Reklama

Geopolityka

Francja "w stanie wojny". Odwołane letnie imprezy masowe

Fot. R. Surdacki / Defence24.pl
Fot. R. Surdacki / Defence24.pl

W związku z ostatnimi wydarzeniami we Francji odwoływane są kolejne letnie imprezy masowe. Te, których nie odwołano, będą dodatkowo chronione, by zapobiec próbom zamachu terrorystycznego. Resort obrony stwierdził, iż państwo znajduje się „w stanie wojny”.

"Jesteśmy w stanie wojny" - mówił we wtorek minister obrony Jean-Yves Le Drian - "Zatem są momenty, kiedy trzeba zakazać imprez, jeśli normy bezpieczeństwa nie są spełnione".

Nicejska nadmorska Promenada Anglików miała się 15 i 28 sierpnia zamienić w wielki taneczny parkiet w ramach dorocznej imprezy Prom'Party, ale władze miasta doszły do wniosku, że nie są w stanie zagwarantować wszystkim bezpieczeństwa. To właśnie na tej ulicy w święto narodowe Francji 31-letni Tunezyjczyk wjechał ciężarówką w tłum 30 tys. osób oglądających fajerwerki.

Czytaj także: Zamach w Nicei został "zaplanowany i przygotowany"

W kurorcie La Baule nad Atlantykiem odwołano pokaz fajerwerków 15 sierpnia, na który co roku przyjeżdża 40-60 tys. osób. Jako powód podano podobnie jak w Nicei usytuowanie nadmorskiej promenady, gdzie mieli gromadzić się goście, i związane z tym zagrożenie.

Najwięcej odwołanych imprez jest na południowym wschodzie Francji. W Marsylii, gdzie od razu odwołano pokaz sztucznych ogni zaplanowany na 15 lipca, czyli dzień po zamachu w Nicei, nie odbędzie się pokaz akrobacji lotniczych zespołu francuskich sił powietrznych Patrouille de France 13 sierpnia. Spodziewano się tam nawet 100 tys. widzów.

W tym samym mieście nie odbędzie się zaplanowana "Noc z gwiazdami" urządzana w miejscowym obserwatorium astronomicznym. Szefostwo placówki tłumaczy, że nie może zagwarantować bezpieczeństwa 400-500 osobom, które miały w niej brać udział w całkowitej ciemności. Także w Marsylii odwołano festiwal kina plenerowego.

W słynącym z produkcji perfum Grasse na Lazurowym Wybrzeżu zrezygnowano z tegorocznej edycji Festiwalu Jaśminu, na którym spodziewano się pięciu tys. uczestników. W Awinionie odwołano spektakl pirotechniczny zaplanowany na 25 sierpnia z okazji rocznicy wyzwolenia miasta (30 tys. widzów). W langwedockim Collioure nad Morzem Śródziemnym nie odbędzie się zaplanowany pokaz fajerwerków, choć innych wydarzeń tamtejszego festiwalu w dniach 14-18 sierpnia, który przyciąga nawet 100 tys. osób, nie odwołano.

Czytaj także: Europa nie będzie „drugim Izraelem”. Żołnierze na ulicach to półśrodek [OPINIA]

Minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve mówił w ub. tygodniu, że policja, żandarmeria i wojsko mają tego lata do zabezpieczenia 56 dużych imprez masowych na terytorium całego kraju.

PAP - mini

Reklama

Komentarze (6)

  1. Kowal

    Francuzi ? Oni już się poddali. Przyjdzie im się przyzwyczajać nie tylko do zamachów ale i do oficjalnej zmiany charakteru państwa na republikę islamską. To niedługi czas. Dziś obrona swojej tożsamości byłaby łatwiejsza niż za rok, 2 lub 3 lata. Tylko oni już dzisiaj nie wiedzą co to jest. Na razie zamykają oczy na rzeczywistość, ale rzeczywistość ma to do siebie, ze nie da się ignorować.

  2. Ktbm

    I kto by pomyślał, że pod ochroną tolerancji wprowadza się brak tolerancji, średniowiecze i kneblowanie zależnych od władzy mediów we Francji i Niemczech ?

  3. rozczochrany

    I jak wypada Francja na tle Polski pod tym względem? Hmm :) Uczmy się na błędach innych i strzeżmy swoich granic.

    1. Mirek

      Według oficjalnych statystyk we Francji dochodzi do 3 incydentów antysemickich dziennie (!). Co to by było, gdyby w Polsce zdarzył się taki incydent raz w roku ?

  4. Polak

    Tytuł powinien brzmieć "Francja na kolanach", bo wojny nie wygrywa się marszami milczenia, rysowaniem kolorowych baloników czy lajkowaniem smutnych obrazków w necie. A może po prostu jasno określić przeciwnika w tej wojnie - zdelegalizować islam, zamknąć wszystkie meczety - i tak jak w Arabii Saudyjskiej nie ma ani jednego kościoła a niewiernym nie wolno wjechać do Mekki - we Francji wprowadzić zakaz wjazdu dla muzułmanów do tych miast gdzie jest kościół. A komu się to nie spodoba Francja powinna kupić bilet w jedną do dowolnego państwa islamskiego.

    1. emil

      przecież islam tak wrósł już we Francję że grozi to wojną domową.

    2. MarcPost

      Przecież Francja jest państwem laickim (świeckim) to wg. Ciebie powinna zdelegalizować wszystkie religie i utopijne idee????

  5. pz6

    No to się Francja szybko obudziła z wyciąganiem wniosków, musiało dojść do wielu zamachów i zginąć wiele ludzi żeby ktoś sobie uznał że są w stanie wojny... niech przyjmą więcej "uchodźców" tzn. imigrantów to pewnie się sytuacja poprawi... A na domiar szaleństwa i samo upadku polityki prezydent Francji mówi że "Francja musi nauczyć się żyć z terroryzmem" genialne to wiele mówi a niektórych osobach rządzących a na pewno o tym jak bardzo część państw UE idzie na dno.

    1. Extern

      A co jeśli Francja (jej elity) już się pogodziła z tym że nieuchronnie stanie się państwem z dominującą religią muzułmańską i z dominacją ilościową obywateli pochodzących z rejonu Maghrebu, a tylko nie chcą aby moment przejścia był zbytnio burzliwy więc swoją polityką miłości i pojednania starają się nie doprowadzić do pogromów i zbytniej nienawiści między rasowej które to czynniki mogłyby doprowadzić do krwawej wojny domowej?

  6. 22

    Mają to na własne życzenie.

Reklama