W trakcie testu sprawdzano funkcjonowanie zintegrowanego systemu obrony powietrznej NIFC-CA. Scenariusz próby zakładał, że myśliwiec F-35B wykryje cel powietrzny znajdujący się poza horyzontem radiolokacyjnym (niewidoczny dla nosiciela pocisków przeciwlotniczych).
Następnie informacje o celu zostały przekazane do systemu przeciwlotniczego, który odpalił pocisk Standard SM-6 i zniszczył cel. Próbę przeprowadzono z wykorzystaniem testowego systemu naziemnego USS Desert Ship (LLS-1), pocisk SM-6 wystrzelono z poligonu White Sands. Próba odbyła się zgodnie z planem, cel został skutecznie porażony.
Testowany system naziemny był wyposażony w najnowszą odmianę systemu Aegis – Baseline 9C.1, pozwalającą między innymi na jednoczesne zwalczanie zagrożeń ze strony pocisków balistycznych oraz celów aerodynamicznych. System charakteryzuje się również otwartą architekturą.
Omawiana próba jest o tyle istotna, że wpisuje się w koncepcję zintegrowanej obrony powietrznej US Navy (NIFC-CA), zakładającą integrację różnych systemów wykrywania i pocisków rakietowych (efektorów). W tym konkretnym przypadku połączono ze sobą samolot myśliwski opracowany w technologii obniżonej wykrywalności oraz pocisk przeciwlotniczy o zasięgu szacowanym na 370 km.
Wskazuje się bowiem, że jednym z zastosowań dla myśliwców F-35 ma być właśnie wskazywanie celów dla innych środków rażenia – na przykład myśliwców Typhoon w Wielkiej Brytanii, a także systemów przeciwlotniczych w US Navy. Klasyczne samoloty wczesnego ostrzegania, jak E-2 używany w marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych czy E-3 należące do sił powietrznych są zdecydowanie bardziej narażone na oddziaływanie OPL dalekiego zasięgu, klasy S-400. Natomiast F-35 będą mogły przebywać w ich strefie rażenia. Z drugiej strony, naziemne jednostki obrony przeciwlotniczej US Army nie dysponują obecnie systemem przeciwlotniczym, o zasięgu porównwywalnym z pociskami SM-6, używanymi przez marynarkę wojenną.
BUBA
Mig-31 i system S-300 chyba z 26 lat temu to potrafił...proszę Amerykanie rozwijają i chcą uaktualnić dobre "radzieckie" wzorce w oparciu o nowoczesne technologie. Ciekawe czy S-400 i MiG-31BM też posiada takie możliwości skoro MiG-31A/B je posiadał. To teraz wszyscy miłośnicy wzorców z USA będą mogli tego używać..."legalnie", bo to nie jest już "ruskie" i dlatego niewłaściwe.
Davien
MiG-31 mógł to robić tylko w przypadku rakiet wystrzelonych z innych Foxhoundów a nie z S-300, sprawdż sobie jak były naprowadzane te pociski. Dodatkowo działało to wyłącznie w przypadku grupy do 4 MiG-ów. Takie zdolności samoloty USA mają przynajmniej od chwili wejścia Link-16. To do czego jest zdolny F-35 to odgrywanie roli AWACS-a a to juz jest wyższa szkoła jazdy:)
AS
To może ze 4 sztuki dla Polski. U nas wszystko znajduje się poza horyzontem radiolokacyjnym i w zasięgu Rosyjskiego OPL.
WESOŁE USA
Duża ilość myśliwców F 35 i wystarczająca liczba F 22, do tego jeszcze maszyny czwartej generacji F 15/16/18, spowoduje że USA będzie wstanie dosłownie rozniesc w pył każdą flotę powietrzną na świecie, Rosja nawet z Chinami razem, nie ma szans w takim starciu, bo amerykańska przewaga będzie gigantyczna. Należy zauważyć, że ruska OPL również będzie całkowicie bez szans w starciu z tak ogromną ilością myśliwców, które niczym rój szerszeni zmasakruja zestawy S 300/400. Oczywiście owe systemy naziemne, zwłaszcza te najnowsze typu właśnie S 400, są być może dobre i skuteczne, ale po pierwsze, jest ich za mało, a po drugie naziemny system nigdy nie wygra z samolotami, które atakują w dużej grupie z zaskoczenia. To wszystko pokazuje, że USA zmierza do całkowitej dominacji nad światem, zwłaszcza w kontekście uzbrojenia i złość ruskich trolli nic tu nie zmieni.
SMUTNE USA
F22 i F35 są doskonale widoczne na wszystkich radarach produkcji Rosyjskiej, S300/400 są wielkim zagrożeniem dla tych samolotów którego USA wstydzi się publikować. Rosjanie już dawno opracowali technikę wykrywania tych samolotów i nie stanowią one dla nich zagrożenia wiekszego niż F16, F15, F18
dk.
a Ty skąd wiesz Kolego, ile Chińczycy natrzaskają (naprodukują) za 10 lat tych swoich myśliwców ? Jeszcze może być wkrótce tak, że amerykańskich rakiet na nie nie wystarczy, nawet przy założeniu ich 100% skuteczności.
a-i
Wszystko ładnie ale Pentagon już obecnie ma ogromne problemy z pozyskaniem pilotów dla maszyn pozostających w służbie. Z operatorami dronów jest jeszcze gorzej. Dochodzi do tego, że wynajmowane są firmy cywilne z tym, że cywilny pilot drona nie może użyć uzbrojenia jakie ten przenosi. Tak więc najpierw muszą zapewnić pilotom płace konkurencyjne z gażami linii komercyjnych bo za chwilę okaże się, że i owszem samolotów jest sporo ale nie ma nimi komu latać.
lejoncy_z_fuboyow
Ale jak Rosjanie taki zasobnik opracowali do Su-34 i Su-35 to tutaj funboye szaleli z krytyką jacy to Ruscy zacofani są i jak to nie zastąpi AWACS-a; jak to samo zrobili amerykanie to już jest niewiarygodny sukces i wow nie wiadomo co? Ale to nie na pewno nie PR. Lepiej poczytajcie o przenośnym 4 kanałowym radarze Kompakt - 4 dla fal długości X; L; R i VHF o wadze 10 kg.
edi
Su 34 i 35 nie są Stealth a o sieciocentryczności to mogą pomarzyć.
Tap
Zwróć uwagę na to, że F-35 ma cechy stealth i ma pozostawać niewidoczny dla OPL a naprowadzać własne systemy OPL.
WESOŁE USA
Rosyjskie maszyny SU 27/30/34/35 itp nie mają właściwości stealth..........ups
Morgul
wow ! no to teraz tylko jakieś drony "niewykrywalne" które przez kilka dni mogą "wisieć" w powietrzu i koszty spadną :)
zby79
Balony.
Teodor
Zakladajac nawet, ze F35 jest w 100% niewykrywalny, to chyba jakakolwiek transmisja elektromagnetyczna powinna pozwolic przynajmniej pozwolic na okreslenie azymutu dzialania takiego samolotu.