Reklama

Geopolityka

Żołnierze z państw bałtyckich w Iraku

Żołnierz regularnej armii estońskiej. Fot. Sgt. John L. Carkeet IV/US Army.
Żołnierz regularnej armii estońskiej. Fot. Sgt. John L. Carkeet IV/US Army.

Estonia wesprze misję szkoleniową w Iraku, prowadzoną w ramach działań międzynarodowej koalicji przeciwko Daesh.

Estońscy żołnierze będą brać udział w misji szkoleniowej kierowanej przez Danię, która wydziela 150 żołnierzy, wraz z kilkoma wojskowymi z Łotwy - podaje news.err.ee. Wysłanie żołnierzy oznacza przyjęcie przez Estonię zaproszenia, które wystosowała Dania. Informacja na temat propozycji by Estończycy wzięli udział w misji prowadzonej przez Duńczyków pojawiła się maju br.

Jak pisze news.err.ee misja ma potrwać dłużej niż sześć miesięcy, dlatego też władze Estonii już planują, że z końcem roku wystąpią o przedłużenie pozwolenia na udział w niej żołnierzy tego państwa o rok. Wcześniej decyzję o zaangażowaniu wojskowym w Iraku podjęła Litwa, działania państw bałtyckich są odpowiedzią na apel USA o wsparcie w walce z Daesh.

Czytaj więcej: Litewscy żołnierze jadą do Iraku

Walka z Daesh

Operacja Inherent Resolve rozpoczęła się w czerwcu 2014 roku. Skupia się ona na udzieleniu wsparcia w walce z Daesh na terenie Iraku i Syrii. Na liście członków koalicji znajdziemy między innymi takie państwa, jak: Australia, Bahrajn, Kanada, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Niemcy, Węgry, Włochy, Jordania, Łotwa, Polska, Czechy, Holandia, Nowa Zelandia, Norwegia, Arabia Saudyjska, Hiszpania, Turcja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. Łącznie w koalicji bierze udział ponad 60 państw, aczkolwiek zakres udziału dużej części z nich jest ograniczony.

Czytaj więcej: Czesi szkolą irackich pilotów do walki z ISIS

Polskie władze zdecydowały niedawno o rozszerzeniu zaangażowania przeciwko Daesh. W czerwcu br. prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienie o wysłaniu kontyngentów wojskowych do Kuwejtu i Iraku. Będą one pełniły tam służbę do 31 grudnia 2016 roku. 

Polski Kontyngent Wojskowy w Kuwejcie (z elementami wsparcia w innych państwach regionu) będzie liczyć do 150 żołnierzy i pracowników wojska oraz składać się głównie z komponentu powietrznego z czterema wielozadaniowymi myśliwcami F-16, wyposażonymi w zasobniki rozpoznawcze DB 110. Jego zadaniem jest prowadzenie rozpoznania lotniczego na potrzeby wsparcia operacji Inherent Resolve. Pożegnanie żołnierzy z PKW Kuwejt odbyło się na początku lipca br. na lotnisku 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Janowie. 

Czytaj też: Polskie F-16 nad Syrią. Konsekwencje i zagrożenia

Liczebność PKW w Iraku określono na maksymalnie 60 żołnierzy i pracowników wojska - do głównych zadań sił wydzielonych z Wojsk Specjalnych należeć będzie doradztwo i szkolenie sztabów oraz pododdziałów specjalnych sił zbrojnych Iraku.

 

 

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. [sic!]

    4 x F-16 to ponad 8% naszych Jastrzębi. A cztery celowniki rozpoznawcze DB110 to jaki stanowią procent wszystkich zakupionych celowników przez SZ RP?

    1. kwas

      Powinny leciec maszyny uderzeniowe. Niech amunicje zalatwi USA, a nasi by sie szkolili.

  2. fran_N

    W ramach NATO-wskiej pomocy moglibyśmy im ze 20 tys. Beryli sprzedać/przekazać. Lepiej żaby nasi najbliżsi sojusznicy walczyli tą samą bronią co my.

    1. mw

      Przekazać? 20 tys. Beryli to nasz MON zamówił dla naszych żołnierzy, żeby wycofać z wojsk operacyjnych kbk 7,62x39. W następnych latach potrzebne będą nowe karabinki dla OT i do magazynów dla rezerwy.

  3. XYZ

    To pół armii estońskiej pojedzie