wykorzystania broni atomowej - przyp. red.) i musimy dalej brać to pod uwagę.

Gen. Philip Breedlove

Breedlove nawiązał również do odbywającej się w Polsce modernizacji technicznej wojska, którą uznał za kierunek, w którym należy właśnie podążać. Skomentował również decyzję o rozpoczęciu tworzenia w Polsce Wojsk Obrony Terytorialnej. Jak wskazał, powodzenie tego przedsięwzięcia zależeć będzie przede wszystkim od tego, jakie dostaną one zadania i jaka będzie ich rola. Zasugerował również, że niezwykle istotne jest, by ich działanie było zbieżnie z przyjętym w kraju "kierunkiem" i jasnym systemem dowodzenia.  

Reklama

Komentarze (10)

  1. Wujek czesiekC

    Jak zwykle, przyjadą, pochlebią, a potem zrobią z nas mięso armatnie w walce o swoją, nie naszą, geopolitykę. Za każdym razem, gdy słyszę takie brednie, przypomina mi się wiersz Tuwima "Do prostego człowieka". Wiersz jest ponadczasowy, jak się okazuje.

    1. Polanski

      Zawsze możesz poprosić Putina żeby się rozbroił i ogłosił neutralność. Przecież jak nie będzie miał broni to go nikt nie zaatakuje. Nieprawdaż? Bardzo skuteczna praktyka. Polacy stosowali taką przed rozbiorami.

  2. dimitris

    Do redakcji: Ten cytat z Breedlove'a moglibyście Państwo wskazać także po Angielsku - bardzo przydałby się, wraz z linkiem, na obcych forach. Bardzo ! Przecież trwa wojna propagandowa i ta nie może opierać się tylko na zawodowych trolach. "Nikt nie rozumie lepiej niż Polacy i narody bałtyckie presji ze wschodniej strony i obaw o to, co robią nasi sąsiedzi ze wschodu i jak sobie z tym radzić w kwestiach zabezpieczania i odstraszania" /// autorstwo cytatu...

    1. Wujek Czesiek

      Pytanie, czy jest w Polsce ktoś, kto rozumie presję z zachodniej strony, albo ktoś, kto może i chce mówić o niej otwarcie....

  3. Kg

    Generał nazywany przez amerykańską prawicę generałem Strangelove. Coś w tym jest (film "Dr Strangelove" polecam jakby ktoś nie widział)

  4. Rastafaraj

    To czekamy az Amerykanscy generalowie wynegocjuja nam jakies dobre warunki w przetargach.... Gadanie nic nie zmieni maja nas chyba za idiotow. Straszenie Rosja i jeszcze do tego wojna atomowa to jakies nieporozumienie,daje tylko korzysci Amerykanskim i Europejskim koncernom zbrojeniowym. Jesli nie urealnimy sobie naszej pozycji to zawsze bedziemy przeplacac za wszystko. Rosji prawdopodobnie nie stac na otwarty konflikt z krajem wielkosci Polski,nie wspominajac ze przeciez mamy tylu "sojusznikow", ba nie stac ich na zajecie Ukrainy. Kiedy wkoncu ktos zacznie myslec realnie? Obce wojska na wlasnym terytorium to nigdy nie jest idealne rozwiazanie.

    1. tak tylko...

      Pana głos odbieram jako antypolski. Trzeba odróżnić stacjonowanie na naszym terytorium wojsk okupacyjnych od sojuszniczych. Ja wiem, że Kreml krzywym okiem patrzy na wzmacnianie wschodniej flanki i byłby szczęśliwy, gdyby stacjonowały tu tylko wojska tubylcze. Pańska agitacja jest żałosna, proszę się nie ośmieszać.

    2. Luk

      Rosja w ubiegłych latach ćwiczyła atak na Polskę z użyciem taktycznej broni jądrowej. Zatem słowa generała nie są wyssane z palca. Zresztą sami Polacy też powinni mieć przygotowane "coś" solidniejszego w zanadrzu. Rosja to agresywne państwo. Jeszcze parę lat temu nikt nie wyobrażał sobie ataku na Ukrainę.

  5. Bogusław

    Nikt nie rozumie lepiej niż Polacy i narody bałtyckie. Towarzysz gen. Zapomniał że w europie USA najbardziej poniżą właśnie Polskę. To tylko Polacy muszą biegać po wizy, tyle i aż tyle. Tam gdzie z kopytami wchodzą stany tam zbrodnia. Boguś, basta i tak nie wydrukują.

    1. takie_pytanie

      Ilu Polaków wymordowała zbrodnicza armia USA?

  6. Gawrobryk

    Z całym szacunkiem dla pana generała zapytam. Co takiego ważnego emerytowany (!) generał robił u pana prezydenta? Czyżby rozmowy dotyczyły wysokości emerytury?

    1. zgred

      Bo czynni generałowie NATO z p. Prezydentem się nie spotykają, ze względu na to że p. Prezydent złamał polską konstytucję

  7. art

    podejście naszych do poprawy stanu wojska i też te "kosmetyczne" przesunięcia małych związków taktycznych naszych przyjaciół z nato, którzy tak na prawdę nie chcą drażnić Putlera, z różnych powodów...mówi jedno 39ty byłby jeszcze raz i tym razem wystarczy tydzień...

  8. Jacek

    Gdyby kraje bałtyckie i Polska nie wstąpiły do NATO, Pan Putin dawno by wyłował u nich jakąś większą ruchawkę, po czym wkroczyłby oficjalnie 'w celach ochrony mniejszości rozyjskich". I wcale nie jestem pewien czy u nas też nie byłoby u nas gdzieś na suwalszczyznie czy też w białostockim jakiegoś drugiego Doniecka pod pozorem ochrony prześladowanej ludności białoruskiej...wróć, własciwie to jestem pewien że tak. A teraz odwracając sytyacje, i zakładajac ze tak się jeszcze nie stało, i ze kraje bałtyckie z Polską chcą dzisiaj przystąpić do NATO, jaka według was byłaby dzisiaj reakcja Rosji? Chyba jednak nie mam wąpliwości...

    1. bender

      Zgadzam sie w 100%. Wygralismy los na loterii i wykazalismy sie strategiczna madroscia wchodzac do NATO w 1999 roku (szacun dla prezydentow Walesy i Kwasniewskiego). Ujadanie pieskow Kremla tylko potwierdza jak bardzo dziejszej Rosji to przeszkadza.

  9. underdog

    Powiedział co miał powiedzieć, czyli jesteśmy z Wami, wspomożemy Was. Jak przyjdzie czas wystawimy za każdą minutę słoną zapłatę. powiedział pan generał jedną bezsprzeczną prawdę - jesteśmy kotwicą wpływów w całym regionie - czyich to już nasza sprawa. Uczmy się od Machiavelliego

    1. Podbipięta

      Przepraszam lecz sądzę że tylko obowiązkowego ,,Księcia " pan przeczytał.Ja polecam ,,Opowieści florenckie"Wtedy to możem trochę inaczej spojrzeć na ową kotwicę.

  10. ewre

    Jak można zauważyć propagandowe popychadło dalej działa - Breedlove , takie miałkie gadanie jak Brzeziński przed wstąpieniem polski do nato . Okupant zawsze przez elity mile widziany , tylko co z tego ma ludność ? STRACH - że to nie w USA atom wybuchnie nad głowami tylko tu nad polskimi ? I jeszcze ciekawe jaki - czy usa czy rassija ? Widać zachwyt - tylko czy to prawdziwi POLACY - czy przypudrowani !

    1. dimitris

      Brzeziński, przed wstąpieniem Polski do NATO, mówił w polskiej TV, w wystąpieniach mniej oficjalnych, bardzo jednoznacznie. Tylko trzeba było wtedy dobrze słuchać: "Nie ufajcie nikomu ! Zbrojcie się sami tak mocno, jak tylko jesteście w stanie".